Strona 1 z 1

MDMA+KOK+LSD+MARICH+ALKO

: 21 maja 2021, o 09:52
autor: DOczasu
Witam, strasznie pomieszałem stało się , miała to byc przyjemna impreza nie wiem jak sie tu wkradł LSD (nigdy wcześniej nie brałem) , problemy zaczeły sie zaraz po zejściu wszystkiego, zapętlenie myśli cos tak absurdalnego jakbym odlatywał myslałem ze jest po mnie, derealizacja tak mocna ze szczerze wydziałem prawie jak slepii obawiałem sie zaburzenie percepcjii co wiadomo jest juz bardzo ciezka rzeczą, tydzien po wydarzeniu dodatkowo przeszedłem COVIDA gdzie w trakcie jego boją sie o zdrowie swojej mamy dostałem ataku paniki, nie bede opisywał 3 miesiecy męczarni bo szkoda Waszego czasu, w kazdym razie w tej chwili moj głowny problem to krecenie w głowie oraz stan percepcji obrazu takiego innego kadru, tzn moze nie w domu ale jak ide na spacer, czy to jeszcze po covidzie? moze ? czy to pozostałosci derealizacji? moze? na codzien staram sie normalnie działac wydaje mi sie jakbym sie zmienił nie był do konca sobą ale moze nie tak mocno jak na poczatku, dodatkowo mam drenie w prawej ręce, chodz przychiatra mowi ze to nie jest po uzywkach ze musze neurologicznie sprawdzic oraz jakby napiecie w okolicach kregosłupa od tamtego momentu jakby sie skumulował stres? moze to stres pourazowy czy lęk gdzieś skumulowany?

i jedno pytanie wiem ze to mocna dygresja ale mozna spotkac badania o psylocibinie ze pomaga na stany lękowe cos wiadomo wam na ten temat?

pozdrawiam wszystkich, zdrowia

Re: MDMA+KOK+LSD+MARICH+ALKO

: 27 maja 2021, o 14:38
autor: DOczasu
czy propblemy z pamiecia tzn jakby onne staly sie odleglejsze jakby nie sa juz tak namacalne /poszarzałe jakbym ktos cos mi przedstawił, oraz strach przed zamknieciem oczu ze nie umiem juz cos sobie wyjobrazic jak kiedys ze obraz jest inny to tez DD?

Re: MDMA+KOK+LSD+MARICH+ALKO

: 3 czerwca 2021, o 09:33
autor: DOczasu
Hej, stwierdzilem ze jestem odburzony albo juz mi bardzo blisko, zapalilem ziolo (nigdy po nim nie miałem żadnych dziwnych jazd), i najpierw starczyłem przytomność na kilka sekund, a pozniej bardzo nie przyjemne 3 godziny jazdy jako pasażer gdzie swiat wydawał sie ciemniejszy mroczniejszy niz normalnie jakbym tylko ja tak miał, jakas masakra , dzis sie obudziłem w normie niby wszystko ale bardzo sie zmartwiłem ze cos mam uszkodzone ze mnie odcina, nigdy nie mdlałem, sportowy tryp zycia itp. mozecie cos podpowiedziec?

Re: MDMA+KOK+LSD+MARICH+ALKO

: 23 czerwca 2021, o 13:11
autor: karoolpl
Cześć,

podpowiem Ci krótko, odstaw wszelkie dragi. Ja w najgorszy stan wpędziłęm się też po trawie, mimo że kilka lat paliłem, nawet z okresami że mniejsze dawki ale codziennie. Wyprało mi to wszelakie emocje, też miałem obawy że nic już nie poczuje, nie będzie dobrze, że uszkodziłem sobie mózg. Nawet po już właściwie 3 latach od początku, mam lepsze i czasem trochę gorsze okresy, które pojawiają się zazwyczaj kilka dni po wypiciu większej ilości alko/zapaleniu trawy. Widzę że mi to totalnie nie służy, dostaje takich depresyjnych objawów.
W Twoim przypadku widzę jest podobnie, do tego doszedł covid, który wpływa na aspekty neurologiczne organizmu. To co Cię spotkało, to właściwie stan derealizacji, również się z tym zmagałem przez długi czas, jakbym stał obok wszystkiego, obserwował, udało się to przebić silną wolą. Teraz właściwie jest już normalnie, czasem tylko właściwie co kilka m-cy i zazwyczaj po wczesniejszym spozyciu alko po paru dniach przychodzi taki dziwnie depresyjny stan, no ale wiadomo, olewam i do przodu, przecież nie umrę nie :D

Więc najlepsza rada to odstawić dragi, wiem że czasem fajnie, tym bardziej w gronie i trawa często jest brana jako spoko używka, tylko wszystko z umiarem i to dużym, im częściej tym gorzej, ale pamiętaj wewnętrznie nic się nie dzieje, no chyba że byś ćpieł codziennie przez kilkanaście lat, ale jak w miarę się szybko ogarniesz, to tylko sfera emocjonalna zostaje zaburzona, co ciężką pracą i wytrwałością można pokonać bez potrzeby brania jakichkolwiek leków