Strona 1 z 2

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:27
autor: andersg
Mam 24 lata zawsze pragnalem byc szczesliwy i roznie to wychodzilo. Dzis nie mam dziewczyny, zwiazki mi sie roznie ukladaly. Ale od 3 miesiecy jestem samotny a wokolo kazdy kogos ma. 3 miesiace samotnosci dla faceta w wieku 24 lata to jest stanowocza za duzo :(
gdzie nie spojrze wszedzie pary, kochaja sie, chodza gdzies, mialem duzo dziewczyn i przyjaciolek ale teraz 3 misiace samotnosci dobilo mnie. Czuje sie osowialy i chodze wkurzony a zarazem smutny. Czytalem ze to wina serotoniny czy polecicie mi jakies leki na to? Bo trudno walczyc z samotnoscia samemu.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:32
autor: b00s123
tak na szybko od siebie : wykup sobie karnet na siłownie / basen, na cokolwiek co związane ze sportem dostaniesz napływ energii i bedzie git :D
albo opisz bardziej szczegółowo swoj problem xd

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:34
autor: Victor
Ja mysle ze po prostu masz troche zle spojrzenie na "bycie samotnym" i za bardzo polegasz nie na sobie a na tym co kto robi i co kto ma, troche tak to brzmi "wszyscy maja mambe?" "Chce miec ja".
Ale mozliwe ze nie opisales calosci i tak to odczulem.
No bo jednak 3 miesieczny czas bez dziewczyny to nie jest znowu jakis okres ogromny aby brac leki psychotropowe.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:36
autor: Green
Hej,

Zawsze tak jest ,że jak człowiek jest sam to nagle zaczyna dostrzegać jacy wszyscy ludzie w parach są szczesliwi i to trochę może człowieka dobić. Jednak masz dopiero 24 lata więc młody z Ciebie facet i 3 msc bez związku nie przekreślają szans na poznanie kogoś wartościowego w przyszłości. Może wywierasz na siebie zbyt dużą presję żeby mieć partnerkę ? Czesto mówi się, że aby byc z kimś tak na prawdę trzeba nauczyć sie też być samemu. Według mnie te słowa mają w sobie duzo sensu, bo nawet będąc z kims czasem można czuć się samotnym... Nie ma lekow na samotność - niestety :) Możesz byc otwarty na innych ludzi, spędzać czas ze znajomymi oraz angazować się w rozmowy na forum i oczywiście w miarę wychodzenia z nerwicy poprawia się też pewność siebie i łatwiej zawierac nowe znajomosci :) Pozdrawiam

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:36
autor: andersg
Opisalem calosc :) Wiem ze to wydaje sie moze slabe ale dla mnie to tragedia, mam wielu przyjaciol a zadnej dziewczyny na ten moment

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:39
autor: b00s123
ahh jak ja bym chciał mieć "taki problem"

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:41
autor: Green
Andersg,

Z miłościa jest tak , że przychodzi jak się człowiek najmniej tego spodziewa...wiec nie masz co sie spinać z tego powodu, że każdy ma dziewczyne a Ty nie :P Zajmij sie teraz swoim zyciem, swoją nerwicą i samopoczuciem żebys potem mogł wziać też odpowiedzialność za kogoś innego.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:41
autor: andersg
Nie chce byc to lat za murzynami. Znajomi biora leki na serotonine i sa szczesliwsi mimo ze maja gorsze probolemy niz ja.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:43
autor: Maddie
A może lepiej nie szukać miłości na siłę? Poczekać na coś bardziej wartego uwagi niż sobie zapełniać pustkę kolejną dziewczyną. Zamiast rozmyślania i obserwowania innych warto skupić się na sobie i poświęcić więcej uwagi na rozwoju osobistym. Zajęcie czasu to dobry pomysł. Znalezienie nowej pasji, czy poprawienie kondycji poprzez systematyczne ćwiczenia mogą sprawić, że Twój humor polepszy się i także odwrócisz uwagę od swojej samotności. Również przeanalizuj swoją dietę bo może Twoje posiłki nie są aż tak bogate w różne produkty normujące niektóre funkcje w tym odpowiednie za samopoczucie. Pozdrawiam

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:45
autor: andersg
Dziekuje za odpowiedzi, przemysle to choc watopie aby czyms mozna bylo zatkac ta dziure. Dlatego myslalem o lekach.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:47
autor: Green
Hah xD 100 lat za murzynami ? Śmiesznie to ujałes. A tak poważnie to myślę, że fajnie jest zbudować swoje szczescie na stabilnym fundamencie, a nie na jakichś antydepresantach. I to nie jest tak, że od tabletek to wszystko sie zmienia, bo tabletki mają tylko pomagać i stabilizować stan, a nie tworzyć to szczescie...Żeby być szczesliwym czlowiekiem trzeba zrobić wiecej niż wyjsc do apteki po tabletki, trzeba zyc w zgodzie ze samym sobą, zaakceptowac swoj stan i zakochac się spontanicznie a nie szukać kogoś na siłe :)

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:49
autor: korek
Leki nie nauczą Cię żyć. Czasami jest tak, że się nic nie układa i ma się dość, ale w końcu kiedyś ta passa się skończy i nie ma sensu się dołować i poddawać, bo to w niczym nie pomoże. Sam możesz zauważyć, że to bezsensowne. Nikt nie rodzi się z gotowym planem, to jest właśnie cała spontaniczność i chichot losu :)

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:50
autor: Divin
Chłopie, jeszcze spokojnie zdążysz zatykać dziury :DD

A tak na poważnie to tak jak Ci napisali powyżej, to nie jest powód do brania leków. Leki się bierze pod różnego typu stany i zaburzenia a nie pod samotność. Co to w ogóle za zaburzone pomysły :D

Wiem że samotność potrafi dawać w kość ale to nie jest koniec świata! Nie ma sensu szukać czegoś na siłę, wystarczy po prostu pozostać na to otwartym. Jak szukasz na siłę to wyjdziesz na desperata a tego raczej nie chcesz prawda? Więc daj sobie czas, 3 miesiące to naprawdę jest nic, są faceci w Twoim wieku co nigdy nikogo nie mieli. Także naprawdę, przemyśl to zejdź z tego tory brania leków bo to kompletnie bez sensu.

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:51
autor: andersg
Rozumiem wasze podejscie, naprawde i podziwiam je ale czy...nie lepiej sobie zycie ulatwiac zamiast utrudniac?

Nie mam zycia :(

: 24 października 2014, o 22:53
autor: Victor
Wiesz co, ja ci tylko powiem cos o tym ułatwianiu bo zdaje mi sie, ze chyba myslisz ze sobie walniesz antydepresant i bedziesz mial banana na twarzy caly rok :)
Spróbuj leku jak chcesz i zobaczysz ze to ulatwienie nie jest takie jaki podaja znajomi ;)
Nie oszukasz emocji :)