Jaką terapię wybrać?
: 19 września 2015, o 13:56
Witam, jeśli taki wątek już był, to przepraszam, ale myślę że takie how know by się przydało.
Mam nerwice natręctw i osobowość anankastyczną przy tym sporo problemów lękowych (choć nie stwierdzono osobowości lękowej). Nie jestem lekarzem więc nie chcę się wymądrzać, liczę że pomożecie (Towarzysze
) swoim doświadczeniem/wiedzą. Moja dr psychiatra poleciał mi psychoterapię kognitywno-poznawczną lub psychodynamiczną. Co uważacie że jest lepsze? Dodam że nie lubię postfreudowskiego gadania tylko o seksie (jako jeden z wątków nie ukrywam, że jest istotny, ale są i inne czynniki - jak relacje w rodzinie, szkole/uczelni, temperament etc.). Szukam terapii gdzie nie tylko będę mógł się wygadać (bez przesady) ale też terapeuta (nie lubię tego słowa) coś mi podpowie, jakoś mnie ukierunkuje.
Czuję, że czas wznowić wizyty u psychologa, bo sam sobie w obecnym stanie nie radzę. Ale muszę to podkreślić że moje dotychczasowe kontakty z psychoterapeutami nie były najlepsze: albo mi prawie wcale nie pomogli (pierwszy psycholog) albo działali tylko doraźnie (druga psycholog) - byłem wtedy młody i nie wiem w jakich szkołach się poruszali, choć pierwszy terapeuta to gość z rejonów Gestalt i jakieś elementy psychoanalizy (cały czas twierdził, że mnie kiedyś ktoś szkrzywdził). Dodam, że osobowość Jegomościa mi nie odpowiadała.
Podsumowując - jaką psychoterapie mi byście doradzili: kongitywno-poznawczą czy psychodynamiczną? Ewentualnie namiary na dobrych czyt. skutecznych terapetów z rejonu Kraków-Katowice-Częstochowa.
Pozdrawiam i kłaniam się nisko.
PS. Dodam, że nie lubię szytwniaków i ludzi zbyt zamkniętych w sobie, jak również ludzi którzy chcą dominować swoją osobowością (choleryków). Przynajmniej jeśli chodzi o psychoterapetów.
Mam nerwice natręctw i osobowość anankastyczną przy tym sporo problemów lękowych (choć nie stwierdzono osobowości lękowej). Nie jestem lekarzem więc nie chcę się wymądrzać, liczę że pomożecie (Towarzysze

Czuję, że czas wznowić wizyty u psychologa, bo sam sobie w obecnym stanie nie radzę. Ale muszę to podkreślić że moje dotychczasowe kontakty z psychoterapeutami nie były najlepsze: albo mi prawie wcale nie pomogli (pierwszy psycholog) albo działali tylko doraźnie (druga psycholog) - byłem wtedy młody i nie wiem w jakich szkołach się poruszali, choć pierwszy terapeuta to gość z rejonów Gestalt i jakieś elementy psychoanalizy (cały czas twierdził, że mnie kiedyś ktoś szkrzywdził). Dodam, że osobowość Jegomościa mi nie odpowiadała.
Podsumowując - jaką psychoterapie mi byście doradzili: kongitywno-poznawczą czy psychodynamiczną? Ewentualnie namiary na dobrych czyt. skutecznych terapetów z rejonu Kraków-Katowice-Częstochowa.
Pozdrawiam i kłaniam się nisko.
PS. Dodam, że nie lubię szytwniaków i ludzi zbyt zamkniętych w sobie, jak również ludzi którzy chcą dominować swoją osobowością (choleryków). Przynajmniej jeśli chodzi o psychoterapetów.