Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Co mam robić, jest mi bardzo ciężko nie pomagają mi te materiały, pomimo akceptacji nie radzę już sobie w ogóle, nie mam siły na nic, mam silne lęki przed wszystkim naprawdę i nie mogę tego powstrzymać, nie mogę wyjść z domu bo nie potrafię, ciągle bym tylko spała, jestem załamana, ciągle chce mi się płakać.. ciągle obarczam się winą że przeze mnie moi bliscy cierpią a ja nie potrafię z tym nic zrobić kiedyś były somaty a teraz przyszły bardzo silne lęki, ciągle uczucie stresu który mnie rozdziera w środku, nie umiem się z tego podnieść, kiedyś byłam inną osobą a teraz walczę z każdym dniem

Pomimo akceptacji - czesto wydaje nam sie ze akceptujemy, ale tak naprawde to tego nie robimy.
Mi sluchanie Hewada na yt pomaga, tylko oprocz uspokojenia sie musimy tez mocno zrozumiec o co w tym wszystkim chodzi i wcielac to w zycie.
Jesli chce Ci sie plakac to placz, jesli chce Ci sie spac to spij. Zajmij sie soba bo tego potrzebujesz i nie obwiniaj sie, bo nie chcesz zle, tylko masz gorszy czas.
Ja Cie rozumiem bo sama mam problem z lękiem rozdzierajacym od srodka tylko u mnie to sie pojawia i znika i jest przed niczym konkretnym, bo normalnie wychodze itd bez problemu wiec tym bardziej nie wiem czemu mnie trzyma.
Teraz przed swietami to juz w ogole jest nasilenie objawow..

Leki zażywasz? Msz na tyle siły aby choć w mieszkaniu poćwiczyć? To podobno bywa tak skuteczne jak leki.

Powiem szczerze że ja od dwóch tygodni zacząłem chodzić z kijami na spacery. Wyciągnęła mnie na nie żona. Co drugi dzień robimy po 5-6 km. Nie wiem czy to przypadek, ale od tego czasu czuję że wszystko zaczęło iść w lepszą stronę. Więc chyba faktycznie coś w tym jest.

Akceptacja to zaakceptowanie tego, że na przykład możemy mieć gorsze dni. W trakcie gorszych chwil najlepiej to przeczekać albo przespać i nie obwiniać się z tego powodu bo wiadomo, różnie bywa. To, że musimy przespać w ciągu dnia powiedzmy godzinę nie czyni nas gorszymi ludźmi. Jest wiele takich osób którzy mają DUŻO gorszych dni, tylko się do tego nie przyznają. Jaki jest na to lek ? Czas i aktywność fizyczna i psychiczna - czytanie książek rozwija mózg np.