Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uzależnienie od komputera - jak temu zaradzić?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
vitebsky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwietnia 2018, o 19:22

21 maja 2018, o 12:25

Może pytanie z innej beczki, ale czuję że komputer, a właściwie moje uzależnienie od niego ma duży wpływ na zaburzenie. Potrafię grać w jakąś głupią grę od 10:00 do nawet 22:00 bez przerwy. Pierwsze co robię po przebudzeniu to włączam komputer, jem przy nim obiad, kolacje. Najgorsze jest to, że to ma ogromny wpływ na kręgosłup bo z reguły siedzę krzywo. Nerwy też dostają w kosc, irytuje sie, dość głośno przeklinam jak coś pójdzie nie tak. Próbując temu zaradzic usunąłem te wszystkie gry, stawiając sobie jednocześnie warunek, że komputer będzie tylko do wiadomości, informacji itp. Najdłużej tak wytrzymałem chyba z 2 tygodnie i z powrotem zainstalowałem gre😁.
Mój psychoterapeuta powiedział, że to może mieć bardzo duży wpływ na moje zaburzenie. Siedząc cały dzień w domu, denerwując się i jednocześnie sprawdzając czy mam jeszcze derealizację czy nie tylko się w tym wszystkim pogrążam. Staram się jakoś zająć starym hobby, w moim przypadku to może być gra na perkusji, ale to zajęcie trwa z reguły 15 minut, nudzi mi się i idę grać w gry.
Ja gram po prostu z nudów. Wszyscy znajomi powyjezdzali i nie ma praktycznie z kim wyjsc. Czekam na odzew szefa w związku przyjęciem do pracy, może tym sie zajme. Szukam też na boku jakiejś nowej pasji, czegoś co mnie zainteresuje ale póki co nic😐
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

21 maja 2018, o 14:38

Witam.Jeśli chodzi o uzależnienia, to to jest dosyć ciężki problem, bo z jednej strony ciągnie do czegoś, z drugiej zaś wiesz, że ostatecznie będziesz niezadowolony.
Jeśli chodzi o tak radykalne odinstalowywanie gier, to byłbym przeciwny, ponieważ sama świadomość i dostęp do ich ponownego zainstalowania zrobi swoje i i tak się je zainstaluje po jakimś czasie.
Nie polecałbym terapii szokowej.Jeśli nie jest aż tak źle, poleciłbym systematyczne odkładanie gier na rzecz innych zajęć.Czyli robisz sobie 1 sesje po 12 godzin, czyli praktycznie cały dzień, to zrób sobie na początek 3 sesje po 1.5 godziny lub jeśli czujesz, że stać Cię na więcej 2 sesje po 1.5 w ciągu dnia.W czasie między kompem szukaj sobie zajęcia lub nawet, jeśli nie jest to coś konkretnego to myśl, że czas spędzony poza strefą uzależnienia już jest sukcesem.
Pamiętaj, że poza grami uzależnić się można od wielu czynności wirtualnych, tak jak od chatowania,stron społecznościowych, pornograficznych i tym podobnych.Dlatego czas najlepiej sobie zaplanować.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

21 maja 2018, o 15:01

Temat dla mnie,siedzę przed tym ustrojstwem od 10 lat praktycznie dzień i noc,popsuło mi to oczy,kręgosłup ,pogłębiła depresja ale ciężko się oderwać,nieważne co robię na kompie grunt ,że się wgapiam bezmyślnie ale w sumie już mi wisi .
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

21 maja 2018, o 15:46

Wszelkie uzależnienia czy to komputer jak w Twoim przypadku, po alkohol i używki to tak naprawdę ucieczka przed otaczającą nas rzeczywistością. Ludzie z tym problemem nie potrafią sobie emocjonalnie radzić z tym co się w ich życiu dzieje dlatego uciekają od niego na wszelkie sposoby robiąc sobie tym samym krzywdę. W zaburzeniu tym bardziej nie wychodząc głową na zewnątrz i nie dając sobie wszystkiego odczuc blokuje się powrot do zdrowia emocjonalnego. Normalną sprawą jest odciąganie naszych myśli na wiele sposobów w momencie jeśli jest to umiarkowane i nie ogranicza to codziennego funkcjonowania i o ile wybiera się do tego odpowiedni sposób. Są to tak zwane odmienne stany świadomości które w fajny sposób opisuje Michał Pasterski w swoim blogu: http://michalpasterski.pl/2018/04/odmie ... iadomosci/.
Wzorując się na tym może spróbuj narazie zastępować komputer innymi formami które jednocześnie pomogą Ci o nim zapomnieć na jakiś czas i dadzą poczucie odciągnięcia myśli, powoli próbuj wychodzić nimi na zewnątrz oswajając się z tym co Cię otacza. Proponowałabym raczej te pozytywne formy jak słuchanie muzyki czy praktykowanie medytacji. W ten sposób małymi krokami przekonasz swój umysł do tego że uciekanie od rzeczywistości jest niepotrzebne a ona sama w sobie nie jest taka straszna. Z kolei jeśli jest w Twoim życiu coś co Cię przytłacza to są na to dwa sposoby: albo pracujesz nad zmianą życia albo nad zmianą podejścia do niego.
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

21 maja 2018, o 18:56

Jak gra w sieciówki to nie jest żadna ucieczka tylko normalny mechanizm uzależniający serwowany przez twórców gry.
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

30 maja 2018, o 00:25

Dokładnie, siedzenie 12h przed kompem to uzależnienie. A czym są uzależnienia? Otóż są ucieczką. To tak z grubsza rzecz ujmując, bo człowiek robi coś, np: zaczyna od picia okazjonalnie, ot, tak na imprezach dla lepszego humorku, żeby się ,,wyluzować". Potem już to nie wystarcza i tu dochodzą czynniki takie jak: uzależnienie organizmu od jakiejś substancji, w tym przypadku alkoholu. Po prostu staje się to potrzebą, ale ciągle jest to ucieczką od rzeczywistości. Potem dochodzi odczuwanie braku danej substancji, rzeczy itd. i przymus napicia się, no i koło się zatacza.

Rzucanie na głęboką wodę wg mnie nie ma sensu. Trzeba to zrobić świadomie i powoli. Ty ewidentnie uciekasz przed zaburzeniem w te gry, ale masz tego świadomość, a to już bardzo dużo. Tak jak pisali wyżej- zrób sobie jakiś plan działania, np w tym tygodniu graj te 12h, ale w przyszłym już 10h, albo podziel to sobie jakoś. Żeby to zadziałało musisz uzupełnić te ,,braki". Może sport? Spacery? Spotkania z kimś?
Jak sobie pograsz 2h dziennie nic się nie stanie, sama często gram w jakieś gierki dla wyluzowania.
Jest jeszcze 2 droga - zająć się najpierw odburzaniem ( wtedy nie będziesz miał takiej potrzeby uciekania w gry), no ale: jak tu się odburzać, jak cały Twój dzień mija przed komputerem?:D
Wybór należy do Ciebie:)
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

30 maja 2018, o 08:09

jagaaga pisze:
30 maja 2018, o 00:25
zrób sobie jakiś plan działania, np w tym tygodniu graj te 12h, ale w przyszłym już 10h, albo podziel to sobie jakoś. Żeby to zadziałało musisz uzupełnić te ,,braki".
To jest totalnie bez sensu, to jakby hazardziście radzić ,dzisiaj idziesz do kasyna i grasz aż spłuczesz się do połowy, tylko radykalne odstawienie ma sens, wiem bo przerabiałem to, tłukłem w WOT-a aż mi w oku się zrobił stan zapalny, oczywiscie próbowałem i tego pomysłu, nic to nie dawało, zakładałem,dzisiaj np. gram do południa, a grałem do wieczora .
Awatar użytkownika
jagaaga
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 227
Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02

30 maja 2018, o 11:10

Nie każde uzależnienie jest takie samo. Schematy są takie same ( tak samo jak z naszymi zaburzeniami), ale działanie już niekoniecznie.
Powiedz mi, czy dla kogoś z fobią społeczną lepsze będzie wyjście od razu na środek sali i przeprowadzanie wykładu na 500 osób? Czy może opuszczenie swojej strefy bezpieczeństwa, wyjście np. najpierw na klatkę schodową, potem na dół, potem do sklepu, potem do urzędu itd.?
Nie ma co porównywać uzależniania od hazardu, gdzie tracisz nierzadko majątek swojego życia, wynosisz rzeczy z domu (żeby tylko mieć za co grać) do uzależnienia od gier komputerowych.
U autora posta widać ewidentnie- że gry to nie tylko ucieczka przed życiem, ale też przed zaburzeniem, bo wtedy czujesz się lepiej prawda? Umysł jest zajęty grą, a nie lękiem i bzdetami w głowie. Trzeba zmieniać otoczenie myślowe i to jest dobre, ale nie na 12 h dziennie w komputer.

Piszesz, że byłeś uzależniony. Że ,,zakładałeś"...no i tu kolejna rzecz. Można zakładać i siebie posłuchać, a można zakładać i i tak robić to samo. To też kwestia wyboru.
Kiedy nie masz zaburzenia, takie odcięcie z dnia na dzień może i jest spoko. Bo wtedy znajdziesz sobie inne zajęcie od razu. A kiedy masz zaburzenie, ja polecam robić to stopniowo. I zawsze podkreślam, że to tylko moje zdanie i nie trzeba go brać w ogóle pod uwagę.
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

30 maja 2018, o 22:43

Niestety nie masz pojęcia o mechanizmach (algorytmach) takich gier, ja nigdzie nie uciekałem, dalej jestem uzależniony jak do np papierosów, wódki czy hazardu
, co do hazardu,mechanizm uzależnienia od gry w którą tłukłem jest identyczny jak mechanizm hazardu (w skrócie gracz czuje to samo co hazardzista) i żeby było śmiesznie to gra się w czołgi nie żadne karty czy ruletkę i nie ma to nic wspólnego z pieniędzmi, na grę wydałem może z 10 zł.

Oczywiście ze takie coś daje możliwość ucieczki od życia, ale pierwsze o to trzeba się pożegnać radykalnie z odskocznią od życia, żadne półśrodki i etapy małych kroków nic nie dadzą.
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

31 maja 2018, o 12:42

Hej, mogę się wypowiedzieć jako ktoś, kto ma ten sam problem. Rzeczywiście jest to ucieczka przed rzeczywistością i emocjami z którymi sobie nie radzimy. Po twoim poście jestem niemal pewny, że jesteś uzależniony. Swoje uzależnienie uświadomiłem sobie 2 lata temu i do tej pory najdłużej bez grania wytrzymałem 2 miesiące. Średnio wytrzymywałem tydzień-dwa, a pózniej znowu wpadałem w ciągi. Potwierdzam to, co mówi Zdravko;
nie ma żadnych półśrodków i innych sposobów jak definitywne rzucenie tego do końca życia. Jak pierwszy raz spróbujesz nie grać, to zobaczysz co zafunduje Ci umysł ;)
Grałbym dalej, bo próba wyjścia z kilkunastoletniego nałogu to koszmar, ale mam 100% pewności, że uzależnienie to jest głównie odpowiedzialne za moją nerwice i podtrzymuje ją. Musisz przewartościować wartości-na pierwszym miejscu musi się znalezc zycie bez nerwicy, lęku, ograniczeń psychicznych. Może masz szczescie i rzeczywiscie grasz z nudów, ale jeśli nie to czeka cie ciezka praca i liczne niepowodzenia. Na pierwszy rzut radzę Ci odciąć się od wszystkich gier online, mmo. Zacznij też pracę nad akceptacją zaburzenia. Powodzenia :)
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

1 czerwca 2018, o 08:00

A tak z ciekawości to w sieciówkę tłukłeś(tłuczesz) ?
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

2 czerwca 2018, o 09:43

zdravko pisze:
1 czerwca 2018, o 08:00
A tak z ciekawości to w sieciówkę tłukłeś(tłuczesz) ?
chronologiczne:
wolfenstein ET, diablo 2, tibia, runes of magic, wot, diablo 3, lol, hearthstone.
Jeszcze w grudniu kupiłem sobie pakiet w wocie :?
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

2 czerwca 2018, o 15:47

Heimdall pisze:
2 czerwca 2018, o 09:43
zdravko pisze:
1 czerwca 2018, o 08:00
A tak z ciekawości to w sieciówkę tłukłeś(tłuczesz) ?
chronologiczne:
wolfenstein ET, diablo 2, tibia, runes of magic, wot, diablo 3, lol, hearthstone.
Jeszcze w grudniu kupiłem sobie pakiet w wocie :?
No to masakra,nie wiem ile jest w tym sieciowych poza wotem,bo takie zwykłe to jest niewinny lajcik.
Czaisz ,że taki wot serwuje uzależnienie jak np od automatów, kurna na wylot go poznałem, algorytm serwujacy wzloty i upadki
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

3 czerwca 2018, o 18:27

Praktycznie wszystkie gry online mają mechanizm y uzależniające gracze. Natomiast w wot jest dodatkowo mocno rozbudowany profil użytkownika, co by wyciągnąć możliwie dużo kasy. Ta gra to jedna wielka ustawka i szwindel. Szkoda nerwów i czasu na to badziewie
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

3 czerwca 2018, o 22:10

Ja nie płaciłem bo i tak robiony w wała cały czas byłem ;), grałem pizdzikami elc i takim niemieckim 3 strzałowym,nie pamiętam nazwy reszta mnie nie interesowała, na elc to paręnaście tysięcy bitew miałem, na tych wszystkich kontach które posiadałem,
po grzyba płacić, płacisz czy nie masz te same doznania.
ODPOWIEDZ