Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.

W tym dziale rozmawiamy o uzależnieniach. (np. alkoholizm, seksoholizm, hazard, uzależnienie od używek itp.)
Możesz tutaj podzielić się swoim problemem. Wysłuchać innych. Uzyskać poradę.
ODPOWIEDZ
mati93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 133
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 22:42

17 stycznia 2019, o 23:15

Nie pamiętam kiedy był mój wpis ostatnio, ale mniej więcej półtora roku temu.
Wpadłem wam powiedzieć co się zmieniło od tego czasu. Z tego co kojarzę, mowa była o 3 miesiącach. Chyba nie wytrzymałem ani raz takiego okresu. Jednak porno nie pamiętam kiedy oglądałem, owszem przez te 1,5 roku zdarzyło się z 5 razy i to max. Kobiety jak nie miałem tak nie mam, a libido czasem daje o sobie znać. Nie kręci mnie już ani film, ani samogwałt, mało tego uważam to za zło, które niszczy człowieka i jego pewność siebie. Tak! Niszczy pewność siebie. Zauważyłem, własne doświadczenie, tuż po samogwałcie spada moja samoocena i to diamentralnie. Przez następne dwa tygodnie chodzę przygnębiony, ospały, krytyczny itd. Nie wiem jak z tym wygrać, bo wiadomo, czasami się chce. Nawet jak zapanuje nad tym dłuugi czas to w końcu samo "wyjdzie" i efekt taki sam. Naprawdę te pól miesiąca to czuję się okropnie.
Ma ktoś na to radę?
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

28 stycznia 2019, o 08:33

U mnie to samo. Ospałość, zmęczenie i otepienie. Dużo myśli o chorobach, sensie istnienia i takie tam myśli depresyjne. Wystarczy dosłownie 3-4 dni bez oglądania i rączki i równowaga wraca do normy. Jest siła, motywacja do działania i chęci. Złamie się i znowu to samo.
lyin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 09:59

29 stycznia 2019, o 10:37

To ja że swojej strony dodam, że zawsze po masturbacji byłem osowialy, jakiś taki zmęczony, ospały. Wstać z łóżka nie mogłem. Kiedyś myślałem, że witamin mi brakuje albo coś dolega, teraz z obserwacji wiem ze to walenie konia zaburza prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Z pewnością siebie nie mam problemu ale i z nazwiazywaniem kontaktów również ale zauważyłem, że jak masturbowalem się codzienne, to życie było takie jakieś nijakie, szare i trochę bez sensu. To objawy depresji, czułem się wypluty i stlamszony przez system. Po dwóch lub trzech dniach bez walenia rozpierała mnie energia, ta pozytywna oczywiscie. Czulem sie mega pewny i przyznam, ze w niektórych sytuacjach mialem cuezkie ręce, testosteron robił swoje. Postawiłem stwierdzenie na zasadzie chcesz się dobrze czuć i dużo robić ciekawych rzeczy czy być wiecznie zmęczony i znudzony a do tego walić w kółko do tych samych filmików? Porno to błędne koło, bez sensu niszczyć tym życie. Tamten świat nie jest prawdziwy, jest chory i do dupy. Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w walce z tym syfem.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

29 stycznia 2019, o 13:49

Uzależnienie od porno tak samo jak każde inne uzależnienie powinno być leczone :) piszesz - mam zły dzień źle się poczułem siegnalem po porno, przecież to ewidentnie wskazuję na ucieczkę przed problemami. A co by się stało gdybyś nie sięgnął? Może pojawiły by się problemy, konflikty które cię przytlaczaja, czemu nie pomyślcie o terapi uzależnień żeby poznać mechanizm, poznać siebie? Wstyd wam? A walić się przed porno już nie wstyd :) samemu jest ciężko wyjść, jeszcze jak masz nerwice, ewidentne uciekanie że skrajności w skrajnośc
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

29 stycznia 2019, o 13:51

A terapię mają zajebista skuteczność jeśliby się tylko chce, samemu jest ciężko, pojawia się zły dzień i tyle wystarczy żeby się złamać. A jeśli jest uzależnieniem, od czego kolwiek nie można liczyć na zniknięcie nerwic bo za bardzo jest chemia rozwalona
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

29 stycznia 2019, o 13:57

I uważacie że zakładaniem blokad to wyjście z uzależnieni? :D To jak być uzależnionym od fety i się zamknąć na klucz w pokoju, i tak wyjdziesz i tak wyjdziesz jak będziesz chciała.
Per aspara ad astra
lyin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 09:59

29 stycznia 2019, o 19:01

Nic nie kumasz a probujesz radzić..... Może lepiej idź pobiegać albo poczytaj książkę. My jesteśmy świadomi tego uzależnia i to w tym wszystkim jest najgorsze. Nie wiesz co to znaczy ciśnienie, to tak jakby chciało Ci się lać a nie możesz, wtedy człowiek odchodzi od zmysłów. Jak już jest po wszystkim, to wyrzuty sumienia itp. Nie trzeba terapii ale trzeba bardzo chcieć i mieć silną wolę. Trzeba zmienić myślenie i nastawienie ale da się z tego wyjść. W tym dziale jest wszystko napisane jak to zrobić.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

29 stycznia 2019, o 19:24

Nie mam pojęcie a sam z tym walczę :D silna wola to nie wszystko, to ze masz pół roku abstynencji nie znaczy że nie jesteś uzależnionym, to tak jak z piciem, nie pijesz rok ale jak pojawi się problemy to pierwszą myśl jest żeby się napić, tak samo jak z maturbacja, pojawi się zły dzień, pojawią się emocje z którymi trzeba się zmierzyć to zamiast to zrobić walisz konia. To jest problem i nie jest drogą tylko abstynencja ale zastanowienie się czy mamy czym zastąpić tą maturbacje jak przyjdzie gorszy dzień, czy umiemy sobie poradzi inaczej z ciśnieniem i problemami. Ty nie kumasz, a do puki nie skumasz nie wyjdziesz
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

29 stycznia 2019, o 19:28

Nie rozróżniasz dwóch pojęć, maturbacje dla przyjemności a uzależnieniem. To tak jak picie dla przyjemności a nałóg. W tym pierwszym wystarczy sobie dać trochę spokoju i znowu można czasami, w tym drugim niestety nie mroźna bo uzależnienie to choroba przewlekła w której sama abstynencji jest tylko początkiem. Bo trzeba dla uzależnienia znaleźć alternatywę, trzeba wiedzieć dlaczego w to uzależnienie wszedles, dlaczego w tym jesteś i dlaczego nie potrafisz normalni funkcjonować. To nie jest tylko dla tego że to przyjemne, dla przyjemności robią to tylko ludzie od czasu do czasu, a nie nalogowcy
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
Bielik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 4 lutego 2019, o 15:51

5 lutego 2019, o 15:59

Cześć Wam wszystkim, też się borykam z tym samym problemem. Porno oglądałem przez jakieś 15 lat. Od dwóch próbuję z tego wyjść, ale w połączeniu z nerwicą to ciężki temat. Choć gdy nie oglądam porno to i ona jakby ustępowała. Teraz planuję rozpocząć nofap challenge. Muszę się z tego wyrwać. I mam pytanie, czy ktoś z Was już tego próbował? Jeśli tak to ile wytrzymaliście, jakie były Wasze odczucia? Sam najdłużej wytrzymałem około miesiąca i pamiętam, że na pewno czułem się lepiej, przede wszystkim psychicznie.
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 lutego 2019, o 16:00

Jak każde uzależnienie. Trzeba powiedziec sobie stop i się tego trzymać.
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

8 lutego 2019, o 07:17

Ja muszę wprowadzić coś takiego że telefonu nie biorę do łóżka bo jak mam mocną chcice to źle się kończy ale to jest straszne jak psiakostkowo się potem czuje a najbardziej denerwuje to że to mi nie sprawia takiej przyjemności jak kiedyś jak już to robię to głównie z przymusu zaczęło się od zabawy i ucieczki przed rzeczywistością.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

8 lutego 2019, o 07:24

Bielik pisze:
5 lutego 2019, o 15:59
Cześć Wam wszystkim, też się borykam z tym samym problemem. Porno oglądałem przez jakieś 15 lat. Od dwóch próbuję z tego wyjść, ale w połączeniu z nerwicą to ciężki temat. Choć gdy nie oglądam porno to i ona jakby ustępowała. Teraz planuję rozpocząć nofap challenge. Muszę się z tego wyrwać. I mam pytanie, czy ktoś z Was już tego próbował? Jeśli tak to ile wytrzymaliście, jakie były Wasze odczucia? Sam najdłużej wytrzymałem około miesiąca i pamiętam, że na pewno czułem się lepiej, przede wszystkim psychicznie.
No stary ja też długo w tym siędze i zawsze mnie zastanawiało co jest ze mną nie tak za mało się wyspypiam czy co a to masturbacja i konflikty wewnętrzne mnie niszczyły powiem ci tak no fap jest super najdłużej to miałem może z 3 miesiące tylko problemem jest czasami ta chcica i flatline trzeba naprawdę mieć dobrze zaplanowane życie i znaleźć sobie zajęcia zastępcza i nie przeglądać Instagrama czy innych gówień na youtubie też są clickbaity które cię nakręcą także trzeba uważać dobrze jest mieć cel żeby nawet nie myśleć o no fapie samoocena jest na plus pewność siebie itd więcej chęci do życia ja jak raz upadnie to potem zazwyczaj od razu jeszcze raz i na drugi dzień mi się zdarzy.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

8 lutego 2019, o 07:37

Najgorsze jest oglądanie ostrego porno i masturbacja do tego to tak jakby walić kreskę kokainy tak ryje dopaminę serotoninę że szok można dostać anchedoni wiele osób sobie sprawy nie zdaję.Chciałbym się kiedyś wybrać na spotkanie SA żeby pogadać o tym i sam może posłuchał to naprawdę potrafi spierdolić komuś życie.Ja ostatnio przez to że odciołem się od porno stron zaczołem szukać bodźca na youtubie dziś już nie jestem tak uzależniony jak kiedyś ale chcę się od tego odciąć raz na zawsze bo potem nic się nie chcę robić motywacja spada i samoocena ten kto nie był tak w to wciągnięty nie zrozumie tego moim zdaniem powinni porno zablokować w cholerę zdjęcia zdjęcia i wyobraźnia powinna wystarczyć.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

8 lutego 2019, o 07:46

Dziś upadłem i nie daje mi to spokoju każdy z nas jest indywidualny musimy znaleźć trigerry i przyczyny nałogu fizyczność nuda brak celu sensu stress nerwy ucieczka przed problemami ktoś może został ofiarą propagandy konflikty wewnętrzne problemy ja muszę wiele pozmieniać w myśleniu i ogólnie w życiu przemeblowanie zrobić bo już widzę mniej więcej jakie sytuację mnie do tego przepraszam że się tak rozpisałem ale muszę to wyrzucić to mi pomaga.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
ODPOWIEDZ