Strona 1 z 1

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:30
autor: kamir
Witam wszystkich postanowilem napisac do was bo nie wiem juz co sadzic o sobie samym. mam 17 lat i od 4 lat troche roznych depresyjnych stanow ktore wynikaja ze srodowiska w jakim mieszkam czyli rowiesnikow. Najgorsze jest ze od roku czuje nienawisc do pewnych ludzi i mysle o tym ze ich smierc by byla dla mnie radoscia. wczoraj mnie to tak przerazilo ze czuje ze zamieniam sie w psychopate. czuje chcec krzywdzenia niektorych ludzi.
w nowym roku moze sie wyprowadze ale boje sie ze juz jest za pozno i zaczne robic cos glupiego. nie wiem nawet czy nie lepiej zawiadomoc od psychiatre lub policje i nich mnie zamkna.

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:31
autor: Victor
Zanim zawiadomie prokuratora generalnego ;) powiedz no kolego czy ta chec zabijania tych okreslonych osób, jak rozumiem rowniesnikow (?) zwiazana jest z jakims przesladowaniem twojej osoby?
Czy to nie jest czasem ukryta zlosc z bezsilnosci? ;)

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:34
autor: munka
Osobowosc nie zmienia sie nagle w psychopatyczna to raz, a dwa pewnie masz problem z wyrazaniem w konstruktywny sposob zlosci i innych ' negatywnych' emocji. Zaloze sie, ze wszystko dusisz w sobie..stad te zalewajace fale nienawisci i agrssji. A o co chodzi z rowiesnikami? Dokuczaja, ponizaja?

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:34
autor: whyisthat
mi się wydaję, że to po prostu zwykłe natręty, początek nerwicy, ja miałem podobnie..

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:37
autor: kamir
Tak, jestem od 4 lat atakowany przez grupe "kolegow" ze nie moge normalnie zyc. I wlasnie wobec nich mam mysli ich zabicia i czulbym radosc jakby znikneli. W nowym roku mam sie wyprowadzic daleko do innego miasta i stad sie martwie czy to nie jakas zmiana we mnie zachodzi.
Victor to prawda bezsilny jestem ja i policja, to mala miejscowosc.

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:39
autor: Victor
No i masz sprawe wyjasniona, z uwagi na dlugoletni ucisk twojej osoby, bezsilnosc czlowiekowi chodza po glowie czasem takie pragnienia jak nie widac ucieczki.
Nie stajesz sie psychopata, tylko masz dosc :)
Nie wkrecaj sie w zadne psychopatie, doczekaj do wyprowadzki i krotko mowiac nie bedziesz nikogo zabijal :)
Stany depresyjne tez wynikaly z sytuacji, jak w innym miescie nie bedzie takiej sytuacji od razu odzyjesz ;) W razie tam problemow z zaklimatyzowaniem sie, idz do psychologa na rozmowy no i w razie co wpadaj na forum :)

powoli powstajaca psychopatia

: 13 grudnia 2014, o 21:47
autor: kamir
Dzieki wam za odpowiedzi. Ostatnio za duzo mam wolnego czasu bo nie chodze juz do szkoly az do wyprowadzki 6 stycznia. I dlatego stale mysle o tym bo wlasnie za dlugo to trwa. A wszystko zaczelo sie ze mam nieduzego zeza... nie moge sie doczekac tego jak znajde sie daleko stad. Bede chodzil do psychologa bo momentami boje sie samemu chodzic ulicami. Ale jak bede daleko stad to moze mi tez to minie.
Sam wiem ze to smieszne i bym nikogo nie zabil ale ta nienawisc mnie doprowadza do poczucia ze osoby co sie wyzywaja na mnie na kazdym kroku powinny dostac za swoje. A dzis od rana mam duzego dola i balem sie ze moze mi sie w glowie przestawia zupelnie.

powoli powstajaca psychopatia

: 14 grudnia 2014, o 22:43
autor: olek
Wyjedz i zyj, i idz na silke stary, sportuj sie i olej frajerow.

powoli powstajaca psychopatia

: 18 grudnia 2014, o 11:59
autor: matejko
Spoko, z tego co wiem psychopaci nie dostrzegają tego że są psychopatami a jeśli nwet to raczej im to nie przeszkadza. Przyjamniej na tyle, żeby myśleć o zawiadomianiu policji czy innych organów bezpieczeństwa publicznego.

powoli powstajaca psychopatia

: 18 grudnia 2014, o 20:00
autor: Ciasteczko
matejko pisze:Spoko, z tego co wiem psychopaci nie dostrzegają tego że są psychopatami a jeśli nwet to raczej im to nie przeszkadza. Przyjamniej na tyle, żeby myśleć o zawiadomianiu policji czy innych organów bezpieczeństwa publicznego.
Dokładnie tak- psychopacie brak empatii i zupełnie nie martwią go jego czyny, jest wręcz dumny z nich, czuje się jednostką wybitną, ma problem z odczuwaniem innych emocji niż nuda, nienawiść, frustracja. Ty jesteś zmartwiony swoimi odczuciami, które notabene nie są CHĘCIĄ zrobienia komuś krzywdy, a jedynie IDEĄ, która może pojawić się w głowie, pewnym uświadomieniem sobie istnienia możliwości popełnienia takiego czynu. Na co dzień ludzie nie myślą o takich rzeczach, mają ograniczone tory, po których porusza się ich tok rozumowania. Stany depresyjne, nerwice, itd., zmieniaja te toki myślowe, otwierają się drzwi, za którymi jest troszkę mroczniejsza strona nas, bo jest tam pełno lęków, niepokojów, smutku i stąd nagle wędrujemy w obszary myślowe, do których nie mieliśmy okazji wędrować. Nie ma powodów do niepokoju, czy uznawania, że rozwija się u Ciebie jakaś psychopatia.:)