Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Kaadoka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 41
Rejestracja: 15 grudnia 2016, o 17:02

6 stycznia 2019, o 14:34

Dlaczego zawsze przychodzą lęki i słabe samopoczucie jak mam wolne ? Od niedawna mam urlop , dużo stresów bo zdaje teraz egzaminy na prawo jazdy , teorie już zaliczylem za parę dni mam egzamin praktyczny ale nie licze na to ze zdam za pierwszym razem ale chociaż spróbuje. Odkąd zaczęłem urlop , zaczęła sie też derealizacja , ostatnio czytalem tutaj post , ktoś napisał ze ma DD już pare lat i wydaje mi się że przez to się tak wkrecilem i mam wrażenie ze też codziennie ją mam , masakra. Wiem że to przejdzie , i że mam o tym nie myśleć ale czasami się nie da :/ Niedługo też urlop się kończy i wracam do pracy mam nadzieje że bedzie git wkoncu musi wyjść słońce :) Mam zero jakiegokolwiek komfortu psychicznego bynajmniej teraz ,chyba będę musiał się znowu wybrać do psychologa bo cała ta przeplatanka gorszego i dobrego samopoczucia mnie juz dobija ,zawsze jak mam jakieś wolne to musze sie gorzej czuć , i jeszcze ten zmuł w ciągu dnia , nie wiemod czego on jest ,może dlatego ze nie pracuje
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 17:25

Kaadoka pisze:
6 stycznia 2019, o 14:34
Dlaczego zawsze przychodzą lęki i słabe samopoczucie jak mam wolne ? Od niedawna mam urlop , dużo stresów bo zdaje teraz egzaminy na prawo jazdy , teorie już zaliczylem za parę dni mam egzamin praktyczny ale nie licze na to ze zdam za pierwszym razem ale chociaż spróbuje. Odkąd zaczęłem urlop , zaczęła sie też derealizacja , ostatnio czytalem tutaj post , ktoś napisał ze ma DD już pare lat i wydaje mi się że przez to się tak wkrecilem i mam wrażenie ze też codziennie ją mam , masakra. Wiem że to przejdzie , i że mam o tym nie myśleć ale czasami się nie da :/ Niedługo też urlop się kończy i wracam do pracy mam nadzieje że bedzie git wkoncu musi wyjść słońce :) Mam zero jakiegokolwiek komfortu psychicznego bynajmniej teraz ,chyba będę musiał się znowu wybrać do psychologa bo cała ta przeplatanka gorszego i dobrego samopoczucia mnie juz dobija ,zawsze jak mam jakieś wolne to musze sie gorzej czuć , i jeszcze ten zmuł w ciągu dnia , nie wiemod czego on jest ,może dlatego ze nie pracuje
To chyba norma, że w wolnym czasie czujemy się gorzej. Ja też tak mam. Kiedyś miałam nawet lęk przed wolnym czasem. Terapeuta mi powiedział że gdyby lęk nie był dla Ciebie problemem to wolny czas również. Może masz za dużo czasu wolnego na rozkminy. Z drugiej strony trzeba ćwiczyc się również w spokojnym znoszeniu objawów gdy nie ma zajęcia.
Kaadoka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 41
Rejestracja: 15 grudnia 2016, o 17:02

6 stycznia 2019, o 18:01

Nie wiem ,musze poprostu sobie znaleźć coś co mogę robić, i nie myśleć o tym wszystkim i nie analizować
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 18:23

Kaadoka pisze:
6 stycznia 2019, o 18:01
Nie wiem ,musze poprostu sobie znaleźć coś co mogę robić, i nie myśleć o tym wszystkim i nie analizować
Ale probuj też zatrzymać się i spojrzeć na te uczucia jak na coś niegroźnego. Czujesz lęk tym bardziej zaproś go do siebie. Nawet staraj się go nasilić. 😂😂😂
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 stycznia 2019, o 19:06

Ja to już piszę bo totalnie nie wiem co myśleć. Nawet liczę na jakakolwiek odpowiedz, znowu takiego „uspokojenia”. Próbuje sobie tłumaczyć, ze skoro ktoś potrafi mnie uspokoić to może faktycznie to nie jest „choroba psychiczna” ale nie rozumiem dlaczego to wszystko znowu wraca. Chyba nie do końca to tak na rpawde przeszło bo prowadze swój notatnik w którym koedy wracały mi jakieś „objawy” i tak na prawdę od 3 miesięcy zawsze miałam jakiś gorszy dzień, odcięcie bądź lęki. Ale od 3 dni to jest nie do wytrzymania. Natręty, ze coś zrobię, ze zwariuje albo ze zrobię krzywdę sobie bądź komuś. Z durgiej stront ze to na pewno opętanie i ze ktoś we mnie siedzi. Ze zwariuje, ze stracę kontrole i mam wrażenie ze ciagle chce mi się płakać a tego nie robię, ze niby to lęk a tak na prawdę jakaś agresja w srodku. Mam wrażenie, ze gdyby ktoś na prawdę powiedział mi „To tylko nerwica” nic innego to ze pomogło by mi to. Przeżywałam już wszystko od odcięcia po lęki dziwne myśli itp ale nigdy nie miałam aż takich natrętów które trwają 4 czy 5 dzień. Jakbym nie czuła się sobą po raz kolejny i wtedy już uczucie ze tym eazem to już na pewno się złe skończy :((
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 19:12

Aleksandranba23 pisze:
6 stycznia 2019, o 19:06
Ja to już piszę bo totalnie nie wiem co myśleć. Nawet liczę na jakakolwiek odpowiedz, znowu takiego „uspokojenia”. Próbuje sobie tłumaczyć, ze skoro ktoś potrafi mnie uspokoić to może faktycznie to nie jest „choroba psychiczna” ale nie rozumiem dlaczego to wszystko znowu wraca. Chyba nie do końca to tak na rpawde przeszło bo prowadze swój notatnik w którym koedy wracały mi jakieś „objawy” i tak na prawdę od 3 miesięcy zawsze miałam jakiś gorszy dzień, odcięcie bądź lęki. Ale od 3 dni to jest nie do wytrzymania. Natręty, ze coś zrobię, ze zwariuje albo ze zrobię krzywdę sobie bądź komuś. Z durgiej stront ze to na pewno opętanie i ze ktoś we mnie siedzi. Ze zwariuje, ze stracę kontrole i mam wrażenie ze ciagle chce mi się płakać a tego nie robię, ze niby to lęk a tak na prawdę jakaś agresja w srodku. Mam wrażenie, ze gdyby ktoś na prawdę powiedział mi „To tylko nerwica” nic innego to ze pomogło by mi to. Przeżywałam już wszystko od odcięcia po lęki dziwne myśli itp ale nigdy nie miałam aż takich natrętów które trwają 4 czy 5 dzień. Jakbym nie czuła się sobą po raz kolejny i wtedy już uczucie ze tym eazem to już na pewno się złe skończy :((
Ale to jest nerwica!!!! To tylko myśli. Nic się nie dzieje. Spokojnie. Przejdzie i to.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 stycznia 2019, o 19:20

Tylko kiedyś potrafiło uspokoić mnie nagranie, porównanie jakiś objawów itp. Zastanawia mnie jaki bodziec się do tego przyczynił. Byłam tydzień w gorach, super wyjazd ,deska itp. Wróciłam i nagle po takim czasie to odcięcie, natrety i wszystko. Do tego stopnia ze jak się uspokajam jakiś nagraniem , rozmowa z kimś to zaraz jest mysl w głowie ze oni kłamią , nie siedzą w tobie wiec skąd mogą wiedzieć. Faktycznie wczoraj byli znajomi zajęłam głowę i zapomniałam o tym a dzisiaj od rana to samo. Jakieś chore opętanie lub strach właśnie przed tym zwariowaniem, lekami szpitalem i wszystkim. ..
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 19:27

Aleksandranba23 pisze:
6 stycznia 2019, o 19:20
Tylko kiedyś potrafiło uspokoić mnie nagranie, porównanie jakiś objawów itp. Zastanawia mnie jaki bodziec się do tego przyczynił. Byłam tydzień w gorach, super wyjazd ,deska itp. Wróciłam i nagle po takim czasie to odcięcie, natrety i wszystko. Do tego stopnia ze jak się uspokajam jakiś nagraniem , rozmowa z kimś to zaraz jest mysl w głowie ze oni kłamią , nie siedzą w tobie wiec skąd mogą wiedzieć. Faktycznie wczoraj byli znajomi zajęłam głowę i zapomniałam o tym a dzisiaj od rana to samo. Jakieś chore opętanie lub strach właśnie przed tym zwariowaniem, lekami szpitalem i wszystkim. ..
Słuchaj no jak możesz się uspokoić skoro takie rzeczy do siebie mówisz. Odwrocilas uwagę i nerwy nie czułaś ale dalej ja masz. Nie da się wyjść z nerwicy tylko poprzez odwrócenie uwagi. Trzeba nauczyć się spokojnego podejścia od objawów. No z nerwicą tak jest że to co nas kiedyś uspokojało nagle przestaje działać. Ale nie uspokojenia powinnaś szukać. Wiem łatwo się mówi gorzej wykonać ale tak jest.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 19:29

Wiesz ja długo czułam się dobrze. I nagle przed świętami buuum. I nie wiem co się stało i tego nie wymyślę. po prostu tak jest.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 stycznia 2019, o 19:34

Co sugerujesz ?
Dla mnie sama opcja tego, ze ktoś mnie uspokoi , ze nic złego się nie dzieje „ działa”. Działa to czasami na chwile czasami na dłużej ale jednak działa. To się zaczęło 4 lata temu. I mimo iż było dobrze, były momenty ze dostawałam ataków paniki np. Samolot, bicie serca zbyt szybkie itp. Teraz kiedy olewam fizyczne objawy , weszło bardziej na psychikę stad tez lęk, ze to już nie to. Jednego dnia radość drugiego smutek. I nigdy nie umiałam sobie wytłumaczyć, to gorszy dzień tylko odrazu jakieś zaburzenia osobowości , dwubieonowka itp..
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 19:36

Aleksandranba23 pisze:
6 stycznia 2019, o 19:34
Co sugerujesz ?
Dla mnie sama opcja tego, ze ktoś mnie uspokoi , ze nic złego się nie dzieje „ działa”. Działa to czasami na chwile czasami na dłużej ale jednak działa. To się zaczęło 4 lata temu. I mimo iż było dobrze, były momenty ze dostawałam ataków paniki np. Samolot, bicie serca zbyt szybkie itp. Teraz kiedy olewam fizyczne objawy , weszło bardziej na psychikę stad tez lęk, ze to już nie to. Jednego dnia radość drugiego smutek. I nigdy nie umiałam sobie wytłumaczyć, to gorszy dzień tylko odrazu jakieś zaburzenia osobowości , dwubieonowka itp..
Nic nie sugeruje ... Chciałam pomoc
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 stycznia 2019, o 19:40

Ja rozumiem i jestem wdzięczna i tak bo mnie to uspokoiło. Dziękuje
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 19:51

Huśtawka nastrojów jest typowa dla nerwicy. Klasyka.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

6 stycznia 2019, o 20:04

Wiesz, zadziwia mnie fakt. Ze skoro te objawy fizyczne nie robią na mnie większego wrażenia (kiedyś były co minute inne) tym razem tak bardzo padło na myśli, wyobrażenia, cała psychosomatyke. To cholerne uczucie „wariowana, nawet wpadłam na pomysł żeby sama zgłosić się do szpitala bo jestem nieobliczalna, a za chwile gdzieś tam się z tego śmieje... a i tak pozostaje ciagle opcja, „TO NIE JEST NERWICA, to nie możliwe żeby nie stało się od tego nic złego i nie zmieniło twojej psychiki.. „
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 20:14

Ja też mam z tym problem. Absolutnie nic Ci nie grozi. Nie jesteś swoim umysłem. Jesteś świadomością. To umysł produkuje te emocje i potem jeszcze matoł ocenia o jak to czujesz to pewnie zwariujesz. Bzdura. Wiesz umysł jest jak lep na trudne doświadczenia i teflon na dobre. On ma Cię chronić. Więc Cię ostrzega ... podsuwając różne myśli. Zapętlił się źle interpretuje objawy. Jeszcze gdzieś w tobie jest lęk stan awaryjny oswoilas objawy fizyczne to podsunął Ci coś innego. Bo przecież jakiś powód lęku dla umysłu musi być. Wbrew pozorom to dosc prosta konstrukcja. Pamiętaj nie jesteś swoim umysłem - już bardziej świadomością która potrafi obserwować umysł.
ODPOWIEDZ