Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co utrudnia / przeszkadza w odburzeniu?

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

30 sierpnia 2018, o 20:37

weird_thoughts pisze:
30 sierpnia 2018, o 15:13
ciciol pisze:
30 sierpnia 2018, o 14:48
Tak masz rację. Ale ja w ogóle nie mówię o szukaniu w google objawów czy czytaniu o schizofrenii! Absolutnie! Szczególnie, że tu na forum nie ma schizofreników dzięki zasadom jakie tu panują To nie nerwica.com (nie polecam tej jatki nikomu) :D
Ja mówię o tym, że tu na forum i tak wszystkie objawy dotyczą tych samych schematów. Jak nawet wejdziemy tu i się nakręcimy to własnie możemy wtedy ćwiczyć jak z tego wychodzić. Choćby w myślach odpowiadając komuś jak może sobie z tym poradzić. To taki trening. Nie 24 na dobę ale jak już się czymś nakręcimy to jest wtedy szansa ćwiczyć. Z lęku się wychodzi wtedy jak jest źle a nie jak dobrze.
Mnie to mega pomaga w perspektywie czasu, na początku też byłem sceptyczny ;p A poradził mi to właśnie Wiktor bo ja do niego chodzę na zajęcia :D
A co Wiktor dokładnie radził? Bo mi takie czytanie o nerwicy w nerwicy :D wydaje się przedłużaniem lęków. Prędzej 'na trzeźwo' zapoznawać się ze wszystkimi mechanizmami, kiedy w głowie nie siedzą myśli 'o czym oni mówią, to co innego!'.
Wiktor ma podejscie z tego co wiem, ze to właśnie pewnien trening.
Ogolnie ja np bardzo duzo pisalami mi to pomagalo zresztą slowo powtarzane niejako staje sie prawdą. Więc po czasie samemu widzi sie ten absurd.
Ale mówię bez przesady. Siedzenie na forum 24 h dziennie nie jest dobre bo zyc trzeba wiec warto podzielic swoja uwage na życie ale także nie unikac tematow których sie boimy bo my mamy sie z nimi oswoic a nie zagrzebac bo potem powstaja posty o nawrotach.
Zgadzam sie z chłopakiem na górze, ale jak juz wspomnialam żyć trzeba i warto nie zamykać sie tylko na kwestie związane z zyciem zaburzonego wrecz trzeba otworzyc sie na nowe :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ciciol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 22:18

16 września 2018, o 18:20

weird_thoughts pisze:
30 sierpnia 2018, o 15:13
ciciol pisze:
30 sierpnia 2018, o 14:48
Tak masz rację. Ale ja w ogóle nie mówię o szukaniu w google objawów czy czytaniu o schizofrenii! Absolutnie! Szczególnie, że tu na forum nie ma schizofreników dzięki zasadom jakie tu panują To nie nerwica.com (nie polecam tej jatki nikomu) :D
Ja mówię o tym, że tu na forum i tak wszystkie objawy dotyczą tych samych schematów. Jak nawet wejdziemy tu i się nakręcimy to własnie możemy wtedy ćwiczyć jak z tego wychodzić. Choćby w myślach odpowiadając komuś jak może sobie z tym poradzić. To taki trening. Nie 24 na dobę ale jak już się czymś nakręcimy to jest wtedy szansa ćwiczyć. Z lęku się wychodzi wtedy jak jest źle a nie jak dobrze.
Mnie to mega pomaga w perspektywie czasu, na początku też byłem sceptyczny ;p A poradził mi to właśnie Wiktor bo ja do niego chodzę na zajęcia :D
A co Wiktor dokładnie radził? Bo mi takie czytanie o nerwicy w nerwicy :D wydaje się przedłużaniem lęków. Prędzej 'na trzeźwo' zapoznawać się ze wszystkimi mechanizmami, kiedy w głowie nie siedzą myśli 'o czym oni mówią, to co innego!'.
Mnie radził,że jak już coś czytam albo przeczytam to żebym układał strategię jak ta osoba mogłaby sobie poradzić. W oparciu o ta wiedzę którą posiadam zamiast tylko się nakręcać. To był dobry pomysł. Bo po czasie to rzeczywiście działa. To wszystko ogólnie co podaje się na forum i divovicku działa ale po czasie i kiedy się o tym nie zapomina i tego trzyma.
Uluru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 17 maja 2018, o 14:44

22 września 2018, o 12:03

Kataraka pisze:
25 kwietnia 2018, o 21:10
Mnie się nasila pierdolerro w głowie przed okresem...pogoda teraz zaś wiatry ..., nawet gadanie w myślach mnie wkurza.... ale idziemy w dobrym kierunku.... ;col
A ja sobie tłumaczę np. menopauzą :haha: Można? Można!
Uluru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 17 maja 2018, o 14:44

22 września 2018, o 12:06

nikanere pisze:
21 września 2017, o 20:58
Pawcio pisze:
21 września 2017, o 19:15
nikanere pisze:
21 września 2017, o 07:26


Dobrze mowisz zeby nie analizowac.
Czasem niestety jedt to silniejsze niz rozsadek. Mnie juz jak nereica nie ma czego sie czepic to czepia sie moich zachowan sprzed kilku lat i wtedy walkuje godzinami😕
Ta analiza to jakby takie uzależnienie naszego mózgu od rozkładania wszystkiego na czynniki
pierwsze . Spróbuj odwracać uwagę , skupiać nawet na najmniejszych głupotach w codziennym życiu .
Tez tak robie ale najtrudniej jest w nocy jak mnie cos obudzi i sie wlaczy analiza i meczenie jakiegos tematu bez sensu... To potrafie nie spac godzinami tylko sie meczyc w lozku...
dzisiejszy dzien zaliczam do udanych. Malo mi sie myslalo a nawet jak sie pomyslalo i posmutnialam to zajmowalam sie od razu czyms innym ^^
O, tak! W nocy to działa szczególnie! Analiza permanentna :si
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

22 września 2018, o 21:49

Mi przeszkadza to, że teoria tak łatwo wchodzi, praktyka dużo ciężej :/
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
Przemo500
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00

2 listopada 2018, o 00:05

Co przeszkadza?
Ludzie na studiach, którzy myślą, że dalej jesteś taki sam i masz takie same zdolności, więc oczekują od Ciebie czasem za dużo. Dochodzi do tego mocna senność + realistyczne sny, przez które nie można nawet spokojnie się wyspać.
Awatar użytkownika
Wiktor96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 24 maja 2018, o 16:03

24 listopada 2018, o 22:42

Co mi przeszkadzało/przeszkadza w odburzaniu:

1.ROBIENIE WSZYSTKIEGO BYLE BY NIE STOSOWAĆ SIĘ DO RAD:
*obwinianie się że ze mną jest coś nie tak, że nigdy nie wyjdę z tego bo jestem wyjątkowym przypadkiem
*nadmierne kumulowanie żalu, złości przy czytaniu wypowiedzi odburzonych, zazdrość
*ciągłe szukanie nowych sposobów na wyjście z tego, brak cierpliwości w zastosowywaniu podstaw
*zbieranie w sobie złości że nikt mnie nie rozumie, i nie bierze na poważnie tego co przeżywam
2.POSTAWA FRAJERSKA
*nie dawanie sobie czasu i zrozumienia
*zbyt duże wymagania wobec siebie
*porównywanie się do innych, obarczanie się winą że mi nie wychodzi
*nie docenianie małych sukcesów, przesadny krytycyzm
3.NIEDBAŁOŚĆ O CIAŁO
*zbyt mało lub skrajnie dużo zajęć w ciągu dnia
*zbyt mało snu
*brak prawidłowego odżywiania się, jedzenie zbyt dużej ilości przetworzonego jedzenia
*brak aktywności w ciągu dnia, nawet 10 minutowych spacerów
*picie zbyt mocnej kawy, pobudzaczy, zbyt dużej ilości alkoholu
4. INNE BŁĘDY
*traktowanie każdego objawu, obawy oddzielnie, nie wrzucanie ich do jednego worka
*traktowanie lęku, myśli jako wroga, jako zewnętrznie zagrożenie
*przesadna potrzeba zmian w życiu, pogoń za impulsami
*ciągła postawa uwagi, wypierania i walki wobec pojawiających się lęków
*brak pracy nad dystansem i pokorą
*przy lekkiej poprawie, zaprzestanie dalszego pogłębiania wiedzy na temat zaburzenia, odpuszczenie pracy nad sobą, chęć przerwania terapii
*otaczanie się nadmiernie trudnymi tematami, informacjami: wojna, przemoc, choroby - wszystko to przeżywałem bardzo mocno
*przesadna analiza czy już mi lepiej, czy już jest okej, czy teraz właśnie jestem szczęśliwy
*ocenianie swojego życia, przeszłości, cech osobowości przez pryzmat lęku przez to błędne interpretacje
TWARDE UPADKI BO WYSOKIE LOTY

Coś ode mnie ;)
Arya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28

26 listopada 2018, o 21:22

Niemożność pogodzenia się z przeszłością... niezagojone rany z dzieciństwa
F40.1
coelebs
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 7 listopada 2016, o 21:53

12 grudnia 2018, o 09:12

Dla mnie największym problemem jest podążanie za emocjami. Cały czas oczekuję niesamowitej poprawy nastroju, ciągłego śmiania się, bycia tą samą osobą, którą byłem przed zaburzeniem. Jednak przebyte wcześniejsze epizody jasno świadczą o tym, że coś było nie tak. Obecna praca przynosi efekty, jednak jeszcze moja emocjonalność jest w oderwaniu od logiki. Bo co z tego, że wiem o mechanizmach, sytuacjach wpływających na stan emocjonalny jak trudno mi dopuścić do siebie to uczucie niepokoju i lęku, towarzyszące mi praktycznie przez większość czasu. Na plus zaliczam to, że somatycznie jest już praktycznie ok. Zostały myśli lękowe oraz sam lęk. Jeszcze sporo pracy mnie czeka.
ALICJA3000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 15 września 2018, o 18:23

12 grudnia 2018, o 12:36

U mnie to przede wszystkim nadal bardzo duża łączność z myślami. Czyli przychodzi myśl a ja ni emam dystansu za grosz. od razu jest ona dla mnie wyznacznikiem tego co będzie lub jaka jestem.
Agata25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12

12 grudnia 2018, o 13:08

ALICJA3000 pisze:
12 grudnia 2018, o 12:36
U mnie to przede wszystkim nadal bardzo duża łączność z myślami. Czyli przychodzi myśl a ja ni emam dystansu za grosz. od razu jest ona dla mnie wyznacznikiem tego co będzie lub jaka jestem.
Mam to samo 😨 jak somaty ogarnęłam w miarę dd też. Tak myśli mnie czasem paraliżują😨 'niemoge
coelebs
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 7 listopada 2016, o 21:53

16 grudnia 2018, o 17:54

Agata25 pisze:
12 grudnia 2018, o 13:08
ALICJA3000 pisze:
12 grudnia 2018, o 12:36
U mnie to przede wszystkim nadal bardzo duża łączność z myślami. Czyli przychodzi myśl a ja ni emam dystansu za grosz. od razu jest ona dla mnie wyznacznikiem tego co będzie lub jaka jestem.
Mam to samo 😨 jak somaty ogarnęłam w miarę dd też. Tak myśli mnie czasem paraliżują😨 'niemoge
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wiesz o tym, ze to są tylko myśli i tak naprawdę nic ci nie zrobią, Ale przez swego rodzaju symbiozie boisz się je zlać. Powedziec sobie spadajcie, mam swoje życie. Jestecie tylko jednymi z tysięcy myśli, a z jakiegoś powodu akurat im nadajemy zbyt duża wagę. W moim odczuciu dlatego, ze dotykają ważnych dla nas kwestii.
Shock
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 14 czerwca 2018, o 19:28

13 stycznia 2019, o 03:16

Wie ktoś może czy kofeina przeszkadza w wyjściu z derealizacji? Chodzi o normalne dawki jak kawa lub 200mg. Dodam, że stosuję 10mg escitalopramu dziennie.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

13 stycznia 2019, o 20:39

Shock pisze:
13 stycznia 2019, o 03:16
Wie ktoś może czy kofeina przeszkadza w wyjściu z derealizacji? Chodzi o normalne dawki jak kawa lub 200mg. Dodam, że stosuję 10mg escitalopramu dziennie.
Nie polecałbym pić kawy w trakcie trwania takich stanów, ale to tylko moje zdanie :)
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

15 stycznia 2019, o 20:52

Shock pisze:
13 stycznia 2019, o 03:16
Wie ktoś może czy kofeina przeszkadza w wyjściu z derealizacji? Chodzi o normalne dawki jak kawa lub 200mg. Dodam, że stosuję 10mg escitalopramu dziennie.
Odkąd odstawiłam kawę, a piłam tylko jedną dziennie, zauważyłam niewielką poprawę. Warto sobie odpuścić na jakiś czas i zobaczyć reakcję organizmu.
ODPOWIEDZ