Strona 1 z 1

Czy to depresja a może coś gorszego?

: 16 maja 2017, o 19:06
autor: wik123
Witam. Od jakiś 3 miesięcy czuję okropnie, jedynie ostatnio troszkę lepiej.
Zaczęło się od nagłego napadu paniki i DD. Wcześniej byłam pesymistyczną osobą, z różnymi objawami nerwicy. Jednak ostatnio życie jest dla mnie udręką. Staram się jak najwięcej wychodzić. Spotykam się cały czas ze znajomymi żeby nie zwariować. Jednak odczuwam m.in poniższe przypadłości:
- nadmierna senność
- smutek, przygnębienie
- derealizacja, depresonalizacja
- analizowanie przeszłości
- strach o przyszłość
- utrata zainteresowań
-niedawno zawroty głowy
-poczucie bezradności
- poczucie braku zrozumienia
- brak chęci do aktywności fizycznej
-mdłości
Nasila się to gdy zaczynam się denerwować.

Ciągle wspominam jak było jeszcze w ferie lub zeszłe wakacje. Byłam wtedy taka szczęśliwa, a teraz tak mi źle. Aktualnie kończę liceum, boję się przyszłości. Nie umiem się w tym odnaleźć. Boję się dorosłości.

Mój stan wywołuję u mnie lęk przed ciężkimi chorobami typu schiozfrenia. Bardzo się boję że nie będę mogła normalnie funkcjonować, a bardzo chcę.

Aktualnie czekam na wizytę u psychologa.

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam :)

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 16 maja 2017, o 19:14
autor: Kretu
Witaj, świadczy o stanach lękowych połączonych ze stanami depresyjnymi które są bardzo często nierozłącznym elementem nerwicy. Będziesz mogła normalnie funkcjonować, cieszyć się życiem tak jak dawniej po prostu musisz sobie to wszystko poukładać na spokojnie, najpierw trzeba dojść do sedna Twojego problemu, więc opcja z psychologiem jak najbardziej na plus :si

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 8 czerwca 2017, o 21:28
autor: SCF
Daj se spokój z psychologiem. Guzik ci pomoże, nie zrozumie a na koniec ci dowali że ci nie umie pomóc.
Strata czasu.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 8 czerwca 2017, o 22:37
autor: eyeswithoutaface
A ja jak najbardziej polecam psychoterapię, mnie wyciągnęła z podobnych stanów, jakie opisujesz. To, że ktoś miał przykre doświadczenia z psychologiem niech Cię nie zniechęca :)
I przede wszystkim - uszy do góry :) Nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzymaj się ciepło :)

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 11:54
autor: SCF
Psychoterapia moze tak ale nie mylmy tego z chodzeniem do psychologa. Bo psycholog to nie psychoterapeuta i psycholog guzik sie zna.
A ty na jaki typ terqpii chodzilas ?

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 13:32
autor: eyeswithoutaface
Na integratywna. Oczywiście że po skończeniu psychologii trzeba jeszcze przejść certyfikacje żeby być pełnoprawnym terapeuta, ale myślę sobie, że i mądry psycholog bez papierka często potrafi pomóc.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 14:32
autor: SCF
Mądry może i tak. Ale madrych psychologów jest mało. Byle kto idzie na te stusia a potemtakie przypadki biora sie za pomoc ludziom. No ta moja psycholog to byla totalnie niekompetentna i teraz to widzę. Widac ze to kobieta co ledwo zdawała na studiach. Psycholog tez musi byc doswiadczony a nie ze cie wyślą do młodej kobiety która co dopiero studia ukończyła.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 14:34
autor: Kretu
To prawda :) trzeba trafić na ogarniętego psychologa. Depresja to akurat nie przelewki u osoby która nie potrafi kontrolować własnych emocji i ich nie zna.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 14:36
autor: eyeswithoutaface
SCF pisze:
9 czerwca 2017, o 14:32
Mądry może i tak. Ale madrych psychologów jest mało. Byle kto idzie na te stusia a potemtakie przypadki biora sie za pomoc ludziom. No ta moja psycholog to byla totalnie niekompetentna i teraz to widzę. Widac ze to kobieta co ledwo zdawała na studiach. Psycholog tez musi byc doswiadczony a nie ze cie wyślą do młodej kobiety która co dopiero studia ukończyła.
Jasne, z tym się absolutnie zgadzam. Sama przechodząc depresję jako nastolatka trafiłam do psycholog totalnie dennej, która moich problemów doszukiwała się m. in. w upodobaniu do czarnych ubrań :DD Także doświadczenie zdecydowanie odgrywa tu ogromną rolę.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 19:32
autor: zbigniewcichyszelest
Kiedy widzę już temat "czy to ... (depresja, nerwica, zaburzenie)... CZY TO JUŻ COŚ GORSZEGO?" :D to jeszcze zanim wejdę, to już znam odpowiedź :D Nerwica. Samo to, że piszesz, że CHCESZ normalnie funkcjonować i tęsknisz za tamtymi czasami, gdzie nie było zaburzenia, oznacza, że ty nie masz depresji. Każdy przechodzi przez stany depresyjne w nerwicy, bo tak to już jest. Czujemy się wyodrębnieni od społeczeństwa, ludzie wokół nas nie rozumieją, nie chce nam się nawet już z nikim gadać, lęki i to wszystko nas już tak przytłacza, że naprawdę nie wiemy już co dalej robić. Niby jest lepiej, ale potem znowu jest gorzej i narasta frustracja, wkurwienie, że znów to samo. Czujemy, że już się nie da, że do końca życia tak będzie. Brak nam motywacji do działań, bo i tak myślimy, że się nie uda. Żyjemy tylko i wyłącznie zaburzeniem, więc odpowiedzcie sobie, jak tu być wesołym i żyć pełnią życia? :D Człowiek z depresją nie ma nerwicy, nie ma natrętnych myśli itd. On po prostu jest w dole i czuje bezsens. Gdyby teraz nam nerwicowcom zabrano lękowe i natrętne myśli, poczucie lęku i ataki paniki to byśmy dostali takiego kopa motywacji, że byśmy żyli pełnią życia 24 na dobe. Więc gdzie tu mowa o depresji? Moim zdaniem, to wszystko jest spowodowane ciągłym lękiem, dlatego czujemy się przygnębieni. A pytania typu czy to normalne, czy może to już schizofrenia, rak itd. to typowe pytania, rozkminy nerwicowe. Sam tak robiłem przez długi czas, dlatego naprawdę wiem co mówię :)

Oczywiście często to idzie w parze - depresja i nerwica. To wszystko ciągnie za sobą emocje itd. Nie znam się na tym aż tak dokładnie od strony jak to powstaje i dlaczego, ale sam miałem lęki przed depresja, czułem, że pewnie to już zaraz nastanie, a potem tylko wegetacja i samobójstwo, dlatego ostrzegam przed takimi pytaniami i rozmyśleniami, bo można się tylko nawkręcać niepotrzebnie na depresje, której się nie ma.

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 9 czerwca 2017, o 20:25
autor: SCF
A w moim przypadku glownymi objawami nie sa lęki, nie ma natretnych mysli nie mam ataków paniki ani somatów. Za to brak motywacji lek przed jutrem brak odczuwania przyjemnosci brak apetytu brak zainteresowań problemy ze snem to też moge to nazwac nerwicą ?
Fakt że chciałbym bardzo czuc sie tak jak wcześniej i odczuwam piekielna frustrację ze nie moge wrócić do normalności że non stop analizuję to że się zle czuję i nie mogę przestać o tym myśleć ze tak sie czuję. Ale nie mialem pierw lęków tylko zaczela pojawiac sie apatia. Chociaż ja ciągle najbardziej bałem się właśnie takiej apatii balem sie ze kiedys mi sie takie stany pojawią i mi zniszcza życie no i tak się w koncu stało. Prawda tez ze ja sie leków nie boję ani natretów ale za to przeraza mnie ta apatia ta anhedonia to ze nie chce mi sie nic ze do wszystkiego sie zmuszam tego uczucia bycia za szklanką. To ja moge mowic o nerwicy czy o depresji ?

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 12 czerwca 2017, o 18:35
autor: zbigniewcichyszelest
Zdaje mi się, że ciężko to zaklasyfikować. To wszystko się mixuje, działa podobnie. Emocje. Myślę, że lęk przed jutrem, brak pewności siebie i różne objawy powodują w tobie napięcie (którego możesz nawet nie odczuwać), a to powoduje zanik zainteresowań, motywacji i stany depresyjne, bo ciągle masz tą świadomość, że coś ci jest. Ta kontrola jest w jakiś sposób odpalona. Tęsknisz za stanem sprzed lat, więc chciałbyś żyć i mieć to wszystko co kiedyś, ale coś cię blokuje. Depresja zdaje mi się, że działa trochę inaczej. Człowiek sam z siebie nie widzi sensu i motywacji. Zdaje mi się, że tak jakby on sam zmienia się na tyle, że zaczyna mieć wszystko w dupie, całe życie. Pojawia się apatia i taki stan robienia wszystkiego od niechcenia. Bardziej bym stawiał tu u ciebie jednak na nerwicę. Nie musisz mieć ataków paniki ani somatów, aby mieć nerwicę :)

Re: Czy to depresja a może coś gorszego?

: 12 czerwca 2017, o 22:34
autor: katarzynka
SCF, a czy etykietka depresji czy nerwicy jest tak istotna? W mojej ocenie, na tyle na ile mogę ocenić z perspektywy Twoich postów masz stany depresyjne, ale do depresji klinicznej Ci daleko jeszcze ;) Depresja to straszna choroba, przeraźliwa pustka wewnątrz, niesamowity ból istnienia, samego faktu, że oddychasz.