Monika312 pisze: ↑16 maja 2018, o 15:18
Nie wiem jak Wy ale ja kiedy zapale blanta uciekają te złe chore nerwicowee sytuacje, i nie tylko wstanie błogości. Ale kiedy zapale wieczorem, wstaje rano i mam tak jakby ochote do zycia, tak jakbym pozbyła się złej enregii.. co o tym sądzicie? Nie nie jestem uzależniona xD
Hmmm jak z każdą używką, alkohol, ćpanie, jaranie. To wszystko oddziałuję przedewszystkim na mózg, tyle że alkohol wypijesz walisz rano kupe i po wszystkim

. Narkotyki odkładają się w wielu miejscach na naszym ciele

. Niektóre substancje chemiczne wogóle nie zostają usunięte a co się z tym dzieje to raczej dla medycyny wielka niewiadoma, bo taki pierwszy bum narkotykowy w Polsce to lata 90'?
A ziółko obecne to nie jest ten stafik naturalny, który jarali szamani pod tipi z całą wioską najlepsze krzaki miewały wtedy 5% THC w szczytach,
a teraz rzecz kupowana w nielegalu od ziomeczka z bramy obok, to chemiczne gówno, rośliny pędzone chemicznie, co nawet światła nie widzą.
A granulat w którym dorastają, strach tam palca włożyć bo może wypalić a ty to jeszcze kopcisz

.
"Joint łągodzi problemy lecz ich nie rozwiąże nigdy".
Pamiętaj, że ludzie trzymający cały nielegal świata narkotywkowego, to nie są mili ludzie, którzy chcą umilić ci życie albo impreze. To banda asocjalnych ludzi, którzy dążą do tego żebyś raz zajarała, wciągnęła i do końca życia przynosiła hajs w zębach.
A zacznij jeść pizze przez 3 miesiące tylko i wyłacznie, potem zobacz efekty.
Ziółko może zdefektowac w analogicznym dla niego działaniu

Każdy kogo znam i jest w czymś utopiony, mówi właśnie "ja nie jestem uzależniony"
