Strona 1 z 1

Zapach marihuany

: 19 lipca 2019, o 23:52
autor: Gnr00
Witam.
Odkąd mam zaburzenie jestem sceptycznie nastawiona do palenia marihuany. Po kilku epizodach, które podejrzewam, ze również mogły się przyczynić do powstania zaburzenia (uaktywniły lęk) na samo wspomnienie o paleniu jest mi jakoś źle.
Odburzanie uważam, ze idzie mi całkiem dobrze, są lepsze i gorsze momenty, ale ostatnio na wakacjach w miejscu gdzie trawka jest legalna, szedł przede mna mężczyzna, który palił blanta i poczułam ten zapach, od razu dostałam objawy typu pocenie się rak i uczucie niepokoju. Nie wiem dlaczego, ponieważ ta sytuacja trwała doslownie chwile, później wyprzedziłam tegoż Pana i zapachu więcej nie czułam, ale niepokój pozostał.
Czy już zawsze, gdy będę miała styczność z marihuana (znajomi czasem pala :/ ) będę miała różne objawy? Powinnam unikać takich sytuacji czy jak sobie z tym poradzić?

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 02:34
autor: raito_
nie unikac, traktowac lek wywolany przez zapach tak samo jak kazdy inny - irracjonalny i nerwicowy. Co innego z paleniem, tego rzeczywiscie unikac przy podatnosci do popadania w nerwice.

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 02:55
autor: Celine Marie
Ale wdychanie oparów wydychanych przez innych ludzi chyba też jest nie teges? ja mam sąsiadkę pod sobą co daje czadu dzień w dzień i wszystko mi leci do mieszkania,czuję się ujarana jakbym sama paliła

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 03:12
autor: raito_
chociaz nikt chyba rzetelnie tego nie badal to watpie, ze sam zapach oparow chocby w malym stopniu przyczynia sie do zmiany stanu swiadomosci (ja sam tez tak nie mialem), to pewne subiektywne wrazenie :)

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 10:41
autor: Gnr00
Celine Marie pisze:
20 lipca 2019, o 02:55
Ale wdychanie oparów wydychanych przez innych ludzi chyba też jest nie teges? ja mam sąsiadkę pod sobą co daje czadu dzień w dzień i wszystko mi leci do mieszkania,czuję się ujarana jakbym sama paliła
Tez kiedyś miałam taka sytuacje ze znajomy palił co prawda nie centralnie koło mnie lecz troszkę dalej, ale zapach był wyczuwalny. „Dziwnie” się poczułam i chyba górę wziął lęk, bo wmowilam sobie ze w sumie to jak zjarana się czuje ;oh

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 10:42
autor: Gnr00
raito_ pisze:
20 lipca 2019, o 03:12
chociaz nikt chyba rzetelnie tego nie badal to watpie, ze sam zapach oparow chocby w malym stopniu przyczynia sie do zmiany stanu swiadomosci (ja sam tez tak nie mialem), to pewne subiektywne wrazenie :)
To chyba po prostu przez lęk miałam takie poczucie

Re: Zapach marihuany

: 20 lipca 2019, o 12:55
autor: dankan
To akurat bardziej lęk spowodował a w sumie to na pewno :D

Re: Zapach marihuany

: 24 lipca 2019, o 16:04
autor: karoolpl
Gnr00 pisze:
20 lipca 2019, o 10:41
Celine Marie pisze:
20 lipca 2019, o 02:55
Ale wdychanie oparów wydychanych przez innych ludzi chyba też jest nie teges? ja mam sąsiadkę pod sobą co daje czadu dzień w dzień i wszystko mi leci do mieszkania,czuję się ujarana jakbym sama paliła
Tez kiedyś miałam taka sytuacje ze znajomy palił co prawda nie centralnie koło mnie lecz troszkę dalej, ale zapach był wyczuwalny. „Dziwnie” się poczułam i chyba górę wziął lęk, bo wmowilam sobie ze w sumie to jak zjarana się czuje ;oh
xD to wkrętka, nawet nie musi być nerwicowa, efekt placebo, od zapachu nie możesz nic a nic zmienić stanu świadomości czy poczuć jakiegokolwiek działania MJ. W ogóle żeby mieć jakiekolwiek halucynacje to też trzeba sobie ostro powkręcać i nie wiem co palić żeby mieć haluny, musi być coś dodawane wtedy do trawy, o co akurat u nas w PL nie trudno, bo ważne żeby kopało. Ja paliłem dość dużo w swoim życiu i ani razu nie miałem żadnej wkrętki, to samo moi znajomi, co innego z innymi używkami, pewnie i jest jakiś procent osób które mogą mieć jakieś halucynacje, ale to też bardziej wtedy wydaje mi się takie nastawienie przed i nasłuchanie się co to ta marihuanen powoduje w życiu. Jedynie jakikolwiek wpływ mógłby być wtedy gdyby faktycznie wdychać dym który ktoś wypuścił, ale tak od samego zapachu to nie ma żadnej opcji.

Co innego reakcja i wywołanie ataku panik, pojawienia się lęku po paleniu, to jak najbardziej może nastąpić i jest spora część osób u których MJ byłą wyzwalaczem nerwicy, ale to nie jest przyczyna, przyczyna leży gdzieś indziej, w strukturze osobowości, czasami genach etc.


Jeżeli chodzi o Twoją reakcje na zapach etc. to jest normalne że tak zareagowałaś, ale nie znaczy że będziesz tak ciągle reagować, w końcu jak Sama Gnr00 piszesz przyczyniło to się do uaktywnienia nerwicy, więc jest to silnym bodźcem który jest mocno powiazany z lękiem, jednak przez prace i wpływanie logiką na podświadomość i zmiane emocjonalnych zapisów Twojej podświadomej części przestaniesz reagować lękiem, ale potrzebujesz nad tym popracować, bo niestety nie bierze to się od razu i musisz kilkukrotnie mozolnie działać logicznie, wręcz wskazana jest swego rodzaju ekspozycja na ten bodziec, nie żebyś jarała trawę, bo to inna bajka, ale widzenie tego na własne oczy i konfrontacja z lękiem przyniesie Ci ulgę i odbierzesz moc lęku :) i jak to bywa z lękiem, jak zaczynasz mu się stawiać to napięcie i siła lęku potrafia wręcz się zwiększyć, ale później wszystko opadnie :)

Re: Zapach marihuany

: 24 lipca 2019, o 20:17
autor: Gnr00
karoolpl pisze:
24 lipca 2019, o 16:04
Gnr00 pisze:
20 lipca 2019, o 10:41
Celine Marie pisze:
20 lipca 2019, o 02:55
Ale wdychanie oparów wydychanych przez innych ludzi chyba też jest nie teges? ja mam sąsiadkę pod sobą co daje czadu dzień w dzień i wszystko mi leci do mieszkania,czuję się ujarana jakbym sama paliła
Tez kiedyś miałam taka sytuacje ze znajomy palił co prawda nie centralnie koło mnie lecz troszkę dalej, ale zapach był wyczuwalny. „Dziwnie” się poczułam i chyba górę wziął lęk, bo wmowilam sobie ze w sumie to jak zjarana się czuje ;oh
xD to wkrętka, nawet nie musi być nerwicowa, efekt placebo, od zapachu nie możesz nic a nic zmienić stanu świadomości czy poczuć jakiegokolwiek działania MJ. W ogóle żeby mieć jakiekolwiek halucynacje to też trzeba sobie ostro powkręcać i nie wiem co palić żeby mieć haluny, musi być coś dodawane wtedy do trawy, o co akurat u nas w PL nie trudno, bo ważne żeby kopało. Ja paliłem dość dużo w swoim życiu i ani razu nie miałem żadnej wkrętki, to samo moi znajomi, co innego z innymi używkami, pewnie i jest jakiś procent osób które mogą mieć jakieś halucynacje, ale to też bardziej wtedy wydaje mi się takie nastawienie przed i nasłuchanie się co to ta marihuanen powoduje w życiu. Jedynie jakikolwiek wpływ mógłby być wtedy gdyby faktycznie wdychać dym który ktoś wypuścił, ale tak od samego zapachu to nie ma żadnej opcji.

Co innego reakcja i wywołanie ataku panik, pojawienia się lęku po paleniu, to jak najbardziej może nastąpić i jest spora część osób u których MJ byłą wyzwalaczem nerwicy, ale to nie jest przyczyna, przyczyna leży gdzieś indziej, w strukturze osobowości, czasami genach etc.


Jeżeli chodzi o Twoją reakcje na zapach etc. to jest normalne że tak zareagowałaś, ale nie znaczy że będziesz tak ciągle reagować, w końcu jak Sama Gnr00 piszesz przyczyniło to się do uaktywnienia nerwicy, więc jest to silnym bodźcem który jest mocno powiazany z lękiem, jednak przez prace i wpływanie logiką na podświadomość i zmiane emocjonalnych zapisów Twojej podświadomej części przestaniesz reagować lękiem, ale potrzebujesz nad tym popracować, bo niestety nie bierze to się od razu i musisz kilkukrotnie mozolnie działać logicznie, wręcz wskazana jest swego rodzaju ekspozycja na ten bodziec, nie żebyś jarała trawę, bo to inna bajka, ale widzenie tego na własne oczy i konfrontacja z lękiem przyniesie Ci ulgę i odbierzesz moc lęku :) i jak to bywa z lękiem, jak zaczynasz mu się stawiać to napięcie i siła lęku potrafia wręcz się zwiększyć, ale później wszystko opadnie :)
Bardzo dziękuje za taka treściwa odpowiedz! :friend: