koniec miłości? nerwica? marihuana? pomocy !!!
: 2 lipca 2019, o 22:12
Pomóżcie bo nie wiem co mam ze sobą zrobić !
Zakochałem się w pewnej dziewczynie , byłą ideałem którego szukałem całe życie , zakochaliśmy się w sobie od razu , po pewnym czasie zdradziła mi pewien swój sekret z przeszłości który lekko mnie zranił , zdenerwowany postanowiłem odreagować z kolegami , zostałem poczęstowany marihuaną którą zapaliłem , następnego dnia obudziłęm się jak maszyna ... zero emocji zero uczuć , wszystko było mi obce a życie straciło sens , pojawił się niepokój i lęk który jakby wgl nie miał przyczyny ,pojawiły się myśli typu "nie kocham jej " jest brzydka " po prostu odrzuciło mnie od niej całkowicie , myśli były natrętne , strasznie bałem się że straciłem to uczucie i także ją , wszystko w mojej głowie kazało mi ją zostawić , zaparłem się samego siebie że nie zrobię tego , ciągle podświadomie zerkam na inne kobiety , w snach zdradzam ją z innymi . męczę się z tym 4 lata i ciągle mam mętlik w głowie , wiem że idealnie do siebie pasujemy i od zawsze o takiej kobiecie marzyłem a z drugiej strony nie czuje do niej nic
( Proszę pomóżcie !!! bardzo chcę ją kochać ale nie potrafię !! kupiłem pierścionek zaręczynowy bo bardzo nalega na ślub ja w zasadzie też bym już chciał , mamy 24 i 22 lata jednak ja boję się wchodzić w małżeństwo bez uczucia , boje się że będę ją zdradzał i będę nieszczęśliwy .
ciągle o nas myślę od otworzenia oczu rano do zaśnięcia wieczorem to myślenie pochłania tyle energii że nie mam sił pracować,nie potrafię skupić się na niczym innym , czasami czuje silne napięcie a czasem mniejsze , Nie chcę żyć bez niej !!!
jest mi tak ciężko że miewam myśli samobójcze bo czuje że utknąłem w martwym punkcie w życiu. Boję się że moja dziewczyna odejdzie bo ja ciągle unikam tematu ślubu przez to ona sama dołuje się ;(
proszę pomóżcie !!! czy to nerwica lub jakaś choroba psychiczna ?.
czy może po prostu się odkochałem z dnia na dzień!!! ??
Zakochałem się w pewnej dziewczynie , byłą ideałem którego szukałem całe życie , zakochaliśmy się w sobie od razu , po pewnym czasie zdradziła mi pewien swój sekret z przeszłości który lekko mnie zranił , zdenerwowany postanowiłem odreagować z kolegami , zostałem poczęstowany marihuaną którą zapaliłem , następnego dnia obudziłęm się jak maszyna ... zero emocji zero uczuć , wszystko było mi obce a życie straciło sens , pojawił się niepokój i lęk który jakby wgl nie miał przyczyny ,pojawiły się myśli typu "nie kocham jej " jest brzydka " po prostu odrzuciło mnie od niej całkowicie , myśli były natrętne , strasznie bałem się że straciłem to uczucie i także ją , wszystko w mojej głowie kazało mi ją zostawić , zaparłem się samego siebie że nie zrobię tego , ciągle podświadomie zerkam na inne kobiety , w snach zdradzam ją z innymi . męczę się z tym 4 lata i ciągle mam mętlik w głowie , wiem że idealnie do siebie pasujemy i od zawsze o takiej kobiecie marzyłem a z drugiej strony nie czuje do niej nic

ciągle o nas myślę od otworzenia oczu rano do zaśnięcia wieczorem to myślenie pochłania tyle energii że nie mam sił pracować,nie potrafię skupić się na niczym innym , czasami czuje silne napięcie a czasem mniejsze , Nie chcę żyć bez niej !!!
jest mi tak ciężko że miewam myśli samobójcze bo czuje że utknąłem w martwym punkcie w życiu. Boję się że moja dziewczyna odejdzie bo ja ciągle unikam tematu ślubu przez to ona sama dołuje się ;(
proszę pomóżcie !!! czy to nerwica lub jakaś choroba psychiczna ?.
czy może po prostu się odkochałem z dnia na dzień!!! ??