Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.

W tym dziale rozmawiamy o uzależnieniach. (np. alkoholizm, seksoholizm, hazard, uzależnienie od używek itp.)
Możesz tutaj podzielić się swoim problemem. Wysłuchać innych. Uzyskać poradę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 grudnia 2019, o 00:34

Kamil124 pisze:
19 grudnia 2019, o 00:31
Zrobiłem sobie odwyk od masturbacji bo jesuem od niej prawdopodobnie uzależniony i miała dużo przełożenie do mojej nerwicy . Udało się wytrzymać 3 tygodnie zauważyłem duża poprawę , czy to seks z dziewczyna czy samopoczucie ale dzisiaj poprostu nie wytrzymałem ..
Noi chce zapytać czy ten jeden raz będzie miał dużo wpływ na odburzanie jeśli się go nie powtórzy czy nic się nie dzieje . Bo kurde nie chce wracać do tego co było ale boje się ze teraz wszystko od początku przez ten jeden raz
Pamiętaj, że największym problemem to robić sobie tragedię z potknięcia. Wtedy to wpływa o wiele bardziej na Nasze emocje.
Potraktuj to jak wchodzenie po wysokich schodach, czasem można się potknąć i uklęknąć, ale nie spadasz od razu na sam dół. Po prostu otrzepujesz kolana i wchodzisz powoli dalej.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

29 lutego 2020, o 18:42

Otworzyłem ostatnio oczy i dopiero zauważyłem, jak wielki i ogromny jest to problem, od którego od zawsze uciekałem i nie wierzyłem, że to może być uzależnienie. Co ciekawe, nie oglądam nawet porno, działam wyobraźnią. Robiłem nawet testy i wyszło, że uzależnienia nie mam, ale w tym uzależnieniu raczej nie chodzi o to, jak często to się robi i do czego, tylko w jakich okolicznościach i co jest motywatorem, a tego internetowe testy już nie wychwycą. To uczucie natychmiastowej gratyfikacji, wyrzut dopaminy jest wręcz identyczny do narkotycznego, zrobiłem nawet wywiad i krótką pogadankę wśród moich 5 najbliższych kumpli i wszyscy borykają się z tym samym problemem. W momencie, gdy wpada im jakiś pomysł, idea czegoś, kiedy mają szansę zrobić coś, czego cel będzie satysfakcjonujący, wolą oddać się masturbacji, bo w porównaniu do działania, który wymaga aktywności, mobilizacji, dyscypliny, wolą skorzystać z natychmiastowej formy gratyfikacji. PMO to ogromny problem i powinno się moim zdaniem podejmować go częściej niż aktualnie, a zamiast tego masturbacja jest promowana na każdym kroku i na każdym kroku jesteśmy karmieni treściami pornograficznymi, nawet po prostu przeglądając fejsbuka. Jeden z moich znajomych nawet zauważył zależność, że im gorzej się czuje psychicznie, tym częściej się masturbuje uciekając od problemów. Wygląda na to, że to kolejna rzecz, nad którą trzeba popracować, by poprawić siebie, życzę wszystkim powodzenia, którzy się z tym borykają.
/przerwa od forum
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

29 lutego 2020, o 21:29

lubieplacki13 pisze:
29 lutego 2020, o 18:42
Otworzyłem ostatnio oczy i dopiero zauważyłem, jak wielki i ogromny jest to problem, od którego od zawsze uciekałem i nie wierzyłem, że to może być uzależnienie. Co ciekawe, nie oglądam nawet porno, działam wyobraźnią. Robiłem nawet testy i wyszło, że uzależnienia nie mam, ale w tym uzależnieniu raczej nie chodzi o to, jak często to się robi i do czego, tylko w jakich okolicznościach i co jest motywatorem, a tego internetowe testy już nie wychwycą. To uczucie natychmiastowej gratyfikacji, wyrzut dopaminy jest wręcz identyczny do narkotycznego, zrobiłem nawet wywiad i krótką pogadankę wśród moich 5 najbliższych kumpli i wszyscy borykają się z tym samym problemem. W momencie, gdy wpada im jakiś pomysł, idea czegoś, kiedy mają szansę zrobić coś, czego cel będzie satysfakcjonujący, wolą oddać się masturbacji, bo w porównaniu do działania, który wymaga aktywności, mobilizacji, dyscypliny, wolą skorzystać z natychmiastowej formy gratyfikacji. PMO to ogromny problem i powinno się moim zdaniem podejmować go częściej niż aktualnie, a zamiast tego masturbacja jest promowana na każdym kroku i na każdym kroku jesteśmy karmieni treściami pornograficznymi, nawet po prostu przeglądając fejsbuka. Jeden z moich znajomych nawet zauważył zależność, że im gorzej się czuje psychicznie, tym częściej się masturbuje uciekając od problemów. Wygląda na to, że to kolejna rzecz, nad którą trzeba popracować, by poprawić siebie, życzę wszystkim powodzenia, którzy się z tym borykają.
Mądre słowa brachu :)
lyin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 09:59

23 marca 2020, o 20:44

Czy nadmierna masturbacja może osłabić organizm? Podczas tej pieprzonej kwarantanny robię to 2-3 razy dziennie, do tego stopnia że mam wysuszona skórkę na napletku ale by móc dalej to robić bezboleśnie zwilzam oliwka. Czuje w duchu, że jest to już chore. Robię to chyba już z nudów, już nie wiem jakie filmy oglądać, bo podnieca mnie coraz mniej. Oczywiście wszystko na zdrowo czyli hetero. Podczas masturbacji czuje, że mnie nosi tzn.w związku ze jestem aktualnie singlem, to podniecają mnie dzi.wki z ogłoszeń ale nie mam odwagi pójść, bo panicznie boje się chorób wenerycznych i nie tylko. Po takim spotkaniu na pewno coś bym sobie wkrecil, także odpuszczam takie tematy, do tego kwarantanny. Zreszta po tym jak dojdę gardzę w myślach prostytucja i obrzydza mnie wręcz to. Dziwne, nie? Może nie ma się czym chwalić ale mam kolegów co non stop biegają po balaganach i dobrze się z tym czują, nawet jak zdarzało się że pękła gumka, to się smiali z tego. Ja bym wykończył się myślami. Zauważyłem, że po tej częstej masturbacji chodzę osowialy, nie mam na nic siły, jestem ospały i przymulony. Nie mam siły iść do przodu. Kiedyś robiłem to czasami wieczorem na rozluźnienie i pamiętam, że szybko zasypialem i dobrze spałem ale teraz to spalbym cały czas. Będąc w związku też to robiłem ale tylko jak partnerka gdzieś wyjezdzala. Problem mój polega chyba na uzależnieniu do silnych bodźców, zwyczajny seks nie podnieca mnie, musi być jakiś hardcore i wtedy dobrze mi, natomiast w codzienności takie coś nie kręci mnie, owszem może spróbować chciałbym jako urozmaicenie ale nie to że
muszę. Macie jakieś rady i opinie, bo niedługo wykoncze się chyba :(
waltherwhite
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 21 maja 2020, o 15:57

26 maja 2020, o 15:47

Nie potrafię poradzić sobie z tym uzależnieniem. Zapisałem sie do seksuologa, bo jestem tak bardzo uzależniony, ze bez leków nie wyjdę z tego
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

26 maja 2020, o 18:04

Każdy ma różne problemy, ale myślę, że nie ma co się oszukiwać i żeby poradzić sobie z uzależnieniem to potrzebny jest a. detoks a b. przeczekiwanie napięcia z akceptowaniem go. Byłem dawniej uzależniony od dragów ale porno też i odburzanie mi pokazało dopiero co to znaczy przeczekać lęk. Na uzależnienie też się to przekłada.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
waltherwhite
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 21 maja 2020, o 15:57

26 maja 2020, o 18:38

dankan pisze:
26 maja 2020, o 18:04
Każdy ma różne problemy, ale myślę, że nie ma co się oszukiwać i żeby poradzić sobie z uzależnieniem to potrzebny jest a. detoks a b. przeczekiwanie napięcia z akceptowaniem go. Byłem dawniej uzależniony od dragów ale porno też i odburzanie mi pokazało dopiero co to znaczy przeczekać lęk. Na uzależnienie też się to przekłada.
Masz dla mnie jakieś rady ? myslałem, ze wysiłek fizyczny pomoze, ale jak bardzo nie byłbym zmęczony to ten głód dopaminy się i tak pojawia
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 129
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

26 maja 2020, o 18:41

Najzwyczajniej w świecie powiedz sobie NIE. Ja jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie życia bez papierosa, a dzisiaj już mi zapach fajek przeszkadza :D
HomerSimson
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28

27 maja 2020, o 15:33

Papieros to nie na tyle silny bodziec co porno.
Porno daje strzały dopaminy podobne czy większe od amfetaminy.
Samo powiedzenie sobie "Nie" wiele nie przynosi. Tu trzeba zmienić kompletnie swoje zachowanie, myślenie, działanie.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 maja 2020, o 19:41

ja przestalem ogladac erotykę ale bardziej to sie wzielo z tego ze libido mi spadlo bardzo.nie dziala na mnie zdjecie czy film.
Mistrz 2021 (L)
waltherwhite
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 21 maja 2020, o 15:57

28 maja 2020, o 09:44

HomerSimson pisze:
27 maja 2020, o 15:33
Papieros to nie na tyle silny bodziec co porno.
Porno daje strzały dopaminy podobne czy większe od amfetaminy.
Samo powiedzenie sobie "Nie" wiele nie przynosi. Tu trzeba zmienić kompletnie swoje zachowanie, myślenie, działanie.
Dankan ma rację, innnego sposobu niz przeczekanie tego głodu dopaminowego i napięcia nie ma. Staram się to zagłuszyc wysiłkiem fizycznym, ale to nie zawsze wystarczy
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

31 maja 2020, o 14:35

Znalazłam swego czasu grafikę pokazującą zdrowy mózg, mózg po narkotykach i mózg uzależniony od pornografii. Ten ostatni był najbardziej zniszczony.
Fakt, pornografia i masturbacja zmieniły bardzo moją psychikę. Na cofnięcie skutków z pewnością jest już za późno.
Uzależnienie od tego podobno prowadzi do depresji, złego samopoczucia, spadku energii, braku pewności siebie. Wszystko się u mnie zgadza. Jakby połączyć naszą nerwicę z objawami tego uzależnienia to mamy co mamy. Wszystko silniejsze x2.
Wypadałoby więc przestać. Tylko jak? Ja np jeśli tego nie zrobię przed snem to nie zasne. Błędne koło.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

31 maja 2020, o 16:17

NerwowaSzeregowa pisze:
31 maja 2020, o 14:35
Znalazłam swego czasu grafikę pokazującą zdrowy mózg, mózg po narkotykach i mózg uzależniony od pornografii. Ten ostatni był najbardziej zniszczony.
Fakt, pornografia i masturbacja zmieniły bardzo moją psychikę. Na cofnięcie skutków z pewnością jest już za późno.
Uzależnienie od tego podobno prowadzi do depresji, złego samopoczucia, spadku energii, braku pewności siebie. Wszystko się u mnie zgadza. Jakby połączyć naszą nerwicę z objawami tego uzależnienia to mamy co mamy. Wszystko silniejsze x2.
Wypadałoby więc przestać. Tylko jak? Ja np jeśli tego nie zrobię przed snem to nie zasne. Błędne koło.
Ta grafika to chyba trochę taki fake news. Bo to jest niemożliwe, co to znaczy w ogóle "zniszczony mózg". Na cofnięcie skutków nigdy nie jest za późno. Jeśli chodzi o masturbacje przed snem - twój mózg jest przyzwyczajony do wyrzutu dopaminy przed snem. To pomaga zasnąć. Natomiast na samą jakość snu oddziałuje tragicznie. Co możesz zrobić? Tak jak ze wszystkim, spróbować bez. Na początku będzie trudno, bardzo, potem coraz łatwiej. Tylko pamiętaj, żeby się nie oceniać, jak czujesz, że jesteś mocno podniecona, napięta i chcesz sobie "ulżyć", to zrób to, natomiast jeśli tak jak mówisz, jest to twoje przyzwyczajenie, nawyk, reakcja na negatywne emocje, to najlepiej temu nie ulegać, można to porównać do nerwicowych kompulsji.
/przerwa od forum
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

31 maja 2020, o 16:34

lubieplacki13 pisze:
31 maja 2020, o 16:17
NerwowaSzeregowa pisze:
31 maja 2020, o 14:35
Znalazłam swego czasu grafikę pokazującą zdrowy mózg, mózg po narkotykach i mózg uzależniony od pornografii. Ten ostatni był najbardziej zniszczony.
Fakt, pornografia i masturbacja zmieniły bardzo moją psychikę. Na cofnięcie skutków z pewnością jest już za późno.
Uzależnienie od tego podobno prowadzi do depresji, złego samopoczucia, spadku energii, braku pewności siebie. Wszystko się u mnie zgadza. Jakby połączyć naszą nerwicę z objawami tego uzależnienia to mamy co mamy. Wszystko silniejsze x2.
Wypadałoby więc przestać. Tylko jak? Ja np jeśli tego nie zrobię przed snem to nie zasne. Błędne koło.
Ta grafika to chyba trochę taki fake news. Bo to jest niemożliwe, co to znaczy w ogóle "zniszczony mózg". Na cofnięcie skutków nigdy nie jest za późno. Jeśli chodzi o masturbacje przed snem - twój mózg jest przyzwyczajony do wyrzutu dopaminy przed snem. To pomaga zasnąć. Natomiast na samą jakość snu oddziałuje tragicznie. Co możesz zrobić? Tak jak ze wszystkim, spróbować bez. Na początku będzie trudno, bardzo, potem coraz łatwiej. Tylko pamiętaj, żeby się nie oceniać, jak czujesz, że jesteś mocno podniecona, napięta i chcesz sobie "ulżyć", to zrób to, natomiast jeśli tak jak mówisz, jest to twoje przyzwyczajenie, nawyk, reakcja na negatywne emocje, to najlepiej temu nie ulegać, można to porównać do nerwicowych kompulsji.

Nie jestem w stanie chyba sobie z tym sama poradzić. To trwa jakoś od 6 roku życia. Codziennie po 3 razy a i tak czuję tylko chwilowy spadek ciśnienia. Czasem robie to z nudów, przyzwyczajenia a czasem z potrzeby. Faktem jest, że mój mózg myśli o tym 24h niezależnie od tego co robię i gdzie jestem. Zawsze znajdzie się coś/ ktoś kto pokieruje mnie do tych powiedzmy erotycznych myśli. Myślę, że bez lekarza i bez spadku libido się nie obejdzie. W innym przypadku na prawdę nie jestem w stanie zasnąć i jestem ogólnie rozdrazniona. Nie zdarzyło się żebym od 6 roku życia miała przerwę dłuższą niż bodajże 5 dni. Nie sypiam z facetami z osobistych powodów. Myślę, że jako młoda kobieta musze dać temu upust w ten sposób ale to już jest ostra choroba a nie potrzeba młodego organizmu na brak faceta, którego sama sobie odmawiam.
waltherwhite
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 21 maja 2020, o 15:57

5 czerwca 2020, o 11:14

Na strasznym głodzie wczoraj byłem i znowu nie wytrzymałem i sobie ulżyłem. Ciężko mi sie z tym walczy, ale najważniejsze to sie nie dołować, prędzej czy pozniej sie uda
ODPOWIEDZ