Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam , mam pytanie bo meczy mnie jedna rzecz . od trzech dni biorę tabletki od psychologa ale zastanawiam sie czy nie sa dla mnie za mocne , chyba nie mam az tak mocnej nerwicy .boli mnie głowa oczy uszy jakies spowolnione ruchy , sztywność w karku uczucie palących uchu jakby mi miało zaaraz głowa rozwalić . Jakbym nałożyła sobie peeling na teraz i miała taka sztywna ale to boe ciagle tylko czasami . wiem czy to ciśnienie w głowie za wysokie czy jak ? Boje sie mierzyć bo zaraz bedzie panika jak bedzie za wysokie . Nie cały czas ale sie wystraszyłam bo naczytałam sie o jaskrze . Biorę rano cymbalta 30 mg a wieczorem mirtazapin stada 15 mg . Rano wstałam i tak wlasnie sie czułam i myśle Ze to chyba po tym drugim lekarstwie . Do psychologa mam daleko i nie mam kontaktu mam wizytę dopiero za dwa tygodnie i Nie wiem czy brać czy odłożyć je i powiedziec mu zeby dał mi inne. I zamiast tego drugiego lekarstwa bym wzięła hydroxyzyne bo po niej czuje sie dobrze . Co o tym myślicie ? Pozdrawiam .

Witam . Od 4 dni biorę cymbalta 30 mg i mirtazapin stada 15 mg , mam podwyższone ciśnienie 150/91 a puls tak koło 90 . Bolą mnie oczy i słabiej widze . Lekko boli głowa a w nogach i rękach uczucie jakbym biegała i ćwiczyła pare godzin . Lęków nie mam , ogólnie pomogły na moja depresje . Ale martwię sie tymi skutkami ubocznymi . Co zrobic ? Wizyta u lekarza dopiero za 2 tygodnie . Prosze o podpowiedz jeśli miał ktoś podobna sytuacje .

Z tego co mi wiadomo takie leki to narzędzie obusieczne. Organizm musi sam zwalczyć skutki uboczne leku np. (problem z akomodacją oka). Po pewnym czasie wzrok wraca do normy, nie bój się. Ciśnienie też, i wszystko inne. Swoją drogą uważam, że powinnaś zostać poinformowana o tym przez swojego lekarza prowadzącego. Jak będziesz na wizycie podpytaj się jeszcze o okresowe badania krwi. Jeszcze raz mówię Ci, spokojnie. Poczekaj tylko aż organizm zwalczy skutki uboczne.

Dziekuje bardzo wystraszyłam sie bo w ulotce jest mowa o jaskrze a na dodatek podwyższone ciśnienie występuje bardzo rzadko . Zamiast cieszyć sie ze nie mam lęków to siedze i sie zamartwiam . Pozdrawiam serdecznie

Spoko Takie nastawienie, jak teraz prezentujesz też sprzyja temu, żeby organizm nastawił się do prędszego zwalczenia skutków ubocznych

Zarzywasz tez jakies leki ? Czy nie chorujesz na ta paskudna chorobę ?

Schizofrenia paranoidalna, ale mi wcale nie przeszkadza. Wracam do życia, pozostałości po depresji i dd. A tak to radzę sobie wspomagając się Yerba Mate

Gratuluje . To zasługa leków tez pewnie ? Czy dałeś rade bez psychotropów ? A to genetyczne czy od czegoś konkretnego ? Pozdrawiam

Wydaje mi sie ze byc moze naczytalas sie ulotek i też masz nakręty z uwagi na to bo ty masz lek nerwicowy a taka osoba latwo sie nakreca wszystkim.
Ty te leki bierzesz za krotko zeby mowic o pozytywnych efektach, bo one dzialaja dopiero po dluzszym czasie.
Leki te maja taka tendencje ze na poczatku sie po nich mozna zle czuc - tak bylo z tymi lekami - tak jest i tak juz bedzie Czyli krotko mopwiac, albo przeczekujesz te objawy uboczne albo odstawiasz - nic wiecej jesli chodzi o leki tu ciekawego nie mozna powiedziec.
Chyba ze chcesz wspomoc sie do tych lekow lekiem uspokajajacym jak hydroksyzyna czy benzo - nie mowie ze masz brac - mowie tylko jakie masz opcje

Tak, leków też. Byłem leczony różnymi specyfikami. Taki już jestem, jaki jestem. To kwestia nader rozwiniętej wyobraźni, lecz nad tym panuję i wiem jak sobie z tym radzić. Myślę, że zdrowieję głównie dlatego, że wiem, że wraz ze zdrowieniem przestawiam się na takie myślenie urealnione.
Miałem w szpitalu taki lek, że całkiem mi się po nim obraz rozdwajał, nie mogłem trafić w odpowiednią literę na smartfonie, ale to trwało kilka dni i organizm się przyzwyczaił.
Moim zdaniem Victor, po części masz rację, a po części jest taki efekt jak placebo i jeśli on działa, to niech sobie jest i pomaga nawet od godziny po zażyciu leku. Kwestia polega na tym, żeby nauczyć się żyć i funkcjonować dobrze nawet bez wspomagaczy.
Apropos, ja się wyśmiałem z moich ulotek, tam takie rzeczy były napisane, że normalnie strach się bać

Pozdrawiam Ciebie również serdecznie i życzę powrotu do zdrowia ,
Bajkopisarz

Tak, jasne ale dobrze jest wiedzieć, że te leki rozkręcają się w czasie, żeby nie myślala, ze po 4 dniach te leki uzyskują pelen pozytywny i terapeutyczny efekt. A to dlatego, żeby wiedziała czemu, (jeśli chce), warto przetrzymac objawy uboczne.

Viktor dziekuje za odpowiedz . O tych skutkach ubocznych naczytałam sie dopiero jak sprawdzałam ,czy sa takie jak ja mam czyli te oczy i ciśnienie . Dzis cały dzien mam wysokie ciśnienie a tętno 96 ;( nie wiem czy to takie dobre dla serca, tez sie dziwie ze bie poinformował mnie o tym. Ale to wiesz moze dlatego Ze na kasę poszłam i nie miał pewnie za dużo 'czasu ' . Ale tu w Niemczech prywatnie jest bardzo drogo za pół godziny roznowy kroją koło 100 euro . Pozdrawiam .

Może to forum jakoś ożyje , jeśli chodzi o lek dulsevia( cymbaltą, duloxetyna...) .
Ja biorę dulsevię od 4 tygodni, z tym że na dawce 60 mg od 14 dni. Schodzę z asentry 150 mg, obecnie jestem na 75 mg. Czy ktoś miał podobnie? Na razie jeszcze skutki uboczne ( pobudzenie, zalęknienie), choć nie wiem czy to od odstawiania asentry, którą brałam rok czy od nowego leku, czy też od tego mixu.
Jakie macie doświadczenia z dulsevią , piszcie.... Pozdrawiam

Jak traktować napady nerwicy oczywiście zwielokrotnione po lekach?Czy ignorowanie ich coś tu da skoro są stworzone sztucznie przez leki ,a nie przez myśli? Mam straszne skutki uboczne i nie wiem co dalej

Celine Marie pisze: ↑

6 lutego 2018, o 19:15

Jak traktować napady nerwicy oczywiście zwielokrotnione po lekach?Czy ignorowanie ich coś tu da skoro są stworzone sztucznie przez leki ,a nie przez myśli? Mam straszne skutki uboczne i nie wiem co dalej

A co bierzesz? Mi lekarz mówił że pierwsze 14 dni może się zasilić zanim organizm przyzwyczai się do leku lub dawki...