Strona 1 z 1

Od pewnego czasy nie potrafie być szczęśliwy

: 22 listopada 2016, o 17:23
autor: DukeNukem
Halo. Od jakiegoś czasu jest mi smutno z tego wszystkiego, jestem nerwicowcem codziennie katuje sobie głowę natrętami i lękami przed chorobą. Jest mi smutno, czuje się samotny, w tym roku zmieniłem środowisko szkolne, poszedłem do większego miasta (dojeżdżam,mam skończone 16 lat.) Nie mam ochoty nigdzie wychodzić głównie ze względu na pogodę, jedyne co mam ochotę to pójść spać albo się rozpłakać, tylko jedna rzecz mnie uszczęśliwia jest to moment, w którym cała rodzina jest w komplecie wtedy mogę zmienić humor. Mojego taty nie ma codziennie i przyjeżdża zaledwie 2-3 razy na tydzień, moja siostra z bratem kończą studia więc też są tylko na weekendzie, a ja siedzę z mamą w domu i smuce się, katuje wszystkim czym się tylko da. Strasznie się czuje szczególnie że kiedyś tak nie było, zdarzało mi się popadać w chwilowy dołek ale nie to co teraz... mam wrażenie że wszystko jest inne, gorsze ;fle; nie umiem się nawet skupić na nauce, mam same słabe oceny, jestem zdesperowany do tego stopnia że pisze tutaj takie pierdoły... za raz chyba w płacz popadnę.

Od pewnego czasy nie potrafie być szczęśliwy

: 22 listopada 2016, o 22:43
autor: Joannaw27
DukeNukem pisze:Halo. Od jakiegoś czasu jest mi smutno z tego wszystkiego, jestem nerwicowcem codziennie katuje sobie głowę natrętami i lękami przed chorobą. Jest mi smutno, czuje się samotny, w tym roku zmieniłem środowisko szkolne, poszedłem do większego miasta (dojeżdżam,mam skończone 16 lat.) Nie mam ochoty nigdzie wychodzić głównie ze względu na pogodę, jedyne co mam ochotę to pójść spać albo się rozpłakać, tylko jedna rzecz mnie uszczęśliwia jest to moment, w którym cała rodzina jest w komplecie wtedy mogę zmienić humor. Mojego taty nie ma codziennie i przyjeżdża zaledwie 2-3 razy na tydzień, moja siostra z bratem kończą studia więc też są tylko na weekendzie, a ja siedzę z mamą w domu i smuce się, katuje wszystkim czym się tylko da. Strasznie się czuje szczególnie że kiedyś tak nie było, zdarzało mi się popadać w chwilowy dołek ale nie to co teraz... mam wrażenie że wszystko jest inne, gorsze ;fle; nie umiem się nawet skupić na nauce, mam same słabe oceny, jestem zdesperowany do tego stopnia że pisze tutaj takie pierdoły... za raz chyba w płacz popadnę.
Cześć,nie piszesz tutaj żadnych pierdół,piszesz to co czujesz,i bardzo dobrze że piszesz,bo tu otrzymasz wsparcie i zrozumienie,piszesz ze lepiej się czujesz kiedy rodzina jest w komplecie,brakuje ci relacji z tatą ,ponieważ widujesz go rzadko,porozmawiaj z nim o tym,powiedz co czujesz,bo to niestety odbija się na tobie,siostra z bratem może również znajdą więcej czasu żeby odwiedzać ciebie i mamę,ale na to potrzeba szczerej rozmowy,głowa do góry,będzie dobrze.