Strona 1 z 1

powiększające się guzki na tarczycy

: 17 kwietnia 2019, o 18:32
autor: ewagos
Hej bardzo się boję ,bo robiłam usg tarczycy i wiem ,że powiększyły mi się guzki ,które mam .Jeszcze nie byłam u endo ,bo termin mam na maja (chyba że wczęśniej gdzieś się udam z tym wynikiem) ,zamartwiam się okropnie .Mam też wyrzuty sumienia ,że za żadko się kontrolowałam i nie pilnowałam dobrze tsh żeby było małe ,bo wyższe podobno stymuluje wzrost guzków.Może odzedzwie się ktoż z podobnym problemem .Już widzę siebie na stole operacyjnym a tak się boję operacjii :(

Re: powiększające się guzki na tarczycy

: 17 kwietnia 2019, o 18:41
autor: zagrody123456
ewagos pisze:
17 kwietnia 2019, o 18:32
Hej bardzo się boję ,bo robiłam usg tarczycy i wiem ,że powiększyły mi się guzki ,które mam .Jeszcze nie byłam u endo ,bo termin mam na maja (chyba że wczęśniej gdzieś się udam z tym wynikiem) ,zamartwiam się okropnie .Mam też wyrzuty sumienia ,że za żadko się kontrolowałam i nie pilnowałam dobrze tsh żeby było małe ,bo wyższe podobno stymuluje wzrost guzków.Może odzedzwie się ktoż z podobnym problemem .Już widzę siebie na stole operacyjnym a tak się boję operacjii :(
Przecież wiesz że to tylko myśli... Nie wiesz co będzie... A to że guzki się powiększyly nic nie znaczy jeszcze... Zaakceptuj czarny scenariusz i nie analizuj tych myśli...

Re: powiększające się guzki na tarczycy

: 17 kwietnia 2019, o 18:41
autor: Celine Marie
Też mi się powiększają ale z krwi ok ,parametry się wyrównały więc zlewam (biorę jod z wodorostów) ,nie martw się,guzy na tarczycy są bardzo popularne

Re: powiększające się guzki na tarczycy

: 17 kwietnia 2019, o 19:03
autor: ewagos
Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale jeśli chodzi o lek przed poważna chorobą to nic się u mnie nie zmieniło pomimo terapii.Boje się okropnie, widzę tylko najgorszy scenariusz czyli wiadomo co....

Re: powiększające się guzki na tarczycy

: 17 kwietnia 2019, o 19:26
autor: zagrody123456
ewagos pisze:
17 kwietnia 2019, o 19:03
Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale jeśli chodzi o lek przed poważna chorobą to nic się u mnie nie zmieniło pomimo terapii.Boje się okropnie, widzę tylko najgorszy scenariusz czyli wiadomo co....
Ja mam to samo... Jest dobrze ale jak jest jakiś realny fizyczny problem zaraz włącza się lęk.. Trzeba wracać uwaga do rzeczywistości bo to myśli a nie realia...