Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Karo25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 18 czerwca 2019, o 19:50

13 stycznia 2020, o 14:48

Hej !
Znowu nadszedł mnie słabszy moment. Jestem w 15 tyg ciąży. Mam już synka 4 letnia a druga ciąże straciłam i od tego momentu zaczęła się moje przygoda z lekiem. Przed chwila bałam się ze mogę coś zrobić synowi natrectwa. Później ze sobie. A za chwile bałam się ze mam śmiertelna chorobę. Teraz kiedy wyplakalam morze łez wstałam szykować synka do przedszkola i miałam wrażenie ze to nie jest naprawdę ze ba pewno ich skrzywdziłam i teraz jestem na jakiejs jawie. Panika. Pamietam ze miewałam te stany rok temu ale to wróciło. Nie wiem jak sobie wtedy radziłam. Brałam tez leki ale w ciąży odrzuciłam. Seratonine. Na terapie chodzę dalej ale mona terapeutka twierdzi ze jestem w dobrej formie. Ale trafiam na wizytę kiedy nir mam kryzysu wiec nie dziwie się opinii. Czuje ciągły stres i strach. Ogladalam serial gdzie pewna postać miała zaburzenia tożsamości i w pierwszym wcieleniu była dobra osoba a w drugim złą. I co ? I rano mi się włączyło ze jak ja mam takie zamiany i jestem nieświadoma. A ja najbardziej w świecie boje się o mojego synka. Aby jemu nic się nie stalo. Proszę powiedzcie jak sobie radzicie ? Czy macie podobnie ?
Paulinaxo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31

13 stycznia 2020, o 17:17

Ja bałam się, że zrobię krzywdę sobie, albo narzeczonemu. Bałam się nawet jak widziałam nóż, że mogę coś nim zrobić, więc je chowałam. Po czasie jednak stwierdziłam, że to myśli i muszę się temu przeciwstawić. Psychiatra powiedział, że to normalny objaw i nic nam nie grozi z mojej strony. Ja zaczęłam to po prostu akceptować, jak się bałam to nie nakręcałam się tylko tłumaczyłam sobie, że to tylko nerwica i jej objaw. Mi osobiście pomagało i już minęło.
Wiele osób boi się, że skrzywdzi swoich bliskich. O dziecku ostatnio widziałam pod tym linkiem ddamianek-egna-nerwic-t7097.html
Także spokojnie, to dość powszechny objaw 😘
Herflik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 23 sierpnia 2019, o 15:58

13 stycznia 2020, o 17:20

Ostatnio oglądałem YouTube i nawet nie wiedziałem, że jeden z pranksterów nagrał film o swojej nerwicy natręctw.
https://m.youtube.com/watch?v=HnBJMxObbHk
Laurakrak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 25 marca 2019, o 21:01

23 stycznia 2020, o 17:14

Hejka,
Mam pytanie jak pomoc sobie i wbić do głowy, ze nie zemdleje, jak tylko myśle, ze wychodzę z domu to ogarnia mnie lęk, ze jak wyjdę to coś mi się stanie, ze zemdleje na dworze ? Mega niefajne uczucie
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

23 stycznia 2020, o 17:26

Laurakrak pisze:
23 stycznia 2020, o 17:14
Hejka,
Mam pytanie jak pomoc sobie i wbić do głowy, ze nie zemdleje, jak tylko myśle, ze wychodzę z domu to ogarnia mnie lęk, ze jak wyjdę to coś mi się stanie, ze zemdleje na dworze ? Mega niefajne uczucie
1. Przy lęku wzrasta ciśnienie a by zemdleć trzeba mieć mega niskie.😉
2. Od strachu przed zemdleniem nie da się zemdleć
3. To tylko wmawianie sobie głupot i nie ma nic wspólnego z realnym zagrożeniem.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

23 stycznia 2020, o 17:29

Jeśli przy pierwszym ataku paniki nie zemdlałaś, nie zesrałaś, nie zsikałaś, nie zrzygałaś, nie tańczyłaś nago zumby, to przy następnych atakach się to nie stanie i nic gorszego również, a jak wiadomo atak paniki to najwyższy punkt lęku. Oczywiście zemdlenie przy nerwicy może wystąpić, ale wtedy jest spowodowane tym, że np. delikwent nie je, nie pije (przez co jest osłabiony).
/przerwa od forum
Laurakrak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 25 marca 2019, o 21:01

23 stycznia 2020, o 21:22

A czy uczucie braku poczucia ciała, najbadziej rąk, jak idę mam wrażenie, się zaraz przewrocę, i jakby zanik uczuć to normalne? Wiem, ze to depersonalizacja, ale no jakos dziwnie
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

23 stycznia 2020, o 21:27

Laurakrak pisze:
23 stycznia 2020, o 21:22
A czy uczucie braku poczucia ciała, najbadziej rąk, jak idę mam wrażenie, się zaraz przewrocę, i jakby zanik uczuć to normalne? Wiem, ze to depersonalizacja, ale no jakos dziwnie
Normalne. W depersonalizacji różne dziwactwa występują 😉
Laurakrak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 25 marca 2019, o 21:01

23 stycznia 2020, o 21:50

A jak dać odejść deprsonalizacji? 😂😂
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

24 stycznia 2020, o 07:30

Laurakrak pisze:
23 stycznia 2020, o 21:50
A jak dać odejść deprsonalizacji? 😂😂
Najpierw pozwól jej być... Dopiero wtedy może odejść
martaszewczyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 kwietnia 2019, o 12:17

25 stycznia 2020, o 11:44

Kochani mam takie pytanie....staram sie zyc życiem nie zaburzeniem ....ale właśnie gdy próbuje to robic to tak jak bym jakiegos poerdolca dostawa la....jak bym nie wiedziała co z sobą zrobić gdy nie ma objawow gdy ich źle wam Po poprostu jak bym nie wiedziała co z soba zrobić ....trudno do wyjaśnienia....
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

25 stycznia 2020, o 13:44

martaszewczyk pisze:
25 stycznia 2020, o 11:44
Kochani mam takie pytanie....staram sie zyc życiem nie zaburzeniem ....ale właśnie gdy próbuje to robic to tak jak bym jakiegos poerdolca dostawa la....jak bym nie wiedziała co z sobą zrobić gdy nie ma objawow gdy ich źle wam Po poprostu jak bym nie wiedziała co z soba zrobić ....trudno do wyjaśnienia....
Jesteś przyzwyczajona do nerwicy więc gdy nie ma objawow czujesz się dziwnie.. Umysl emocjonalny musi się do tego stanu przyzwyczaić
martaszewczyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 kwietnia 2019, o 12:17

25 stycznia 2020, o 13:52

zagrody123456 pisze:
25 stycznia 2020, o 13:44
martaszewczyk pisze:
25 stycznia 2020, o 11:44
Kochani mam takie pytanie....staram sie zyc życiem nie zaburzeniem ....ale właśnie gdy próbuje to robic to tak jak bym jakiegos poerdolca dostawa la....jak bym nie wiedziała co z sobą zrobić gdy nie ma objawow gdy ich źle wam Po poprostu jak bym nie wiedziała co z soba zrobić ....trudno do wyjaśnienia....
Jesteś przyzwyczajona do nerwicy więc gdy nie ma objawow czujesz się dziwnie.. Umysl emocjonalny musi się do tego stanu przyzwyczaić
Ok wiedz to jest normalny stan...
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

25 stycznia 2020, o 13:55

Kochani już nie mam sił. Czuje ,że serio jestem jakaś psychopatka zboczona zoofilika masakra... Czuje, że chce ściągnąć spodnie i żeby mnie pies tam lizał... Masakra już brak sił... Czuje że pójdę i to zrobię,czuje się podniecona aż plakac mi się chce, że kiedyś tak nie miałam.m oczywiście za dziecka już się boje ,że coś robiłam z psami jak miałam te 6-7 lat... Cały czas mi myśli podpowiada, że skoro też tak "walczyłam" z zaspakajniem siebie kiedyś, tzn nie wiem czy aż tak ale dziwnie się czułam to robiąc mają te 7-8 lat nie pamiętam już, i też miałam natręty by iść to zrobić, a ja krzyczałam nawet zła,że nie a potem fantazjowałam o tym i to robiłam, po prostu czułam że źle robię ,że tylko ja to robię i to jest dziwne i chore... Nigdy nikomu o tym nie mówiłam strasznie się tego wstydziłam... Ja już czuję że to to samo jest, że też x tym walczę a na koniec to zrobię !!!! Czuje się okropnie cała jestem czerwona i serce bije jak szalone.. nawet nie mam ochoty coś zaczynać że swoim chłopakiem!!! 😭😭😭 Czuje się okropnie jakby to była kwestia czasu jak to zrobię i nawet wyobrażam sobie, jak to idę i robią i jestem taka podniecona masakra !!!!!! Porzygam się zaraz !!!;( 😭😭😭😭
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

25 stycznia 2020, o 15:10

laura503@interia.pl pisze:
25 stycznia 2020, o 13:55
Kochani już nie mam sił. Czuje ,że serio jestem jakaś psychopatka zboczona zoofilika masakra... Czuje, że chce ściągnąć spodnie i żeby mnie pies tam lizał... Masakra już brak sił... Czuje że pójdę i to zrobię,czuje się podniecona aż plakac mi się chce, że kiedyś tak nie miałam.m oczywiście za dziecka już się boje ,że coś robiłam z psami jak miałam te 6-7 lat... Cały czas mi myśli podpowiada, że skoro też tak "walczyłam" z zaspakajniem siebie kiedyś, tzn nie wiem czy aż tak ale dziwnie się czułam to robiąc mają te 7-8 lat nie pamiętam już, i też miałam natręty by iść to zrobić, a ja krzyczałam nawet zła,że nie a potem fantazjowałam o tym i to robiłam, po prostu czułam że źle robię ,że tylko ja to robię i to jest dziwne i chore... Nigdy nikomu o tym nie mówiłam strasznie się tego wstydziłam... Ja już czuję że to to samo jest, że też x tym walczę a na koniec to zrobię !!!! Czuje się okropnie cała jestem czerwona i serce bije jak szalone.. nawet nie mam ochoty coś zaczynać że swoim chłopakiem!!! 😭😭😭 Czuje się okropnie jakby to była kwestia czasu jak to zrobię i nawet wyobrażam sobie, jak to idę i robią i jestem taka podniecona masakra !!!!!! Porzygam się zaraz !!!;( 😭😭😭😭
Posłuchaj... Jeśli czujesz obrzydzenie przed tym to nie ma opcji byś to zrobiła. To tylko myśli, wyobrażenia. W nerwicy mamy nad sobą kontrolę tylko męczą nas natręty. To tak samo jak ktoś ma myśli, że wybiję całą rodzinę. Boi się tego, brzydzi, ale tego nie zrobi😉
ODPOWIEDZ