Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Urojenia czy nerwica natręctw?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Konstancja123
Świeżak na forum
Posty: 27
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 09:29

7 sierpnia 2018, o 14:24

Hej będę się żalić to mój 3 nawrót nerwicy od stycznia chodzę do psychiatry i psychologa . Niestety wszystko z marnym skutkiem ,cierpię na hipochondrię i nerwicę natręctw . Wszystko zaczęło się od somatow ,kiedy wykluczyłam wszelkie choroby so
Somaty zniknęły . Potem były mordercze myśli w stosunku do moich najbliższych ,kiedy te myśli olałam już nie powodują takiego lęku, choć jeszcze się pojawiają . Obecnie chyba wmawiam sobie schizofrenię , kiedy się naczytałam o tych objawach przychodzą mi myśli w drugiej osobie "niby głosy"ale ma świadomość że to są moje myśli .To są takie myśli jak z automatu typy siedzę na pogrzebie kogoś mi bliskiego i pojawia się myśl "Dobrze że umarła "wtedy pojawia się lęk i atak paniki ,albo "weź nóż w zabij kogoś " ,lub jakąś piosenka z niczego ,słowa bez sensu pozjadane końcówki wyrazów itp .Kiedy zasypiam to chyba mam jakieś omamy bo jestem w takim pół śnie i mam obrazy myślowe jakieś twarze jak z horroru ,twarze ,ludzie nie znajomych itp ,to wszystko pojawia się szczególnie wtedy kiedy wieczorem odczuwam silny lęk i napięcie że znów będą mi się te obrazy pojawiać .Często też moja wyobraźnia podrzuca mi takie obrazy myślowe kiedy mam atak paniki ,myślę sobie skup się na czymś innym ,skupiłam się na tym i mam jakiś tam przerażający obraz myślowy .Już sama nie wiem chodzę do dobrego psychiatry ,pytam po kilka razy czy to tylko Nerwica natręctw ,dostaje odpowiedź że tak ,że o schizofrenii nie ma mowy .Sama już nie wiem strasznie się boję ,że stracę rozum i przestanę myśleć że to moje myśli i coś komuś zrobię dodam że mam nadwrażliwość na dźwięk ,jakąś jakby przeczulica .Coraz częściej mam myśli samobójcze ,one przynajmniej nie wywołują u mnie lęku . Kurczę z drugiej strony myśląc racjonalne to umiem u siebie wywołać objawy choroby jak myślałam że mam raka piersi ,bolała mnie pierś ,po wykluczeniu objawów ,ból minoł .To samo z "zawałem miałam puls 180 bóle w klatce i zły zapis EKG ,a serce zdrowe i po badaniach przeszło .Teraz znów ta mam nadzieję hipochondria i wymyśliłam sobie pseudo "głosy "w myślach ,a zamiast halucynacji których nie umiem sobie wywołać , przerażające obrazy myślowe .Już mam dość, na prawdę dość tego gówna, to mój najdłuższy nawrót ,a teraz staram się słucham chłopaków na YouTube tu ,robię treningi autogenne , nauczyłam się ćwiczeń relaksacyjnych ,ćwiczę zmieniłam dietę ,spycham natręctwa na drugi tor ,staram się akceptować zaburzenie i ignorować ,ale zaraz przychodzi coś w zamian i cały czas ten lęk .Mam nadzieję że uda mi się żyć w końcu normalnie i nie oszaleje .Najlepsze jest że kiedy się na czymś skupie to nie mam tych głupich myśli ,teraz jak do was pisałam to nie miałam natręctw .
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 sierpnia 2018, o 13:05

Konstancja,skoro lekarz Cię diagnozuje na nerwicę natręctw,to nie sprzeczaj się z tym. Nie szukaj dowodów,że jest inaczej. Lęk przed utratą kontroli,szaleństwem,schizofrenią, to są niestety popularne wątki w nerwicy. Dzieje się coś nietypowego z psychiką, inni ludzie wokół zdają się funkcjonować inaczej, "normalnie", i człowiek nie wie czego się spodziewać,stąd pojawiają się obawy,że to jakieś szaleństwo. Ale to są tylko wrażenia potęgowane przez lęk. Niestety z psychiką silnie działa efekt "placebo". Jeśli traktujesz siebie ,jak osobę nienormalną ,to będziesz pogłębiać lęk i doszukiwać się dowodów na to,że faktycznie coś z Tobą nie tak. Ale na szczęście możesz też traktować siebie prawidłowo, czyli jako osobę normalną (tzw. postawa normalnościowa, o której piszemy na forum) i wtedy zauważysz,że będzie to zupełnie inna pozycja wyjściowa do radzenia sobie z nerwicą.
Oczywiście,że jak się na czymś w pełni skupisz,to nie masz problemu z natrętami,bo to wszystko rozgrywa się w psychice. To,czego się najbardziej boisz , to MYŚLI. W końcu nie biegają za Tobą jaskiniowcy z dzidami;) Tylko Twoje własne myśli,które rozkładasz na czynniki pierwsze i nadajesz im moc ,pozwalasz im się straszyć.

W przypadku natręctw kluczowe jest NIE pozbywanie się ich, a zmiana NASTAWIENIA do nich, kiedy wciąż SĄ. Problem nie leży w natrętach, tylko we WŁASNEJ REAKCJI na nie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ