Strona 1 z 1

Ciężkie poranki..

: 17 lutego 2022, o 13:50
autor: utartyszlak6
Witam forumowiczów,

Otóż 99% przypadków moim pobudkom z rana towarzyszy okropne przygnębienie, wraz z otwarciem oczu ogarnia mnie jakaś apatia, nie chce mi się podnosić z łóżka, czuje jakieś zniechęcenie i lęk przed tym co czeka mnie dzisiaj.
Gdy już się z tym "dyskomfortem psychicznym" podniosę to spędzam jeszcze jakieś 20min siedząc w salonie i nie robiąc właściwie nic, zombie mode, o niczym szczególnym też nie myślę, to jakiś rodzaj otępienia..

Kolejna sprawa gdy mam coś zaplanowane, wizyta u fryzjera, to przed wyjściem z domu i w drodze towarzyszy mi jakiś dziwny stres, ciężki do zlokalizowania, jakaś strachliwość.. nawet wyjście do żabki sprawia mi problem, boję się chyba, że ktoś na mnie spojrzy i zaglądnie mi do duszy, odkryje słabości, i dont know ;D

Natomiast po wypełnieniu tych zaplanowanych zadań, odzyskuje moc, czuje się dobrze i podnosi mi się nastrój, mam więcej energii i mógłbym nagle robić inne rzeczy o których wcześniej ciężko byłoby mi pomyśleć.

Ciężko później z takim nastrojem jest pójść spać, bo wiem co mnie czeka z rana, kompletny reset i "ahh shit, here we go again" nabijanie skilla od nowa i od nowa..

Czy ktoś z was miał podobnie, to jest depresja?

Re: Ciężkie poranki..

: 5 marca 2022, o 17:58
autor: Maria87
Hej, u mnie jest podobnie. Mam stwierdzone zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane. Wstając z rana już mam mętlik w głowie i boję się co przyniesie dzień, tzn. jak będę się czuła. Ostatnie dwa miesiące nie były dla mnie lekkie, bezsenność, zawroty i bóle głowy, problem z koncentracją, drętwienie dłoni i stóp, sztywnienie karku.
Powiem Ci, że zarówno w depresji jak i nerwicy jest mnóstwo objawów, często też somatycznych. Grunt to uświadomić sobie chorobę i małymi kroczkami otwierać się na swiat, nie siedzieć w domu. Czy jesteś teraz pod opieką psychiatry bądź psychoterapeuty? Bierzesz jakieś leki?