Strona 1 z 1

Odstawienie wenlafaksyny moja męka brain zapps?

: 28 grudnia 2018, o 16:10
autor: nerwusk@92
Witajcie jestem tutaj nowa cierpię na nawracajce zaburzenia depresyjno lękowe z atakami paniki od 2012 roku. Przeszlam już wszystkie możliwe choroby, odrealnienia, dda, depresję atakowalo mnie z każdej strony. Brałam wenle prawie 5 lat bez psychoterapi wtedy czułam się uzdrowiona. W 2016 roku zaszłam w ciążę odstawilam było dobrze po urodzeniu dziecka wszystko wróciło jeszcze mocniej. Wróciłam do leku czego dziś bardzo żałuję. Brałam go rok czasu zwiekszanie zmniejszanie dawek. Z perspektywy czasu widze że lek tylko pogorszył mój stan masa skutków ubocznych huśtawki. Jedno się zmieniło podjęłam się psychoterapi. Chodzę na nią już rok a dziś mija 5 tygodni od odstawki wenli. Bardzo ciezkie doświadczenie dla mnie. Nadal czuje skutki odstawienne które napędzają u mnie lęk a dokładnie jeden który miałam też podczas brania leku są to jakby drgania, szarpnieca w głowie z tyłu głowy na szyji wyczytałam że mogą to być brain zappy. Nie raz aż głową mi się rusza i widzę tylko jedno padaczke.. Czy ktoś też się z tym męczył i tak długo? Najgorzej było 2/3tydzien od odstawki bałam się ruszać głową teraz jest znosnie ale nadal czuje czy to kiedys zniknie?panuje nad atakami które po odstawce mnie bombardowaly i huśtawkami nastroju ale to mnie bardzo martwi. Ściska mi też głowę w różnych miejscach no i też od razu jakieś aury padaczkowe ehh wszystko przez to że wyczytałam że brain zapp to prawie jak padaczka i prowadzi do śmierci neuronów. Lykam magnez, witaminy, kurkume która podobno zmniejsza to dziadostwo o staram się nie nakręcac. Wesprzyjcie troszkę bo tak bardzo boję się że nie pozbede się tego gówna a wychodzę na prostą...

Re: Odstawienie wenlafaksyny moja męka brain zapps?

: 28 grudnia 2018, o 16:32
autor: sennajawie
Oj tam śmierci neuronów. Neurony sobie umierają samoistnie cały czas. Tak to co masz to brain zapsy, ciężki orzech do zgryzienia ale NIE GROŹNY, nic złego Ci się nie stanie. :) cierpliwości i minie, magnezik witaminy, i będzie ok. Sama z tym się mierzylam nieraz i wiem co czujesz :) dlatego leki najlepiej odstawić najdłużej jak się da, brać pół potem pół połowy potem okruszek a potem okruszek z okruszka. 🤣 Żartuję oczywiście. Ale fakt że brain zapsy są jednym z gorszych skutków odstawiennych 😤 żadnych chorób sobie nie wkrecaj, bo gwarantuje Ci że jak organizm się ustabilizuje w neuroprzekaznikach, wszystko to co teraz doswiadczasz przejdzie.

Re: Odstawienie wenlafaksyny moja męka brain zapps?

: 28 grudnia 2018, o 16:54
autor: bbea
Ja miałam hardcorowe brani zapsy przy odstawieniu wenli. Jak chciałam zejść z dawki 75 na zero to miałam co minutę chyba, przy każdym ruszeniu głowa lub oczami na boki.
Zdecydowałam się wrócić i odstawiać wolniej, baaaaardzo wolno. A i tak miałam zapsy, pewnie kilkadziesiąt razy na dzień.
Nie pamietam dokładnie ile to trwało ale przeszło całkowicie, wiec cierpliwości, przejdzie :)

Re: Odstawienie wenlafaksyny moja męka brain zapps?

: 28 grudnia 2018, o 18:35
autor: nerwusk@92
Dzięki dziewczyny, właśnie ja tak odstawialam stopniowo odkladalam po kulce z 37,5 bo wczesniejsze dawki bez problemu zeszłam no i nie ominęło mnie to dziadostwo. Czuję po sobie ze w moim mózgu wszystko dochodzi do siebie bo wieczorami łapie mnie taki stan strach mdłości zappsy jestem bliska ataku po czym ziewam raz po raz i tak też sobie tłumacze że wszystko musi mi się tam uregulować chemia mozgu. Zaciskam zęby trzeba przetrwać i tyle 🤯

Re: Odstawienie wenlafaksyny moja męka brain zapps?

: 28 grudnia 2018, o 19:36
autor: bbea
Ja miałam identycznie, przy zmniejszeniach dawki wszystko ok, a po odstawieniu ostatnich okruszkow do zera - brain zapsy. Także tylko przeczekać, będzie się poprawiać z dnia na dzień :)