Oczywiście Marianna, ja w żadnym razie nie mówie żeby nie odpisywać w tym temacie ale po prostu przeniosłem to do innego działu bo to bardziej kwestie filozoficzne i do tego ten dział ma ostrzeżenie aby kto nie ma dystansu tu nie wchodził. Kto oczywiście chce to proszę bardzo
Raphael gdybyś chciał to bys to dawno obalił ale ty nie chcesz bo ty na ten moment masz uwage lekową czyli wybiórczą, szukasz tylko teraz dowodów na to, ze się obalić nie da, tylko po to aby tkwić w zaburzeniu, tak działa nerwica.
Szkoda, ze do tej pory tego nie dojrzałeś.
Ja natomiast otworzyłem pierwsża lepsza stronę czyli wikipedię i od razu pierwsze co się rzuca w oczy to krytyka tego pogladu i słowa, ze ten poglad filozoficzny nie jest właściwie do obrony więc zupełnie inaczej niż ty twierdzisz.
Ty masz po prostu lęk i dopóki w lęku będziesz próbował to rozkminiac nic z tego nie będzie.
Przypominam ci, ze jak wczesniej miałes natręty o tym, ze kogoś zabijesz bo stracisz nad sobą kontrolę a ja ci ładnie wyjasniłem dlaczego tak się nie stanie, wiesz co napisałeś? że jakie ja mam dowody na to

Bo ty z kazdym kolejnym wkretem będziesz chciał to całkowicie wyjasniac a niestety natręctwa mają taka naturę, że nie da się tego zrobić, bo on emają straszyć i zawsze jakies ALE będzie.
Za jakiś czas przejdzie ci ten natret i może wtedy na nowo wkrecisz sobie, ze masz schizofrenię i aby może ci dac nowy temat do rozkminek to w sumie jaki jest dowód, ze jej nie dostaniesz?

Rozumiesz już w czym jest twój problem? Taki sam jak dosłownie prawie calego tego forum, masz zaburzenie lękowe.
Więc zostaw na razie poglady a naucz sie robic odpowiednie rzeczy z myslami natretnymi, objawami oraz czasem marnowanym na nerwicę.
Bo dopóki tego nie zrobisz to będziesz miał co trochę inną obawe i będziesz doszukiwał się dowodów 100000 %, a tak się nie da.
No niestety takie jest zycie, ze polega na obieraniu pewnych poglądów albo na nie wybieraniu wcale ale polega to na wierze, do tej pory tak żyłes i jakoś ci to nie przeszkadzało, teraz cioprzeszkadza bo masz lęk.
Można wierzyc fizyką, że świat jest przypadkowy, lub duchownym, ze jest dziełem Boga, dowody 10000 % są niepotrzebne bo sie takich nie uzyska.
I do życia szczesliwego i pelnego gowno ci sa te dowody potrzebne.