Strona 1 z 1

moja depresja

: 10 listopada 2015, o 17:39
autor: basia31
Witajcie.
Choruję na depresję 7 lat. Przeszłam przez kilka terapii, masę leków, pobyt w Komorowie. Nigdy jednak nie potrafiłam otwarcie mówić o swoim problemie. Wstydziłam się ponieważ pozornie wydaje się błahy.
Chodzi o to, że bardzo tęsknię za rodzicami, rodziną i rodzinnym miastem. W wieku 20 lat,( po wielu kłótniach zwłaszcza z mamą, która była jeszcze wtedy bardzo toksyczna wobec mnie)postanowiłam uciec do innego miasta, położonego 120 km dalej. Tam znalazłam pracę i życie się potoczyło. Szybko wyszłam za mąż chcąc mieć namiastkę rodziny, urodziłam synka. Moje małżeństwo jest "trudne". Mimo,że nie brakuje nam niczego, dom, samochody itd. to jednak byłam bita i poniżana. Mąż pochodzi z niepełnej rodziny, więc to go minimalnie tłumaczy. Można powiedzieć że z boku to moje życie wydaje sie cudne, jednak zmagam się z totalną depresją i TĘSKNOTĄ za rodziną. Niby zawsze mogę zadzwonić , przyjechać, ale to nie to samo. Może chodzi o brak bezpieczeństwa. Męża prawie nigdy nie ma, dużo pracuje. Proszę napiszcie co o tym sądzicie

moja depresja

: 10 listopada 2015, o 18:54
autor: marianna
Ja sądzę że powinnaś poszukać w necie poradni dla kobiet doświadczających przemocy i udać się tam po pomoc i na terapię.
Aby odnaleźć siebie i poczucie bezpieczeństwa.

Depresja może wynika z potrzeby zmiany, uwolnienia się a trzymania się tej namiastki rodzinnego szczęścia która tak naprawdę nie istnieje.
Nikt nie ratuje kobiet z domów gdzie jest przemoc, one same muszą tego chcieć i wziąć swoje życie w swoje ręce.
Na pewno ciężko jest dźwigać ciężar utrzymywania obrazu idealnej rodziny, dostatku i robisz to kosztem siebie.
Męża nic nie tłumaczy z takiego zachowania.

moja depresja

: 10 listopada 2015, o 19:14
autor: basia31
Marianno, masz rację, to taka namiastka szczęścia. Właściwie to chyba tylko syn mnie trzyma przy mężu. Z drugiej strony staram się wierzyć ,że nam się uloży. Rodzice mi nie pomogą, mama uwża,że sama jestem sobie winna. Jeśli chodzi o jakąś zmianę, to może poważniej powinmam zająć się malarstwem. Usycham z tęsknoty za moim miastem a na razie nie ma szansy abym tam wróciła

moja depresja

: 10 listopada 2015, o 19:27
autor: marianna
Może się wam ułożyć, wcale nie mówię że masz od męża odejść.
Ale tu potrzeba innej Twojej postawy i nastawienia.
Ważne żebyś się poczuła wolna w związku, żebyś się poczuła panią swojego życia.
Mąż ma być partnerem a nie złem koniecznym.
A do tego potrzebna jest Ci terapia.

Malarstwo to dobry krok żeby odnaleźć siebie ale to nie zastąpi terapii.
Tam też mogłabyś przegadać temat tęsknoty za rodziną i jak mozna ta sytuację rozwiązać.

Mówiąc krótko, bierz Baśka sprawy w swoje ręce i będzie dobrze!

moja depresja

: 11 listopada 2015, o 10:19
autor: basia31
Może ktoś z Was również boryka się z problem tęsknoty. To mnie dobija, znowu nic nie jem,mam wszystkiego dość.