Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

uzależnienie emocjonalne

W tym dziale rozmawiamy o uzależnieniach. (np. alkoholizm, seksoholizm, hazard, uzależnienie od używek itp.)
Możesz tutaj podzielić się swoim problemem. Wysłuchać innych. Uzyskać poradę.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

17 sierpnia 2015, o 14:05

hej,
Piszę do Was czy ktos mial/ma podobny problem...jestem totalnie uzalezniona emocjonalnie od męża! Teraz jak o tym mysle, to kazdy zwiazek wygladal tak samo...to znaczy odgadywałam oczekiwania partnera i robilam wszystko zeby je spelnic, zadnych kłotni, marudzenia, usługiwanie, itd....chcialam dostac za to bezwarunkowa akcpetacje i troske. Teraz wiem, ze to dzieciece pragnienia, ktore nigdy nie zostana spelnione przez kogokolwiek....niby to wiem..a czuje tak masakryczny lęk..bo zauwazylam, ze moj mąż stawia granice, pokazuje niezadowolenie np. moim przeciagajacym sie zaburzeniem, nie chce mnie nianczyc....grrrrr....jestem wsciekla na siebie, ze taka jestem. Mąż ma gorsze dni...a ja juz panika, ze to z mojej winy, ze ja go wpedzilam w ten stan, ze pewnie chce mnie zostawic..itd. Jak histeryczka normalnie. Mam swiadomosc tego, ze ppowinnam dac wiecej luzu sobie i przestac go tak osaczac..bo najchetniej to chciałabym zeby mnie nianczyl (WSTYD MI!)...ale to mnie nigdzie nie zaprowadzi.wszystko pewnie wynika z mojej niskiej samooceny..brak mi pewnosci, ze sobie sama poradze, ze jestem wartosciowa....ze nie potrzebuje byc w zwiazku z kims tylko po to zeby czuc sie wartosciowa. To jest az smieszne..ale serio moj mąż od paru dni ma kryzys (pierwszy raz od 4 lat) i ja wpadłam w panike, ze to przeze mnie i chce mnie zostawic...tak jakby on byl jakims herosem i nie mogl miec zlego dnia. W ogole zauwazylam, ze objawy mnie 'chronia' w jakis sposob przed dorosła odpowiedzialnoscia, granicami...bo ciezko sie na mnie zezloscic albo postawic granice, kiedy np. placze albo sie boje. Myslicie, ze to wynika z niskiej samoocenhy? Kurde, ja mam wrazenie, ze zatrzymałam sie w rozwoju, gddzie sie marzylo o ksieciu na bialym koniu. Cos mnie mega blokuje przed zmiana...ja niby chce pozbyc sie tej nerwicy..ale w srodku to chyba jednak nie chce, bo moze mi daje jakiejs korzysci? No bo kurde..tyle czasu sie z nia zmagam, rozne terapie, leki, itd...to musi byc jakis opor we mnie..moze sie boje nieznanego? Albo boje sie, ze jak dorosne, to przestane dostawac milosc i troske? GRRRRRRRRRRRR! HELP!
usunietenaprosbe
Gość

17 sierpnia 2015, o 14:11

Może masz silne mechanizmy obronne?
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

17 sierpnia 2015, o 14:16

moze..ta cala nerwica to jeden wielki mechanizm obronny przed życiem :/
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

17 sierpnia 2015, o 14:21

Boisz sie zycia doroslego . A ono opiera sie na silnych emocjach . Ciezkich decyzjach i codziennym zmaganiu sie z codziennoscia . Moze powinnas sobie udowodnic cos . Np sprobuj sama siebie nianczyc jak to nazwalas zamiast pokladac nadzieje w mezu . Moze rzeczy jakie robi za ciebie on przejmij ty . Pokaz ze chcesz dzialac sobieni jemu . W sumie nie dziwie sie facetowi jak mowisz ze musi cie nianczyc . Malzenstwo na tym nie polega to ma byc wspolna droga wszystko 50 na 50 . Moze.ma za duzo na glowie i tez sobie sam nie radzi bo nie oparcia w tobie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
usunietenaprosbe
Gość

17 sierpnia 2015, o 14:27

Nerwica to jedno wielkie ścierwo. Czasami zazdroszczę niektórym ludziom takiego olewczego charakteru do niektórych spraw ich nerwica nie łapie bo niczym się nie przejmują. Ja trafiłam na forum po miesiącu nerwicy i o miesiąc za późno. .. bałam się szperac w necie bo ludzie tylko pisali jak im źle i ile lat są na psychotropach.Ty po prostu czujesz się zagubiona przez nerwicee tak jak dziecko we mgle i potrzebujesz nadmiar ciepła .
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

17 sierpnia 2015, o 14:28

on wlasciwe nic za mnie nie robi. Wlasciwe to ja zajmuje sie wiekszoscia rzeczy. "Nianczenie' mam na mysli troska i bliskosc. Tez zawsze go wspieram
usunietenaprosbe
Gość

17 sierpnia 2015, o 14:38

Troska w sensie żeby rozumiał Twoja nerwice ?
Awatar użytkownika
nikaasker
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 22 września 2015, o 14:36

11 października 2015, o 20:17

Witam,
Mam ten sam problem, uzależnienie od meza, kiedy czytałam historie kobiet które były zdradzane , zaniedbywane przez partnerow zawsze zastanawiałam się jak można dac tak się ponizac, jak można znosic humory , wulgaryzmy itp. Nagle po latach okazalo sie ze sama jestem w podobnej sytuacji , a moja samoocena jest tak niska ze nie jestem w stanie nic zrobic. Nerwica lekowa ktora sie pojawila spowodowala ze kompletnie poddalam sie a kazda moja proba nawet myslenia o rozwodzie konczy sie duzym zaostrzeniem objawow. Nie jestem w zaden sposob uzalezniona finansowo, rowniez jak Munka wspieram meza we wszystkich problemach , rozwiazuje rowniez te w ktore on nas pakuje- natomiast jezeli chodzi o psychike - maz jednym slowem jest w stanie spowodowac u mnie bardzo zle samopoczucie i kompletny brak wiary w moja wartosc .Caly czas mam nadzieje ze kiedys z tym lekiem wygram i moze wtedy zmieni sie rowniez cala reszta
kolkaW
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 19 października 2015, o 14:00

19 października 2015, o 14:13

uzależnienie emocjonalne jest dośc cięzkie, bo od ludzi i emocj isię bardzo latwo uzaleznic.
ODPOWIEDZ