Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Ostatnio podczas balsamowania ciała odkryłam,ze nad moja prawa piersią jest jakiś guzek. Szczęście nieszczęściu,ze bylam przed wyjazdem do pl. Wiec wybrałam się do lekarza ginekologa,który po zbadaniu stwierdził,ze z piersiami wszystko ok a to wyżej to juz są kości i przyczepy żeber do mostka. Zasugerował,ze mogę iść na usg,ale nie poszłam bo bylam w pl tylko pare dni a po jego odpowiedzi jakos sie uspokoiłam. Ale po przyjeździe do de znowu się tym zamartwiam czytam i czytam i najbardziej boje się tego,ze może to byc jakiś rak. Dlatego będąc teraz następny raz w pl obowiązkowo pójdę na usg. Ale chciałam zapytać czy może kto tez tak miał? Możliwe,ze takie cos zrobilo się od nieustannego napinania mięśni albo garbienia sie,czy tez moze od jakiś ćwiczeń? Az tak bardzo na anatomii sie nie znam wiec juz różne rzeczy przychodzą mi do głowy....ech

Właśnie mi przypomniałaś, że jakieś pół roku wstecz miałam dokładnie to samo co Ty. Mnie bolał ten guzek, ale starałam się go rozbić masażami, maścią rozgrzewającą. Po jakimś czasie pojawił się na szyi i zrobiłam dokładnie z nim to samo co z poprzednim. Przed chwilką sprawdziłam po żadnym nie ma śladu. Z porady lekarza nie korzystałam, ale zapewne jest tak jak piszesz nieodpowiednia postawa, napinanie mięśni. Spróbuj ćwiczeń rozciągających klatkę piersiową, kark, masaży myślę, że powinno pomóc.

Ja mam, ale mi się pojawiły po braniu tabletek antykoncepcyjnych. Byłam na USG, miałam mieć biopsje ale mi chirurg onkologiczny tego nie zlecił. Od razu operacja. Nie poszłam. Prywatnie będę szła do onkologa z wynikami. Pani radiolog od USG powiedziała że to raczej nic groźnego. Od kilku dni czuje kłucie w tym miejscu gdzie mam guza i już sobie wmawiam. Także tylko USG i badania. Wtedy będziemy pewni na 100%.