Marichuana a stany lekowe, derealizacja
: 13 października 2015, o 16:52
Witam
Mam 17 lat. Od jakiegos czasu palilem marihuane ale raczej sporadycznie potem co tydzien a w ostatnie wakacje praktycznie caly czas. Po wakacjach postanowilem z tym skonczyc gdyz moj swiatopoglad bardzo sie zmienil a chcialem byc dawnym soba. Po wakacjach czulem lekkie odrealnienie ale nie zwracalem na to uwagi gdyz czasem miewalem coa podobnego ale mijalo po jednym dniu. Tydzien temu w poniedzialek bylem niewyspany wrocilem do domu zdrzemnalem sie i wstalem z jeszcze bardziej dziwnym uczuciem odrealnienia. Gralem na komputerze bez zadnwgo skupienia dziwne uczucie ciagle bylo i postanowilem sprawdzic co mi jest, gdyz za dlugo sie to utrzymywalo. Dodam ze przed tym lapala mnie lekka depresja ale to czesto sie zdarzalo lecz mijalo po tygodniu i myslalem ze sobie z tym poradze lecz to przygnebienie bylo inne niz zawsze. Po diagnozowaniu sie uroilem sobie ze mam schizofrenie wpadlem w panike i wtedy mialwm bardzo ciezkie dd. Te mysli typu jak to sie dzieje to moja reka itd one mnie nakrecaly. Po okropnej nocy poszedlem spac i mimo ze sie budzilem ciagle jakos ja przespalem. Na drugi dzien poszedlem do szkoly a to w ogole nie minelo. W koncu postanowilem pojsc do lekarza zrobilem badania na tarczyce wzrok i nic. W koncu natrafilem na to forum i dowiedzialwm sie ze to dd wiec od czwartku staram sobie z tym radzic. I to przynosi dziwne efekty. Czuje sie jakby sie polepszalo ale nie do konca z jednej strony nie mam mysli lepiej widze ale dalej nie osczuwam czasu i nie moge sie skupic. Mam tez lęki przed niczym i przyspieszony puls chociaz juz coraz mniej rzeczy mnie przeraza np nie boje sie juz jezdzic autobusem czy wchodzic do domu bo poza nim jest lepiej. Dzis bylem u psychiatry ktory mnie tylko dobil, powiedzial ze to przez narkotyk ze od tego moglbym zachorowac na chorobe psychiczna gdybym dalej palil i przepisal jakies leki na uspokojenie i zlagodzenie dd i od jutro zaczne je brac. Ja juz nie wiem sam co mi jest to dd jest raz praktycznie znikome raz sie nasila i raz mam tylko brak poczucia czasu dziwna widocznosc i nic wiecej a raz prawie wszystko choc nie mam tych mysli juz w ogole. Czy to na pewno nie uszczerbek staly spowodowany marichuana? Moze mial ktos podobny przypadek bo ja juz nic nie wiem. Dodam ze czasem mam zmiany nastroju typu nijaki-zly-szczesliwy-smutny i fakt ze moje srodowisko znajonych calkiem upadlo tylko mnie dobija. I jeszcze jedno, w ktoryms momencie tego palenia codziennego zdarzyla sie sytuacja gdzie wpadlem w panike i barxzo sie wystraszylem. Myslalem o tym troche ale przeszlo. Potem powtorzyla sie znow podobna i od tamtej pory mimo ze malo razy palilem zawsze balem sie ze stanie mi sie to samo itp.
Mam 17 lat. Od jakiegos czasu palilem marihuane ale raczej sporadycznie potem co tydzien a w ostatnie wakacje praktycznie caly czas. Po wakacjach postanowilem z tym skonczyc gdyz moj swiatopoglad bardzo sie zmienil a chcialem byc dawnym soba. Po wakacjach czulem lekkie odrealnienie ale nie zwracalem na to uwagi gdyz czasem miewalem coa podobnego ale mijalo po jednym dniu. Tydzien temu w poniedzialek bylem niewyspany wrocilem do domu zdrzemnalem sie i wstalem z jeszcze bardziej dziwnym uczuciem odrealnienia. Gralem na komputerze bez zadnwgo skupienia dziwne uczucie ciagle bylo i postanowilem sprawdzic co mi jest, gdyz za dlugo sie to utrzymywalo. Dodam ze przed tym lapala mnie lekka depresja ale to czesto sie zdarzalo lecz mijalo po tygodniu i myslalem ze sobie z tym poradze lecz to przygnebienie bylo inne niz zawsze. Po diagnozowaniu sie uroilem sobie ze mam schizofrenie wpadlem w panike i wtedy mialwm bardzo ciezkie dd. Te mysli typu jak to sie dzieje to moja reka itd one mnie nakrecaly. Po okropnej nocy poszedlem spac i mimo ze sie budzilem ciagle jakos ja przespalem. Na drugi dzien poszedlem do szkoly a to w ogole nie minelo. W koncu postanowilem pojsc do lekarza zrobilem badania na tarczyce wzrok i nic. W koncu natrafilem na to forum i dowiedzialwm sie ze to dd wiec od czwartku staram sobie z tym radzic. I to przynosi dziwne efekty. Czuje sie jakby sie polepszalo ale nie do konca z jednej strony nie mam mysli lepiej widze ale dalej nie osczuwam czasu i nie moge sie skupic. Mam tez lęki przed niczym i przyspieszony puls chociaz juz coraz mniej rzeczy mnie przeraza np nie boje sie juz jezdzic autobusem czy wchodzic do domu bo poza nim jest lepiej. Dzis bylem u psychiatry ktory mnie tylko dobil, powiedzial ze to przez narkotyk ze od tego moglbym zachorowac na chorobe psychiczna gdybym dalej palil i przepisal jakies leki na uspokojenie i zlagodzenie dd i od jutro zaczne je brac. Ja juz nie wiem sam co mi jest to dd jest raz praktycznie znikome raz sie nasila i raz mam tylko brak poczucia czasu dziwna widocznosc i nic wiecej a raz prawie wszystko choc nie mam tych mysli juz w ogole. Czy to na pewno nie uszczerbek staly spowodowany marichuana? Moze mial ktos podobny przypadek bo ja juz nic nie wiem. Dodam ze czasem mam zmiany nastroju typu nijaki-zly-szczesliwy-smutny i fakt ze moje srodowisko znajonych calkiem upadlo tylko mnie dobija. I jeszcze jedno, w ktoryms momencie tego palenia codziennego zdarzyla sie sytuacja gdzie wpadlem w panike i barxzo sie wystraszylem. Myslalem o tym troche ale przeszlo. Potem powtorzyla sie znow podobna i od tamtej pory mimo ze malo razy palilem zawsze balem sie ze stanie mi sie to samo itp.