Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Odkąd biorę ssri ma te zaparcia. Nie wiem czy to przypadek czy skutek uboczny leku a może coś się rozwija. Co 3-4 dni chodzę do toalety, no masakra. Codziennie rano pije kawę, jem suszone śliwki i morele, odpowiednią dieta i bez zmian. W tym czasie oczywiście gazy o zapachu duszącym, nie jest to mój zapach firmowy. Co tu robić? Gdzie szukać przyczyny? Jestem hipochondrykiem, walczę z tym ale mam cały czas złe przeczucia i nakręcam sie......

Spróbuj zjeść płatki owsiane górskie z kilkoma łyżkami otrąb owsianych i 1/2 łyżeczki siemię lniane. Mi to zawsze pomagało

lepszy magnez w dużych ilościach, powoduje rozwolnienie lekkie (być może jak się dużo zje to i atak sraki totalny) no i magnez sobie uzupełnisz przy okazji

Rozwolnienia, zaparcia, oraz to i to naprzemian jest normalne w nerwicy oraz przy byciu hipochondrykiem bo to się łaczy. Daj sobie spokój- odpuść a minie po tygodniu. A czy masz przy tym śluzy z odbytu? (może głupie pytanie ale ważne). Jak po tygodniu nie minie to wtedy pójdziesz do lekarza ale teraz odpuść zwłasza ze nic Cie nie boli.

Nic nie boli, żadnych śluzów. Po 3-4 dniach "meduza" jest spora i z reguły wymaga dwóch posiedzeń. Jeśli chodzi o kolor i stan skupienia, to wszystko w normie. Taki stan utrzymuje się już prawie pół roku, od czasu jak biorę lek. Co robić? Help. Boje się, że z jelitem coś nie tak, dużo się o tym mówi ostatnio a ja nie chcę się nakręcać ale też zaniedbać, no wiecie żeby nie było za późno. Dzięki za rady z płatkami i magnezem.

To czym Ty się przejmujesz wszystko jest ok. Nie wszyscy robią codziennie kupę. To ze kiedyś tak miałeś nie znaczy ze się nie może zmienić. Jakby cos Ci było to byś miał pieczemnie, swędzenie, ból, krew w stolcu, śluz z kwią, cienkie ołówkowe stolce itd. Przyjmij ze tak jest ewentualnie więcej płynnego pij i jedz.

Odżywiam się tak samo jak wcześniej, poza alkoholem, bo przestałem go pic jak zacząłem brać tabletki Kiedyś popalalem też fajki, to "sranie miałem na zawołanie" a teraz jak już rzuciłem wszystkie używki męczę się z klockiem po trzy dni. Dziwne to wszystko..... Coś mi tu nie gra. Dziś poleciałem do lekarza, bo męczy mnie to strasznie. Kazał zrobić badanie kału w kierunku pasożytów na zasadzie 3 razy pod rząd i mam się zgłosić pod koniec przyszłego tygodnia, bo później jedzie na urlop. Już się denerwuję, bo przecież wg. mojego cyklu wypróżniania, to nie dam rady choćby nie wiem co jadł. Katastrofa! I co tu robić? Przecież, nie będę żarł w kółko płatków i faszerował się magnezem żeby zrobić kupkę