brak sił
: 9 marca 2014, o 16:42
witajcie,
musiałem tu się pojawić opiszę wam problem, problemy z jakimi się borykam liczę na jakieś fachowe rady, a nawet i pomoc. Nie piszcie tylko że mam się nie użalać i wziazc w garść to jeszcze bardziej dobija.
Od kilku lat mam fatalne samopoczucie mimo okolo 29lat zmieniłem już ponad 20 zakładów pracy a to ze względu że nigdzie nie umiem się dłużej zatrzymać i nie mogę się nigdzie zaakceptować.. to ludzie dziwni dla mnie są, to ja dla nich i nigdzie nie mogę wytrzymać psychicznie. Ale nie w tym problem największy. Moje ciało jest ciągle jakieś poddenerwowane, złoszczę się, jestem wybuchowy i agresywny, objawy fizyczne i psychiczne nie dają mi normalnie żyć. Jest we mnie jakiś dziwny stan który postaram się opisać. Przede wszystkim to znudzenie życiem, niemoc, brak radości i niemoc przebywania z ludźmi bo wtedy w mojej głowie gotuje się pełno myśli przede wszystkim negatywnych, jakieś rozpamiętywanie, wymyślanie sobie dziwnych historii, myślenie co inni o mnie myślą, niechęć do bycia z kimś ze znajomym mimo że się go lubi ze względu że pojawia się temat myśli na jego temat ją jest on dziwną osobą, jednoczenie nie lubienie siebie, ciągłe doszukiwanie się w sobie najgorszych stron, najgorszych momentów z życia i przeżywania tego w sposób który nie uniemożliwia przeżycie radośnie dnia, to wszystko mnie paraliżuje, moją głowa jest wykończona, ciało i umysł przechodzą w jakiś inny stan jakby takiego wystraszenia, przerażenia samego siebie, dość siebie i swoich niepojętych myśli.
W życiu wykonałem już szeregi badań krwi, rezonans. Psycholodzy, psychiatrzy, terapia alkoholowa, szpital gdzie stwierdzono dwubiegunówkę w którą nie wierzę po dziś dzień. No i nie wspomnę jaką ilość leków zażyłem, i chyba z każdych możliwych... rezultat.. jest jak było.. może troszkę się to uspokoiło gdy przestałem pić.. lub inaczej nie jest to takie intensywne przeżywanie tego gdy nie pije ale ciągle to jest.
Kolejne leczenie jakie właśnie zacząłem to medycyna naturalna, zioła bonifratrów, na początek oczyszczające organizm później już tylko leczenie ze wskazaniem na kierunek depresji i nerwicy, której już wcześniej dopatrzyli się psychiatrzy. Koniec z faszerowaniem... tym bardziej że przez lata zażywania leków one w ogóle nie pomagają.
Osoby na tym forum są lepszymi lekarzami niż tymi którzy biorą za to olbrzymie pieniądze, na mnie zarobili już dobre 10tyś. i nie żartuje a efekt żaden. Dla tego moje pytanie brzmi gdzie przypisujecie moje objawy z jaką chorobą bo co lekarz to inna diagnoza, może ktoś przeżywa coś podobnego, lub poradził sobie z takim życiem, ja już jestem zmęczony tym wszystkim i z chęcią bym już sobie coś zrobił choć mam jeszcze świadomość że nie żyję tylko dla siebie ale z drugiej strony to dla mnie każdy dzień jest taki samo ciężki i okrutny wobec mnie, straciłem już wiele przyjaciół, znajomych przez to jak się zachowuje to też przykre, chciałbym wyjść ze znajomymi na miasto, parku lub grilla gdzie nie będą mi towarzyszyły te wszystkie stany, chcę być tylko radosny, szczęśliwy i zdrowy. Za wszystkie odpowiedzi dziękuje. Powiedzcie gdzie jak mam znaleźć pomoc i ukojenie.
musiałem tu się pojawić opiszę wam problem, problemy z jakimi się borykam liczę na jakieś fachowe rady, a nawet i pomoc. Nie piszcie tylko że mam się nie użalać i wziazc w garść to jeszcze bardziej dobija.
Od kilku lat mam fatalne samopoczucie mimo okolo 29lat zmieniłem już ponad 20 zakładów pracy a to ze względu że nigdzie nie umiem się dłużej zatrzymać i nie mogę się nigdzie zaakceptować.. to ludzie dziwni dla mnie są, to ja dla nich i nigdzie nie mogę wytrzymać psychicznie. Ale nie w tym problem największy. Moje ciało jest ciągle jakieś poddenerwowane, złoszczę się, jestem wybuchowy i agresywny, objawy fizyczne i psychiczne nie dają mi normalnie żyć. Jest we mnie jakiś dziwny stan który postaram się opisać. Przede wszystkim to znudzenie życiem, niemoc, brak radości i niemoc przebywania z ludźmi bo wtedy w mojej głowie gotuje się pełno myśli przede wszystkim negatywnych, jakieś rozpamiętywanie, wymyślanie sobie dziwnych historii, myślenie co inni o mnie myślą, niechęć do bycia z kimś ze znajomym mimo że się go lubi ze względu że pojawia się temat myśli na jego temat ją jest on dziwną osobą, jednoczenie nie lubienie siebie, ciągłe doszukiwanie się w sobie najgorszych stron, najgorszych momentów z życia i przeżywania tego w sposób który nie uniemożliwia przeżycie radośnie dnia, to wszystko mnie paraliżuje, moją głowa jest wykończona, ciało i umysł przechodzą w jakiś inny stan jakby takiego wystraszenia, przerażenia samego siebie, dość siebie i swoich niepojętych myśli.
W życiu wykonałem już szeregi badań krwi, rezonans. Psycholodzy, psychiatrzy, terapia alkoholowa, szpital gdzie stwierdzono dwubiegunówkę w którą nie wierzę po dziś dzień. No i nie wspomnę jaką ilość leków zażyłem, i chyba z każdych możliwych... rezultat.. jest jak było.. może troszkę się to uspokoiło gdy przestałem pić.. lub inaczej nie jest to takie intensywne przeżywanie tego gdy nie pije ale ciągle to jest.
Kolejne leczenie jakie właśnie zacząłem to medycyna naturalna, zioła bonifratrów, na początek oczyszczające organizm później już tylko leczenie ze wskazaniem na kierunek depresji i nerwicy, której już wcześniej dopatrzyli się psychiatrzy. Koniec z faszerowaniem... tym bardziej że przez lata zażywania leków one w ogóle nie pomagają.
Osoby na tym forum są lepszymi lekarzami niż tymi którzy biorą za to olbrzymie pieniądze, na mnie zarobili już dobre 10tyś. i nie żartuje a efekt żaden. Dla tego moje pytanie brzmi gdzie przypisujecie moje objawy z jaką chorobą bo co lekarz to inna diagnoza, może ktoś przeżywa coś podobnego, lub poradził sobie z takim życiem, ja już jestem zmęczony tym wszystkim i z chęcią bym już sobie coś zrobił choć mam jeszcze świadomość że nie żyję tylko dla siebie ale z drugiej strony to dla mnie każdy dzień jest taki samo ciężki i okrutny wobec mnie, straciłem już wiele przyjaciół, znajomych przez to jak się zachowuje to też przykre, chciałbym wyjść ze znajomymi na miasto, parku lub grilla gdzie nie będą mi towarzyszyły te wszystkie stany, chcę być tylko radosny, szczęśliwy i zdrowy. Za wszystkie odpowiedzi dziękuje. Powiedzcie gdzie jak mam znaleźć pomoc i ukojenie.