Strona 1 z 1

Czy to początek schizofrenii?

: 25 czerwca 2019, o 13:45
autor: bartus48
Witam,

Około 3 lata temu pojawiła się u mnie nerwica. Strasznie bałem się, że zachoruję na schizofrenię, ponieważ brat mojej babci był chory, tata jest chory i brat. Napady paniki, że za chwilę zwariuję i wiele innych objawów. Niestety nerwica przyniosła mi bardzo dużo mocnych mętów w oczach i śnieg optyczny, które mam około 2 lata non stop. Nie umiem się pogodzić z myślą, że będę miał to do końca życia, ponieważ strasznie mi to przeszkadza, szczególnie męty nawet wtedy, gdy czuję się pozytywnie, to odczuwam dyskomfort gdy fruwa mi to przed oczami. Od wielu miesięcy czuję się jakbym miał adhedonię, czyli nie czuję za bardzo emocji. Nie czuję świadomie lęku (mogę nawet oglądać horrory, czego w nerwicy sobie wcześniej nie wyobrażałem) ale nie czuję też tych pozytywnych jak radości. Czuję się zupełnie zablokowany. Jedyne co czuję to frustracja, że mam to gówno w oczach i nie mogę cieszyć się życiem.

Od pół roku biorę przepisany przez psychiatrę neuroleptyk Rispolept. To co mnie niepokoi, to to że po nim czuję się lepiej, a jest to lek na psychozę, czyli na schizofrenię. Nie ma na ulotce nic o zostosowaniu w przypadku objawów nerwicowych. Po próbie zmniejszenia dawki czuję się 100 razy gorzej - dziwne uczucie - nie jest to ani lęk ani depresja tylko taki stan, że nie mogę ze sobą wytrzymać i 100 razy bardziej martwię się i przeżywam swoje objawy wzrokowe. Jest mi ciężko wtedy zająć i skoncentrować się na czymś.

Stąd moje pytanie, co mi właściwie jest? Czy to nie jest może początek czegoś poważniejszego? Mam w rodzinie schizofrenię, stąd moje lekkie obawy są uzasadnione.

Re: Czy to początek schizofrenii?

: 25 czerwca 2019, o 20:14
autor: witorrr98
Z tego co piszesz to nerwica.Po drugie ulotek nie czytaj bo to nawet nie 10% wiedzy na temat leku i gdzie się go stosuje i dlaczego.Po trzecie to że ktoś ma schizofrenie to nie powód, dla którego Ty masz mieć to samo.Poza tym, gdyby to byłą choroba, to raczej nie ty byś się tym martwił, tylko inni.

Re: Czy to początek schizofrenii?

: 26 czerwca 2019, o 01:03
autor: ddd
Leki na schizofrenie czyli neuroleptyki też są przepisywane na nerwicę ale w mniejszych dawkach. Bo działają na napięcie i nadmiar myśli.

Re: Czy to początek schizofrenii?

: 31 lipca 2019, o 08:54
autor: wiedzmak
Spokojnie...skoro ten Rispolept Ci pomaga to nie widzę sensu abyś przestał go brać. Biorąc ten lek zapobiegasz również schizofrenii.

Re: Czy to początek schizofrenii?

: 5 października 2020, o 19:30
autor: Anka96
Witam.
Od 7 lat choruję. Na początku była depresja lękowa później nerwica natręctw. Próbowałam już chyba z 10 różnych leków. Dwa razy udało mi się nawet odstawić leki. Od jakichś dwóch lat zmieniłam lekarza. Przepisał mi lek ARIBIT. Chodziłam do lekarza prywatnie, przepisany lek dawał mi za darmo. Nie miałam po nim żadnych skutków ubocznych , po jakimś czasie czułam się znowu dobrze. Żeby się nie nakręcać, nie czytałam nic o tym leku. Nawet ulotki nie sprawdzałam. Brałam po prostu zgodnie z zaleceniami. Pewnego dnia odstawiłam lek zupełnie. Było dobrze przez 2 i pół miesiąca. Później umówiłam się znowu na wizytę u tego samego lekarza. Gdy zaczęłam czytać o nim opinie, że przepisuje każdemu leki na schizofrenie to się przestraszyłam. Zaczęłam szukać wiadomości o leku ARIBIT, który mi przepisał.
Postanowiłam zmienić lekarza. Od nowego lekarza dostałam lek ZOLOFT. Na początku był koszmar. Dopiero po 7 tygodniach tak naprawdę poczułam ulgę. Jedno mnie tylko niepokoi. Zaczęłam słyszeć głosy. Tzn, obojętnie jaki dźwięk słyszę to przekształcam to w głosy, które coś mówią ale nie wiem nawet co, tak jakby mówiły coś w oddali, jakby ktoś rozmawiał z kimś ale nie wiem o czym. Specjalnie wylaczalam wszystko żeby nic nie grało i nasłuchiwałam. Często było tak, że nie mogłam skuuppic się na niczym innym, nawet na oglądaniu tv bo słyszałam te "głosy".
Lekarz mi powiedział, że tak może być przy nerwicy i że to przejdzie. Z czasem ustąpiło ale co jakiś czas te głosy wracają.
Pod pewnego czasu mam coś takiego, że patrzę na coś a po boku widzę kogoś albo coś , patrzę w bok a nic tam nie widzę. Albo patrzę na tv, oglądam coś , później patrzę na ścianę i widzę właśnie jakieś czarne plamy. Od razu wkręcam sobie , że coś widzę.
Lekarz przepisał mi do tego ZOLOFTU lek RISPERON 1 mg. Mam brać jedną tabletkę przed snem. Kilka dni temu wykupiłam ten lek ale jeszcze go nie wzięłam. Po prostu się boje. Boje się skutków ubocznych, boje się że nie będę miała kontaktu ze światem, że nie będę wiedziała co się dzieje ( miałam tak swego czasu po zolofcie). Już sama nie wiem co robić. RISPERON to przecież NEUROLEPTYK. Boję się też, że skoro coś sobie ciągle wkręcam to po zażyciu RISPERONU "głosy" i "widzenie" rzeczy czy kogoś się nasilą i będzie strasznie.
Nie znalazłam nigdzie na forum opinie o RISPERONIE. Brał może ktoś go i mógłby wypowiedzieć się o skutkach ubocznych?
Przepraszam, że się tak rozpisałam ale dla mnie tutejsze forum jest naprawdę najlepsze i mam nadzieję, że podzieli się ktoś swoimi doświadczeniami związanymi z RISPERONEM.