Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Dobry!

Postanowilem napisac post ktory był rezultatem przeszlosci, mysli..wyobrazen..
Boje sie zycia..sytuacji i relacji społecznych...
Pytanie brzmi, jak sobie z tym "bajzlem" poradzic? Ktos sie czuje podobnie??
Zapraszam do dyskusji

Każdy się tu zmaga z jakąś formą strachu o coś ty akurat masz o reaalcje spoleczne, tak naprawdę całe forum jest tez o tym. Strach przełamujesz, i zastanów się nad tym czego się boisz w tytych relacjach spolecznycyh a potem jak do tego podejśc lub co zmienić.

pitersonic pisze: ↑

25 lutego 2020, o 15:47

Dobry!

Postanowilem napisac post ktory był rezultatem przeszlosci, mysli..wyobrazen..
Boje sie zycia..sytuacji i relacji społecznych...
Pytanie brzmi, jak sobie z tym "bajzlem" poradzic? Ktos sie czuje podobnie??
Zapraszam do dyskusji

Ja też się boję życia i przyszłości... :/

mickey27 pisze: ↑

25 lutego 2020, o 22:18

Każdy się tu zmaga z jakąś formą strachu o coś ty akurat masz o reaalcje spoleczne, tak naprawdę całe forum jest tez o tym. Strach przełamujesz, i zastanów się nad tym czego się boisz w tytych relacjach spolecznycyh a potem jak do tego podejśc lub co zmienić.

z
Dzieki za te słowa, co zmienic ?? Nie wiem, jakos "przeciw" sobie odbieram watki z kontaktow spolecznych, taki wewnetrzny krytyk, ktory sabotuje moje wysilki i zdrowienie...

Część,czuje się ostatnio strasznie,budzę się rano i jestem straszy obojętny czy bym obudził się czy nie obudził wcale,mam masę myśli po co to wszystko czy warto jest żyć pojawiają się co jakie czas myśli samobójcze,ale nie sadze ze byłbym w stanie to zrobić,zaniedbałem wiele rzeczy związek realacje rodzinne szkole,miałem duży problem z DD bardzo zrylo mi to głowę,chociaż po Poznaniu mechanizmu itd jest lepiej co prawda nie najepiej ale już stres mnie tak nie dopada nie wiem xzy to nie zaczynające sie depresja miał ktoś podobne uczucia a i dodam ze mam calkowity brak empatii

ja sie boje najbardziej przyszlosci w ktorej bede samotny i biedny. boje sie tego poczucia ze zmarnowalem sobie zycie...

Taki strach rodzi się z przekonania, że jest się słabym. Żeby to zmienić trzeba przepracować traumy i nauczyć się polegać na swoich umiejętnościach, kompetancjach i zdrowym rozsądku. Terapia pomaga.

W moim przypadku tej wiary w samego siebie w ogole brakuje bo nie moge jakos ruszyc do przodu. Przez wyobrazenia, obawy, strach.
Jakos nie moge w sobie znalezc az takiej "sily" zeby to zniwelowac.

Tez tak mam. Lęk przed ludzmi, przed jakims konfliktem. Przed tym ze ktos cos mi powie. Zwlaszcza w pracy kiedy stoje na stanowisku i mam kontakt z klientem to to sie uaktywnia. A no i mialem tez problem z dojazdami do pracy autem. Balem sie ze ktos mi zwroci uwage ze prowadze auto nie po jego mysli. W moim przypadku z tymi myslami o jezdzie autem to przerzucilem sie tylko na auto, ztezygnowalem z komunikacji miejskiej zeby stale byc "narazonym" na lęki. Balem sie tez jecuac przez droge gdzie sa remonty bo nie bylem pewien czy przejade. Teraz jezdze tylko ta droga pomimo lęku. Z lękami w pracy przed ludzmi, przed konfliktem to stoje non stop na stanowisku gdzie ten kontakt mam. Jutro otwieramy kase i tutaj balem sie najbardziej bo pryjmowanie od ludzi zamowien bylo katorga dla mnie. Bede chcial zeby mnie tam postawili zeby byc narazonym na lęk. Wydaje mi sie ze to powoli zaczyna dzialac. Nie mam na razie atakow paniki jest tylko obawa. A no i z takich malych rzeczy to zawsze jak sie umawialem z jakims kumplem na spotkanie to potem odwolywalem bo sie balem jechac na to spotkanie. Ostatnio zrobilem sobie wbrew i pomimo lęku pojechalem na spotkanie. Bylo ok.

Czesc
Nawet nie wiecie jak was rozumiem.
Sasiad z balkonu zaczepia mnie ze swoja kobieta bo chodze jak ofiara .wiedza ze nie odpowiem.Chodze caly zgarbiony patrze w ziemie mimo ze mam ponad 30

Mateus...głowa do gory!

a ja ostatnio interpretuje za duzo slow jako atak na mnie. nadwrazliwosc juz taka na slowa. obawa ze kazdy chce byc dla mnie niemily.

pitersonic pisze: ↑

9 maja 2020, o 00:07

Mateus...głowa do gory!

Dziękuję za te slowa probuje glowe do gory ale zawsze wyglada na ofiare choć nie chce

sebastian86 pisze: ↑

10 maja 2020, o 13:35

a ja ostatnio interpretuje za duzo slow jako atak na mnie. nadwrazliwosc juz taka na slowa. obawa ze kazdy chce byc dla mnie niemily.

Miałem wczoraj to samo! Jestem poprostu przerazony, bo slowa innych osob interpretowalo jako przeciwko mnie. Rozrozniam roznice miedzy nerwica a psychoza i widze eweidentnie ze takie stany sa poprostu dziwne i bardzo sie o to boje. Nie wiem, co zrobic. W stresie tak mam, załamka..

deks pisze: ↑

28 kwietnia 2021, o 11:37

Dobra terapia powinna ze sobą łączyć
terapie psychologiczną
leki od psychiatry
jak również dobra suplementacje
Duże znaczenie tutaj ma również wsparcie rodziny oraz znajomych.

Ze swojej strony polecam kontakt ze specjalistą https://avigon.pl/specjalista/monika-stasiak-wieczorek Ma duże doświadczenie w prowadzeniu terapii dla osób z nerwicą i depresją.

co nalezy suplementowac?