Strona 1 z 1

Duszności

: 23 lutego 2024, o 17:12
autor: LĘKUS
witajcie . Jak radzicie sobie z okropnymi dusznościami i ściskiem w klatce . ? Czasem mam wrażenie że sama się udusze . Nie są to dusznosci w szyi a w klatce ;(

Re: Duszności

: 26 lutego 2024, o 15:48
autor: rozedrgany
Powiedziałbym klasyka! Chyba najczęściej rozpoznawana przypadłość. Podobno to od ścisku mięśni. Pomaga trening relaksacyjny z treningiem oddechowym.

Re: Duszności

: 4 marca 2024, o 12:05
autor: LĘKUS
Dzięki! Byłam dzisiaj u fizjoterapeuty . Oddycham torem klatkowym
Jestem cała sztywna jak głaz :D

Re: Duszności

: 9 lipca 2024, o 20:37
autor: bzurawska
Hejka.
Moje dusznosci I zatykania męczą mnie od ponad roku. Ale ostatnio znow nabrały na sile. Uczucie zatykania w gardle I ścisk. Nie mam problemu z nabraniem pełnego oddechu. Niby znam mechanizm zaburzenia ale kuzwa ciężko to drożyć w życie. Ale małymi kroczkami próbuje

Re: Duszności

: 14 lipca 2024, o 18:43
autor: psychoterapeuta
Przyspieszone bicie serca to nie duszności tylko fizjologia lęku. Uwaga skierowana na siebie powoduje, że odczuwasz te "duszności" kilka razy mocniej niż inni, którzy nie mają problemów z lękami.

Re: Duszności

: 22 października 2024, o 13:10
autor: karolak
bzurawska pisze:
9 lipca 2024, o 20:37
Hejka.
Moje dusznosci I zatykania męczą mnie od ponad roku. Ale ostatnio znow nabrały na sile. Uczucie zatykania w gardle I ścisk. Nie mam problemu z nabraniem pełnego oddechu. Niby znam mechanizm zaburzenia ale kuzwa ciężko to drożyć w życie. Ale małymi kroczkami próbuje
Siemka.
Od kilku dni również mam okropny ścisk w gardle tzw kule mam strasznie suche gardło jak i w ustach . Daje to ogromny dyskomfort . Nie było u mnie takich objawów bardzo długo , a że ostatnie objawy nie robiły takie wrażenia na mnie to zaszła zmiana na nowe . Wiem , że są wynikiem napięcia jakie jest we mnie po ostatniej sesji psychoterapeutycznej na której płakałem jak nigdy w życiu . I dostrzegłem wyzwalacz który przyczynił się to tych objawów . Bo był tym że zobaczyłem miłość ojca do syna jak mówi mu że jest z niego dumny i go kocha , a ja zawsze byłem niewystarczający, gorszy . Byłem dla niego obojętny ,zero relacji tylko krytyka i ocenianie ,wysmiewnaie ze strony mojego ojca Mimo zrozumienia objawy sa ze mną nadal.
Wiem ze jest to upierdliwe i bardzo męczące dla Ciebie , jak o dla każdego kto doświadcza zaburzeń lękowych . Wiedz ze jak bardzo tego chcesz to wyjdziesz z tego musisz w to uwierzyć , wierzyć i ufać sobie