Nerwica.. Leki...
: 30 listopada 2021, o 18:39
Hejo!
Jak tam u Was? U mnie raz lepiej raz gorzej... Co mi sie polepszy to mi sie pogorszy... Biore leki 3 miesiac. Niby staram sie ogarnac, swoje mysli, uczucia, emocje ale ciezko. Ostatnio jak cos mowie, badz mysle to sie zastanawiam czy to ja mowie, czy te mysli sa moje? Tak jakbym nje czula siebie. Aaa juz nie wspomne o fakcie ze przeczytalam JUZ DAWNO, ze osoba ze schiza swoje mysli uznaje jako obce? Co zrobie krok wnprzod to robie kolejny w tyl. Boje sie byc szczesliwa bo mam wrazenie ze stanie sie cos zlego a ja jestem znowu nienormalna. Nie sa to tak czeste mysli i tak krzywdzace jak kiedys ale dalej mi towarzysza i utrudniaja mi funkcjonowanie i bycie szczesliwa. Kiedy sie przestane zastanawiac, jak to mozliwe ze mysle, czuje, chodze itp itd?
Ps ostatnio sie cieszylam ze mi przeszlo, a tu tadaaaam mamy powrotke z rozrywki co mam zrobic?...
Jak tam u Was? U mnie raz lepiej raz gorzej... Co mi sie polepszy to mi sie pogorszy... Biore leki 3 miesiac. Niby staram sie ogarnac, swoje mysli, uczucia, emocje ale ciezko. Ostatnio jak cos mowie, badz mysle to sie zastanawiam czy to ja mowie, czy te mysli sa moje? Tak jakbym nje czula siebie. Aaa juz nie wspomne o fakcie ze przeczytalam JUZ DAWNO, ze osoba ze schiza swoje mysli uznaje jako obce? Co zrobie krok wnprzod to robie kolejny w tyl. Boje sie byc szczesliwa bo mam wrazenie ze stanie sie cos zlego a ja jestem znowu nienormalna. Nie sa to tak czeste mysli i tak krzywdzace jak kiedys ale dalej mi towarzysza i utrudniaja mi funkcjonowanie i bycie szczesliwa. Kiedy sie przestane zastanawiac, jak to mozliwe ze mysle, czuje, chodze itp itd?
Ps ostatnio sie cieszylam ze mi przeszlo, a tu tadaaaam mamy powrotke z rozrywki co mam zrobic?...