Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Victorek. Historia, przemyślenia, odburzenie.

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 października 2014, o 12:39

Pod tym linkiem moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html zawarta jest Część 1 czyli moja historia oraz część druga, która jest zbiorem przemyśleń jakie doprowadziły mnie do doburzenia oraz opisem jak zacząłem działać na poszczególne swoje zaburzenia oraz inne nawyki nieprawidłowych reakcji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

19 października 2014, o 15:50

Kurcze nie mam teraz czasu czytac, ale wieczorem zasiade do tego z zapartym tchem :DD
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

19 października 2014, o 18:42

Świetnie to opisałeś!
Wlasnie tak mam i ja nerwica polynela swoim torem odkad mialam w mlodosci glupie fobie. Super ze to wyjasniles! :***
Tez czekam na czesc 2 :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

19 października 2014, o 19:55

U mnie w sumie tak jak u Weroni. Czekam na część 2 i to mnie bardziej motywuje niż dołuje.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

19 października 2014, o 20:52

Czekam na 2 cześć ;d Powoli zaczynam to wszystko rozumieć . :)
"Wola psychiki daje wyniki"
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

30 października 2014, o 21:36

Przeczytalam! :) Dlugie ale bardzo pouczajace, dzieki ze chcialo ci sie tyle pisac
drakon22
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 maja 2014, o 10:08

7 listopada 2014, o 16:07

Dziekuje za wpis, ogolnie moj najszczesliwszy chyba dzien w moim zaburzeniu to ten jak trafilem tu na forum wiec administracji ogolnie dziekuje za forum. Super ze wspomniales tu o czasie trwania zaburzenia i o tych przczynach i mam w zwiazku z tym pytanie. Trafilem na forum jakos w maju tego roku po prawie calym roku atakow paniki brania lekow i potem derealizacji, bylem w zlym stanie. Bardzo mi pomogla historia uzytkownika Kamien, ktory mi podeslal bo mielismy podobne poczatki i przezycia z zaburzeniem. Powoli bo z trudem przyswajalem wiedze z forum i tak juz we wrzesniu czulem sie raz lepiej raz gorzej a w pazdzierniku ustapily mi calkiem objawy i niby powinienem pisac posta i byc szczesliwy to problem moj polega na tym, ze teraz ciagle katuja mnie mysli czy to na pewno wystarcza....
czy to ze nie reagowalem na mysli, objawy i one ustapily naprawde moglo wystarczyc zeby nerwica mi calkowieci eminela? Czy moze to tylko taka krotka przerwa? Z drugiej strony na mysl o objawach nie czuje juz strachu, sadze ze wdrozylem wasze porady ale czemu tak to mam ciagle w glowie sprawy takie, czy nie musze rozwiazywac jakis innych wewnetrznych problemow ktorych nie jestem swiadomy? Bo moze jak ich nie rozwiaze to mi to w przyszlosci moze wrocic?
Nie czuje innych problemow, jestem przecietnym czlowiekiem...jedynie stresowalem sie szybko ale teraz troche jestem bardziej odporrny na to po nerwicowych przezyciach.
Czy ja naprawde po roku zaburzenia i pol roku tego starania sie moglem sie odburzyc?
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

7 listopada 2014, o 18:59

Drako calkowicie przeszly ci wszystkie objawy depersony? i glupie mysli? xd
Masz jakiegos psychologa? Moze z nim pogadaj czy te konflikty u ciebie wystepuja ;p
Ogolnie to moze nie mozesz sie przyzwyczaic do tego ze jest juz z toba dobrze? Kurde stary to zajebista sprawa ze ci objawy zeszly a ty wyjezdzasz sobie z jakimis problemami xd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

7 listopada 2014, o 19:11

Ojej ciesz sie chlopie, ze Ci zeszlo, a nie martw sie wewnetrznymi konfliktami :D Nie kazdy musi miec takie, czasem wystarczy wlasnie tylko troche stresow w zyciu codziennym i nerwica gotowa :D Wyluzuj i ciesz sie zyciem :D
drakon22
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 maja 2014, o 10:08

8 listopada 2014, o 00:23

Tak, nie mam zadnych objawow :) Czuje sie po prostu dobrze i nie dziwi mnie to nawet za bardzo bo gryzlem zeby ale jednak trzymalem sie polecanej akceptacji :D Tylko wlasnie Dankan mnie psycholog moja dawna wbila do glowy ze jestem DDA, bo moja matka pila sporo kiedys. I powiedziala mi wtedy ze DDA zawsze beda osobami ktore sa podatne na nerwice. I to mi dlatego nie daje spokoju czy ja musze miec jakas specjalna terapie.
Ale ogolnie czuje sie odburzony i w sumie nie wiem czy moje obawy maja sens bo nawet gdyby kiedys wrocily objawy to nie czuje jakos juz leku przed tym. Wiec moze wyrobilem to w sobie albo nie czuje strachu bo mam obecnie ten stan juz poza soba.
No nic trzeba pisac posta ze jest po prostu dobrze :)
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

8 listopada 2014, o 00:26

to jak czujesz się dobrze, i nie masz żadnych objawów, to się z tego ciesz :) i korzystaj z życia :D a nie się zamartwiasz czy to nie wróci itp... ;)
i'm tired boss
drakon22
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 maja 2014, o 10:08

8 listopada 2014, o 00:28

Mnie bardziej chodzilio nie o to czy wroci, tylko czy musze jakies terapie przerabiac z uwagi na to DDA o ktorym kiedys mowila mi psycholog. Ale nawet juz sie tak nie stresuje pierdolami wiec mysle ze ogolnie jest okey i nie tylko z nerwica, wiec chyba dam se na razie spokoj i bede parl w zycioche xd
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

12 listopada 2014, o 18:49

Nie chce sie naprzykrzac :) i nie chodzi mo o to aby sie naprzykrzac ale ogolnie mam nadzieje ze nie porzuciles pisania o odburzeniu ta czesc 2? :)
Bo mam podobna hisotie i jestem ciekawa co oprocz tego co juz pisales dodasz i ogolnie chcialabym to przeczytac. I sie zastanawiam czy nie porzuciles projektu?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 listopada 2014, o 00:46

Nic nie zostalo porzucone :) Mialem troche teraz sprawy roznych a takze mam troche osobistych kwestii do wyjasnienia, wiec po prostu wydzielam sobie czas na forum, wlasnie na pisanie tej drugiej mojego odburzenia czesci ale i posty i PW, wiec po prostu rozklada sie to w czasie ale na pewno sie pojawi :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

15 listopada 2014, o 21:14

no pisz viciu pisz :) mam ostatnio gorsze czasy i przydaloby sie cos motywujacego ;p
ODPOWIEDZ