Strona 1 z 1

Reset. O lękach słów kilka :D

: 25 kwietnia 2018, o 21:04
autor: nocenadnie
Mowa znów o zaburzeniu, opowiem w sumie jak odczułem zaburzenie, jako RESET który wykonał mój mózg w pewnym momencie dał szanse powrotu do normalności.

Interpretacja lęków, czytając forum, analizując swoję przeżycia skupie się na dwóch lękach, które głównie wiążą się z człowieczeństwem i to są chyba te dwa lęki chyba innych nie widziałem ani nie czułem:D.
Także ten tego pierwszy lęk najmocniejszy wariat, lęk przed zwariowaniem.
Dlaczego bałem się zwariowania, a dlatego że brakowało mi wtedy po pierwsze miłości, akceptacji siebie, osiągnięcia swojego celu który opoźniałem. A dlaczego nie zmieniłem nic?
A dlatego, że od dziecka nikt we mnie nie wierzył, a zdarzyło się to na drodzę miłości że się poddałem, a osiąganie celu to była jakaś wersja beta czegoś co by raczej nie wyszło. A jak to osiągne jak będę wariatem i będę chodził i krzyczał, że koniec świata idzie?
Jak tu nie zwariowac? Jak wszystko co ludzkie zamieniło się na jakiś temat zastępczy? A co by powiedzieli ludzie? A mazur zawsze był jeb***ty ;ok
Numer dwa lęk przed samobójstwem, chorobą to nic innego jak lęk przed śmiercią. A co ona pokazuje? A to samo co powyżej tylko w inny sposób.
Dlaczego nie chcesz umierac? Bo się nie zakochałem, nie mam dziecka, nie osiągnąłem tego co chciałęm i co mam odejść jako taka słaba wersja siebie? Przecież w niebie mnie wyśmieją na bramie. Św. Piotr powie "e leszczu gdzie z takim szerokim ryjem w takie wąskie drzwi?" i w śmiech.
A kiedy wpadłem na to "odczytanie" a chyba w drugim tygodniu zaburzenia jak mogłem w końcu płakać. To wszystko o czym napisałem między innymi podczas 5 minutowego płaczu sobie płakałem i krzyczałem, mówiąc to wszystko.
Nie ważne to jest lęk, lęk jest swoistym resetem i pokazuję Ci co Cię do tego stanu doprowadziło, co trzeba zmienić żeby już nigdy więcej do tego nie wrócić.
Odpowiedź jest w nas tylko żeby znaleźć ją pytanie brzmi DLACZEGO? Odpowiedzi nie znajdziesz nie zadając sobie pytania :D.
Tylę mam nadzieję, że coś pomoże :D

Re: Reset. O lękach słów kilka :D

: 25 kwietnia 2018, o 22:01
autor: Nipo
nocenadnie pisze:
25 kwietnia 2018, o 21:04
Mowa znów o zaburzeniu, opowiem w sumie jak odczułem zaburzenie, jako RESET który wykonał mój mózg w pewnym momencie dał szanse powrotu do normalności.

Interpretacja lęków, czytając forum, analizując swoję przeżycia skupie się na dwóch lękach, które głównie wiążą się z człowieczeństwem i to są chyba te dwa lęki chyba innych nie widziałem ani nie czułem:D.
Także ten tego pierwszy lęk najmocniejszy wariat, lęk przed zwariowaniem.
Dlaczego bałem się zwariowania, a dlatego że brakowało mi wtedy po pierwsze miłości, akceptacji siebie, osiągnięcia swojego celu który opoźniałem. A dlaczego nie zmieniłem nic?
A dlatego, że od dziecka nikt we mnie nie wierzył, a zdarzyło się to na drodzę miłości że się poddałem, a osiąganie celu to była jakaś wersja beta czegoś co by raczej nie wyszło. A jak to osiągne jak będę wariatem i będę chodził i krzyczał, że koniec świata idzie?
Jak tu nie zwariowac? Jak wszystko co ludzkie zamieniło się na jakiś temat zastępczy? A co by powiedzieli ludzie? A mazur zawsze był jeb***ty ;ok
Numer dwa lęk przed samobójstwem, chorobą to nic innego jak lęk przed śmiercią. A co ona pokazuje? A to samo co powyżej tylko w inny sposób.
Dlaczego nie chcesz umierac? Bo się nie zakochałem, nie mam dziecka, nie osiągnąłem tego co chciałęm i co mam odejść jako taka słaba wersja siebie? Przecież w niebie mnie wyśmieją na bramie. Św. Piotr powie "e leszczu gdzie z takim szerokim ryjem w takie wąskie drzwi?" i w śmiech.
A kiedy wpadłem na to "odczytanie" a chyba w drugim tygodniu zaburzenia jak mogłem w końcu płakać. To wszystko o czym napisałem między innymi podczas 5 minutowego płaczu sobie płakałem i krzyczałem, mówiąc to wszystko.
Nie ważne to jest lęk, lęk jest swoistym resetem i pokazuję Ci co Cię do tego stanu doprowadziło, co trzeba zmienić żeby już nigdy więcej do tego nie wrócić.
Odpowiedź jest w nas tylko żeby znaleźć ją pytanie brzmi DLACZEGO? Odpowiedzi nie znajdziesz nie zadając sobie pytania :D.
Tylę mam nadzieję, że coś pomoże :D
Paweł po części się z Tobą zgodzę.PierwsZej części nie bardzo rozumiem bo co ma lęk przed zwariowaniem z brakiem miłości czy brakiem akceptacji siebie ?fakt jest taki ze nasz mózg wyszukuje tematy zastępcze to się zgodzę i akurat może u Ciebie tak było ze Ty miałeś z tym problem w dzieciństwie to akurat to było u Ciebie podpięte pod lęk przed zwariowaniem co nie swiadczy o tym ze każdy akurat będzie miał taka a nie inna konfiguracje ze tak powiem.
Z druga częścią posta się bardziej zgodZe ze samobój to jest lęk przed utrata życia i jak najbardziej można go podpiąć ze jesteśmy może niezrealizowani ale tez to tak nie jest do końca,poprostu niechcemy umierać czy ro jest lęk przed samobójem czy depresja czy chorobami to wszystko się kreci wokół tego ze jest w nas chęć przetrwania i lęk przed śmiercią bo chcemy żyć i czujemy ze nasze życie jest zagrożone.

Re: Reset. O lękach słów kilka :D

: 25 kwietnia 2018, o 22:27
autor: Sine
Tak. Lęk pokazuje co jest do zmiany w życiu. Czujesz lęk przed czymś bo masz zakorzenione różne z dupy przekonania? To trzeba to zmienic :) fajnie w sumie ze nerwa się pojawiła w moim życiu. Wiele już zmieniłam u siebie :)

Re: Reset. O lękach słów kilka :D

: 25 kwietnia 2018, o 22:36
autor: Sine
Swoją droga, tez kiedyś miałam lęk przez schizofrenia :))) matko jak ja tego się bałam 😂😂😂 samobója tez miałam ale to przez Ok 2-3 tyg tylko :))) matko, co człowiek w nerwie potrafi sobie wbić do tej swojej głowy :huh :hehe: