Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam wszystkich jestem zaburzony od dziecka . Jakieś 15 lat .ostatnio po atakach paniki i leku. I nie przespanych nocach zacząłem myśleć o sobie... I wreszcie zauważyłem że to wszystko co się że mną dzieje spowodowane jest moimi negatywnymi myślami i brakiem wiary w siebie . Zacząłem świadomie myśleć pozytywnie i konstruktywnie i to naprawdę pomaga . Pracuje nad swoim spokojem przez co potrafię się zrelaksować. ALE! cały czas te źle mysli krążą . staram się je odrzucać ale wydają się takie realistyczne że jeszcze ulegam im i znowu się zadręczam nakręcam i czuję znowu niepokuj i trochę się załamuje że nie dam sobie z tym rady . Powiedzcie mi czy tak to ma wyglądać, to wychodzenie z zaburzen ? Mam teraz mega chęci i motywację do bycia normalnym tylko cały czas dręczą mnie mysli że to trwa za długo i że nigdy nie przejdzie. Dodam że cierpienia fobie spoleczna i chyba nerwice lękowa czy natręctw.

Właśnie mam dokładnie tak jak Ty walczę... odpycham te zle myśli, staram się myslec pozytywnie ...jest lepiej ale są dni ,że to powraca że zdwojoną siłą...