Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
A dodatkowo zastanawiają mnie opcje, ze potrafię to olać i powiedzieć dobra bierz mnie! Jak „ „zwariowanie „ tak wyglada to tez okej, ale to trwa 20 min i za chwile znowu wraca lęk... ze nie, nie da się o tym nie myśleć bo to jest zbyt silne i „niebezpieczne”..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31
Jak na moje oko to ty wtedy poznalas kogos i dlatego ci to zeszlo bo odwrocilas uwage. Po czasie opadaja troche emocje i troche nudy bylo bo mialas zwolnienie i wrocilo to z powrotem. Bo z jednej strony piszesz ze ci zeszlo a z drugiej pytasz o takie podstawy troche...wiec zeszlo ci raczej nie praca wlasna nad tym. Tak mi sie wydaje ale moze sie myle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
No to się „pocieszałam”. .. ja caly czas uważam ze To nie to. Ze pęknę za chwile z tego wszystkiego i ze skoro wtedy to tyle trwało i jednak tego nie „przerobilam” to tym razem to już w ogóle nie dam rady. Tylko, ze ja teraz nie pracuje i jesyem całymi dniami w domu i tak sobie tłumacze, ze To może przez to również mi się „nasiliło” bo ja zawsze miałam „sporo” na głowie/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Myśle ze popełniłam ogromny błąd. Bo miałam trochę stresu w gorach przez tydzień, wróciłam poczułam lekkie odcięcie i odrazu zaczęłam czytać forum, nagrania, swoje wpisy i tak od tygodnia polowe dnia spędzam na czytaniu wszystkiego. Kiedyś jak wracały opcje „odcięcia ” to próbowałam to trochę olewać i mijało. A tak jak pisałam teraz przez godzinę się „nie boje i robię swoje” np. Uczę angielskiego a za chwile znowu to odcięcie i „wariowanie”. Tak jak piszecie ze samo poszło samo wrocilo to wydaje mi się, ze przez to ze nie „przerobiłam” to wróci z podwójnym pierdolniecie aż mnie sparaliżuje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Z racji tego, ze totalnie mam obojętność na objawy fizyczne , tylko odcięcie ciała i taki lęk wolnpplynancy w srodku. Ciagle nie wierze ze to nerwica.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31
Zalezy jak kto podchodzi do sprawy. Ja też wiem jak to jest bo miałam epizody wcześniej. I też olewałam ale tylko to robiłam a w środku tak naprawdę się tego bałam. Ja mam takie zdanie, że kiedy czytając o tym boimy się tego to mamy zawsze możliwość wpadnęcia w te stany jak mamy predyspozycje. Dlatego ja tym razem DD przerobiłam inaczej i faktycznie puściło.Aleksandranba23 pisze: ↑11 stycznia 2019, o 18:51Myśle ze popełniłam ogromny błąd. Bo miałam trochę stresu w gorach przez tydzień, wróciłam poczułam lekkie odcięcie i odrazu zaczęłam czytać forum, nagrania, swoje wpisy i tak od tygodnia polowe dnia spędzam na czytaniu wszystkiego. Kiedyś jak wracały opcje „odcięcia ” to próbowałam to trochę olewać i mijało. A tak jak pisałam teraz przez godzinę się „nie boje i robię swoje” np. Uczę angielskiego a za chwile znowu to odcięcie i „wariowanie”. Tak jak piszecie ze samo poszło samo wrocilo to wydaje mi się, ze przez to ze nie „przerobiłam” to wróci z podwójnym pierdolniecie aż mnie sparaliżuje.
Oprócz jednej rzeczy z która sobie nie daję rady ale myślę że skoro inne rzeczy puściły to kiedyś ta też choć wiadomo że to słowa przez łzy ale tak samo było z innymi objawami.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
To jest właśnie chyba predyspozycja.
Może tym razem uporam się po prostu bardziej szczegółowo. Bo niby minęło a były aspekty które mnie paraliżowały ze strachu wiec ich unikałam i tyle. A właśnie ciagle się bałam ze mi to wróci no i sobie przyciagnelam.
Może tym razem uporam się po prostu bardziej szczegółowo. Bo niby minęło a były aspekty które mnie paraliżowały ze strachu wiec ich unikałam i tyle. A właśnie ciagle się bałam ze mi to wróci no i sobie przyciagnelam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31
Dokladnie. Moim zdaniem nie miozna tego unikac tak totalnie. To blad. Nie wierze ze mozna calkiem wyjsc z zaburzen angazujac sie tylko w zycie. Juz to przerabialamAleksandranba23 pisze: ↑12 stycznia 2019, o 12:23To jest właśnie chyba predyspozycja.
Może tym razem uporam się po prostu bardziej szczegółowo. Bo niby minęło a były aspekty które mnie paraliżowały ze strachu wiec ich unikałam i tyle. A właśnie ciagle się bałam ze mi to wróci no i sobie przyciagnelam.
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Marta ja uważam tak samo, trzeba chyba to jakoś porządnie przerobić, bo ja angażując się w życie przez dwa lata miałem spokój i normalność, ale jednak jak nie zaczniesz na stresory reagować inaczej to nerwica wraca jak bumerang.martaa1 pisze: ↑12 stycznia 2019, o 22:10Dokladnie. Moim zdaniem nie miozna tego unikac tak totalnie. To blad. Nie wierze ze mozna calkiem wyjsc z zaburzen angazujac sie tylko w zycie. Juz to przerabialamAleksandranba23 pisze: ↑12 stycznia 2019, o 12:23To jest właśnie chyba predyspozycja.
Może tym razem uporam się po prostu bardziej szczegółowo. Bo niby minęło a były aspekty które mnie paraliżowały ze strachu wiec ich unikałam i tyle. A właśnie ciagle się bałam ze mi to wróci no i sobie przyciagnelam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Ja wiem które u mnie aspekty leżały i kiedy właśnie Milam momenty w których dostawałam ataki paniki ( co prawda oczywiście nie tak silne jak kiedyś ale jednak były )
Zastanawiam się czy ta depersonalizacja i takie odcięcie ( tez lżejsze niż kiedyś - co abstrakcyjnie mnie stresuje ) może być właśnie wynikiem presji szukania pracy, niezadowolenia z siebieX nacisku rodziców i chęci ich zadowolenia również i tym samym z tygodnia na tydzień ( chyba podświadomie bardziej) mniejszej samooceny samej siebie i nagle głowa się przegrzewa ? I czy jak to się zaakceptuje, znajdzie się prace i spowrotem wdroży w taki rytm pracy jest większa szansa na wyjście z tego ?
Zastanawiam się czy ta depersonalizacja i takie odcięcie ( tez lżejsze niż kiedyś - co abstrakcyjnie mnie stresuje ) może być właśnie wynikiem presji szukania pracy, niezadowolenia z siebieX nacisku rodziców i chęci ich zadowolenia również i tym samym z tygodnia na tydzień ( chyba podświadomie bardziej) mniejszej samooceny samej siebie i nagle głowa się przegrzewa ? I czy jak to się zaakceptuje, znajdzie się prace i spowrotem wdroży w taki rytm pracy jest większa szansa na wyjście z tego ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31
Pewnie. Zawsze jest szansa Sama w to staram się wierzyć;)Aleksandranba23 pisze: ↑13 stycznia 2019, o 11:27Ja wiem które u mnie aspekty leżały i kiedy właśnie Milam momenty w których dostawałam ataki paniki ( co prawda oczywiście nie tak silne jak kiedyś ale jednak były )
Zastanawiam się czy ta depersonalizacja i takie odcięcie ( tez lżejsze niż kiedyś - co abstrakcyjnie mnie stresuje ) może być właśnie wynikiem presji szukania pracy, niezadowolenia z siebieX nacisku rodziców i chęci ich zadowolenia również i tym samym z tygodnia na tydzień ( chyba podświadomie bardziej) mniejszej samooceny samej siebie i nagle głowa się przegrzewa ? I czy jak to się zaakceptuje, znajdzie się prace i spowrotem wdroży w taki rytm pracy jest większa szansa na wyjście z tego ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Tylko Tobie z tego co wiem depersonalizacja minęła ?:)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 21:31
Objawy tak ale niestety zostal mi jeszcze jeden który mnie bardzo męczyAleksandranba23 pisze: ↑13 stycznia 2019, o 14:33Tylko Tobie z tego co wiem depersonalizacja minęła ?:)