Strona 1 z 1

Powrót

: 1 września 2019, o 20:16
autor: SandraMandra
Cześć.
Depresja wraca ze zdwojoną siłą. Mam kochającego partnera, prace, mam co jeść, gdzie mieszkać (nic złego się nie dzieje!!!) ale nic nie cieszy.. Wychodzę więcej z domu, z czym zawsze miałam problem, ale to też nie jest powodem do lepszego samopoczucia. Przestaje o siebie dbać, rozmawiać z innymi, czuję się o wszystko winna (oczywiście o te złe rzeczy tylko), odsuwam się od ludzi, nie czytam, mogę leżeć i siedzieć patrząc w jeden punkt. Terapia od października. Dostałam skierowanie do szpitala na oddział dzienny, ale boję się, że wyrzucą mnie z pracy. Nie wiem jak siebie ratować. Potrafię rozpłakac się w głos w pracy,na ulicy. Czuję ciągle napięcie. Nie wiem co robić. Nie mam żadnych koleżanek, z którymi mogę pogadać. Jedyne wsparcie mam u partnera, ale On nie może się ciągle skupiać tylko na mnie. Ma swoją pracę, synka, którego też uwielbiam, pasje. Nie chcę robic Mu kłopotu.
Nie wiem co robić.

Re: Powrót

: 4 października 2019, o 09:07
autor: Lus
Rozumiem, że synek nie jest Twój, bo własne dziecko zwykle jest dużym motorem do działania, przynajmniej tak było u mnie. Terapia to dobry pomysł, żebyś wiedziała, jak to znosić. Spróbuj dać sobie prawo do złego samopoczucia, a może skupiaj się na tych lepszych chwilach. Ze szpitalem sama byłam w podobnej sytuacji, ale chciano mnie zapisać na 3 miechy z nockami. Jeśli ten oddzial dzienny ma polegać na terapii, to ok, ale jeśli tylko na pakowaniu leków (tak jak to u mnie miało być), to bez sensu. A, zastanów się też czy siebie lubisz, czy się sobie podobasz i czy się akceptujesz, bo może nad tym musisz pracować. Pozdrawiam cieplutko!

Re: Powrót

: 4 października 2019, o 10:34
autor: nikotyna
Napisałas "wraca"
Czyli już raz z tego wyszłaś? Wróć do sposobów które pomogły ;)