Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Znacie jakieś? Macie wypróbowane metody? Generalnie nie przeszkadza mi melancholia, wręcz przeciwnie, ale to poczucie bezsilności, znudzenia itd. bardzo mnie denerwuje i dobija... Na wieczór najgorzej. Chodzi mi bardziej o takie sposoby, które można stosować w trakcie takich stanów, nie na ich przeciwdziałanie.

Sail a u Ciebie te stany powoduje nerwica czy jakieś okoliczności życiowe?

Moj sposób to akceptacja, i albo czekam aż przejdzie i robię co mam robić
albo daje sobie dzien dwa wytchnienia, robie tylko co na prawdę muszę
a jak tylko jest okazja zakopuje sie pod kołdrą przed tv + czekolada.

Poza tym na takie stany pomaga mi to co radzi Divin, jedzenie:
dojrzałych babanów
olej z wiesiołka
czekolada
i od siebie polecam winogrona, bo mają związki które wspomagają prace układu nerwowego
i poprawiają nastrój

Obserwowanie swojego nastroju, swoich emocji, próba zdystansowania się nieco od nich rozumiejąc, że one przychodzą i odchodzą jak zła pogoda. Patrzenie na to jak na coś tymczasowego, co nie zostaje z Tobą na zawsze i jak na coś co nie odbiera Ci kontroli. Tutaj warto zastanowić się nad naturą emocji, że czujemy je ale nimi nie jesteśmy- czujesz melancholię, czujesz znudzenie, ale nimi nie jesteś, one Ciebie nie definiują. Pozornie wydaje się, że bez różnicy jest jak sie to postrzega, ale moim zdaniem to istotne. No i spróbuj zająć się na siłę czymś, co wiesz, że lubisz nawet jeśli w danej chwili nie masz takiej wielkiej ochoty na to. Jesli uda Ci sie wkręcić w zajęcie, to będzie łatwiej.

Mi udalo sie moze nie zwalczyc calkowicie ale zahamowac depresje i nerwice (u mnie to ogromne wahania nastroju - od nicosci i przerazenia po rozpacz po lęki i ataki paniki i po euforie i glupawke).
Po pierwsze unikac nadmiaru slodyczy - jak ostatnio pochlonelam z 15 cukierkow to mialam takie ataki paniki i doly ze...a noc bezsenna i jakbym byla w manii.
Gorzka czekolada jest ok. Kakao.
Po drugie przynajmniej dwa razy dziennie fusiasta zielona herbate.
Po trzecie duzo miesa gotowanego i warzyw i owocow takich jak brokuly, banany, szpinak.
Po czwarte ruch fizyczny ale polecam na wieczor bo jak ja np ide na silke rano to caly dzien mam dola i jestem padnieta.
Polecam popijac sobie dziurawca w trakcie dnia - ja np nie pijam go jak wskazane jest na ulotce czyli 5ml 4 razy dziennie bo po takim stosowaniu mialam przerost acetylocholiny i chodzilam senna i depresyjna(niezly paradoks ktory ostatnio odkrylam...czyli rozwiazanie zagadki czemu ssri tak koszmarnie na mnie dzialaja. okazalo sie ze acetylocholina ktora rowniez rosnie jednoczesnie wraz z serotonina i dopamina jest winowajca koszmaru na lekach czy dziurawcach) dlatego mam przy sobie zawsze buteleczke i popijam po kropelce jak mnie dol chwyci.
Zamierzam wyprobowac 5htp brane wraz z l-tyrozyna. Przy czym trzeba pamietac o zasadach poprawnego zazywania tych ze specyfikow poniewaz brane w zly sposob w ogole nie pomagaja np l-tyrozyne bierze sie godzine przed posilkiem popita zielona herbata z rownoczesnym zazyciem wit c i b6.
Albo i prochy antydepresyjne jesli jestes szczesciara ktorej acetylocholina nie bedzie skakac w gore przy ich stosowaniu.

-- 25 listopada 2015, o 17:14 --
A i magnez!! Najwazniejsze...ale nie jedna tabletka byle jakiego g.... Polecam magne b6 w dawkach do 5tabletek na dobe. Wit b12 tez dobrze jest brac chociaz mi ani ona ani wit d nic nie pomogaly a nawet po d mialam sraczke i rzygaczke - przecholowalam bo mam ja w normie a branie jej zgodnie z zaleceniem mojej neurolog okazala sie bledem. Bedzie dobrze!!

Chyba najlepszym sposobem na zwalczanie stanow depresyjnych to poprostu przestac sie nimi przejomowac . Nauczyc sie zyc z nimi nie robiac sobie jednoczesnie presji ze sie go ma . To sa tylko emocje . Depresja jaka nas dopada a raczej stany depresyjne wywolane zqburzeniem ocxywiscie nie chorobowe . Sa w nas tylko i wylacznie z naszej winy . Chyba gdzies slyszalem takie stwierdzenie ze ludzie sie poprostu depresjonuja i dlatego maja pozniej depresje . To sa wszystko nawyki . Depresjonujac sie dzien w dzien musi wkoncu dojsc do sytuacji ze umysl zacznie odbierac ten stan jako normalny codzienny . . Wystarczy zmienic.nastawienie cieszyc sie z malych rzeczy ale przedewszystkim postawa przyjacielska dla samego siebie .