Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Totalna rozsypka

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 stycznia 2019, o 18:58

Victor pisze:
10 stycznia 2019, o 14:34
katarzynka pisze:
10 stycznia 2019, o 00:17
Victor pisze:
9 stycznia 2019, o 15:14


Katarzynka Ty nie możesz już dostać schizofrenii :) Jasno mówi o tym psychopatologia. Twoja historia, całość zaburzeń, rodzaj problemów przez lata wskazują jasno na rodzaj osobowości w świetle typowo diagnozy klinicznej.
Bo w świetle diagnozy klinicznej występują tylko dwa rodzaje osobowości neurotyk (czyli akcje nerwicowe od młodych lat lub później) i psychotyk (czyli nie ataki paniki, natręctwa, kontrola siebie i otoczenia a psychozy).
To nie wpływa na siebie, nie może się zmieniać i dlatego u Ciebie o początkach nie ma nawet co mówić schizofrenii.

Lekarz popełnił tu ewidentny błąd. I doskonale wiem z czego on wynika. Po pierwsze z tych powodów, o których napisałem wyżej, po drugie on wziął Twoje reakcje w Rocd za rozszczepienie.
Niestety źle i błędnie to zinterpretował gdyż jest to po prostu skrajna reakcja wynikająca z długiego czasu męczenia się w Rocd i wielu innych natrętach.
Innymi słowy obrzydzenie do swojego faceta wynika z natręctw i sfery emocjonalnej ale kiedy to przechodzi, to wiadomo, że cieszymy się tak mocno, że i reakcja jest tu dużo silniejsza.
Nie ma to związku z zakrzywieniem rzeczywistości i rozszczepieniem
Jak chcesz to mogę nawet z nim porozmawiać telefonicznie. Tak jak ma to czasem miejsce u innych klientów/pacjentów.
Bo ja strasznie nie lubię takich gaf, uważam, ze one strasznie szkodzą.

Test MMPI ma rożne skale ale jest to test bardziej pomocniczy jeśli chodzi o osobowość. Bardziej liczy się wywiad w wypadku zaburzeń osobowości i poznanie pacjenta. Tu Twój terapeuta akurat mógłby coś w tym temacie Ci powiedzieć bardziej niż sam test. Ale możesz go oczywiście wykonać. Mierzy on różne skale lęku, depresji, też psychotyzmu wiec jest pomocny w rozpoznaniu ogólnie.
To szeroki test.
Wszystko jest okey a Twój terapeuta zna Cię 5 lat ;) to ma znaczenie! I temu ufaj. A nie takim zdawkowym informacjom.
Dziękuję Wiktor, naprawdę przywracasz wiarę!

Uspokoiłeś mnie. Choć właśnie wróciłam ze spotkania z chłopakiem i było super, nic nie męczyło rocd, ale cały czas się zastanawiałam czy... nie jest on wytworem schizofrenii? Czy wszystko co mnie otacza, świat, ludzie, rzeczy nie są kreacją schizofrenii? :shock:

Wiktor, piszesz, że nerwica i schizofrenia się wykluczają, że nie można być neurotykiem i psychotykiem jednocześnie, a jak to się ma do tzw. pseudonerwicowych początków schizofrenii? Może to prymitywne pytanie, ale jestem laikiem i wyczytałam, że schizofrenia może się rozwijać powoli i mieć objawy charakterystyczne dla nerwicy, jak stany lękowe i natręctwa i oczywiście twierdzę, że to na pewno mój przypadek :shock:

Mój terapeuta nie dostrzega u mnie żadnych zaburzeń osobowości i nie widzi powodów, dla których miałabym wykonywać test mmpi, ale uparłam się i w piątek mam go wykonać.
Tutaj nakreśliłem kwestie pseudonerwicowych początków:
post170713.html#p170713

A co do kwestii tego co napisałem wcześniej to tak. Osoba, która może dostać schizofrenii to nie jest człowiek, który nie posiada układu nerwowego.
A więc mogą go męczyć np duszności, migreny i jeśli to zgłasza lekarzowi a innych rzeczy nie to może ktoś powiedzieć - nerwica.
Jest jednak pewna strasznie znacząca różnica o, której mało kto wie. Osoba, która może dostać schizofrenii bo jest psychotykiem NIGDY wcześniej nie ma zaburzenia nerwicowego, w którym występuje nad - kontrola czyli analiza zaburzeniowa :) U niej lęki wyglądają zupełnie inaczej.
Innymi słowy psychotyk nigdy nie będzie miał wcześniej 5 lat OCD, przy którym rozważa czy kocha partnera czy nie wręcz obsesyjnie, lub czy szmer za oknem to wynik omamów czy nie :) itp.
Bo to jest inna zupełnie osobowość w diagnozie klinicznej. Ty będziesz się obsesyjnie martwić o takie rzeczy, mieć sraczki, derealizacje i analizy oraz stany depresyjne ale nie psychozę ani schizofrenię.
To jest właśnie ta kluczowa różnica.
A więc, to że doszukuję się teraz w swoim zachowaniu objawów schizofrenii to nerwicowe? Schizofrenik nie analizuje swoich objawów? Widzisz Wiktor, ja też do poniedziałku ich nie analizowałam, bo nie wpadłabym nigdy na pomysł, że mogę chorować na schizofrenię. Od poniedziałku wszystko wydaje mi się podejrzane u mnie, non stop przypisuję swoje objawy do schizofrenii, w koło się zastanawiam czy świat, ludzie, forum, moje przebłyski, nie są kreacją schizofrenii? :shock:

Boję się iść na konsultację do innego lekarza, choć umówiłam się z polecenia do profesora. Później w internecie przeczytałam, że specjalizuje się w schizofrenii i niemal zamarłam... poleciła mi go poprzednia psychiatra, więc pierwsza myśl "ona podejrzewała dawno schizofrenię, tylko zaprzeczała by mnie nie martwić!". ;puk
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 stycznia 2019, o 19:00

jestemjakajestem pisze:
10 stycznia 2019, o 15:21
Kochana po pierwsze napisze tak....Zawsze mozesz zmienić psychiatre, ja osobiście robilam to trzy razy w ciągu pół roku i to za namową psycholog gdyz poprostu widziała ze sie znimi nie dogaduje a po drugie I (TU PROSZĘ MESKA CZEŚĆ GRONA O NIE CZYTANIE HAHA )co do kwestii faceta JA rowniez bardzo czesto mam wrażenie ze mój mąż jest mi obcy, targaja mna tzw złe emocje w stosunku do niego, nie mam ochoty rozmawiać, patrzeć na niego, slychac, irytuje mnie na kazdym kroku, on si ewykloca i awanturuje wtedy, a następnie za parę dni ,,bombarduje,, go miłością ot taka naszanatura. Większość kobiet tak poprostu ma, wynika to zwrowno z naszej emocjinalnej bilogii, hormonow ktore maja rozne stężenia w organizmie. Takze zaufaj sama sobie i moja osobista rada zmień tego konowala proszeee 😘💖💕😁
Kochana, oczywiście, to była ostatnia moja wizyta u tego lekarza. Tylko od razu jest myśl "schizofrenicy negują chorobę, widzisz, Ty też nie zgadzasz się z psychiatrą i uciekasz!"... Umówiłam się do innego specjalisty, ale boję się strasznie wizyty :buu:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

10 stycznia 2019, o 19:44

katarzynka pisze:
10 stycznia 2019, o 18:58
Victor pisze:
10 stycznia 2019, o 14:34
katarzynka pisze:
10 stycznia 2019, o 00:17


Dziękuję Wiktor, naprawdę przywracasz wiarę!

Uspokoiłeś mnie. Choć właśnie wróciłam ze spotkania z chłopakiem i było super, nic nie męczyło rocd, ale cały czas się zastanawiałam czy... nie jest on wytworem schizofrenii? Czy wszystko co mnie otacza, świat, ludzie, rzeczy nie są kreacją schizofrenii? :shock:

Wiktor, piszesz, że nerwica i schizofrenia się wykluczają, że nie można być neurotykiem i psychotykiem jednocześnie, a jak to się ma do tzw. pseudonerwicowych początków schizofrenii? Może to prymitywne pytanie, ale jestem laikiem i wyczytałam, że schizofrenia może się rozwijać powoli i mieć objawy charakterystyczne dla nerwicy, jak stany lękowe i natręctwa i oczywiście twierdzę, że to na pewno mój przypadek :shock:

Mój terapeuta nie dostrzega u mnie żadnych zaburzeń osobowości i nie widzi powodów, dla których miałabym wykonywać test mmpi, ale uparłam się i w piątek mam go wykonać.
Tutaj nakreśliłem kwestie pseudonerwicowych początków:
post170713.html#p170713

A co do kwestii tego co napisałem wcześniej to tak. Osoba, która może dostać schizofrenii to nie jest człowiek, który nie posiada układu nerwowego.
A więc mogą go męczyć np duszności, migreny i jeśli to zgłasza lekarzowi a innych rzeczy nie to może ktoś powiedzieć - nerwica.
Jest jednak pewna strasznie znacząca różnica o, której mało kto wie. Osoba, która może dostać schizofrenii bo jest psychotykiem NIGDY wcześniej nie ma zaburzenia nerwicowego, w którym występuje nad - kontrola czyli analiza zaburzeniowa :) U niej lęki wyglądają zupełnie inaczej.
Innymi słowy psychotyk nigdy nie będzie miał wcześniej 5 lat OCD, przy którym rozważa czy kocha partnera czy nie wręcz obsesyjnie, lub czy szmer za oknem to wynik omamów czy nie :) itp.
Bo to jest inna zupełnie osobowość w diagnozie klinicznej. Ty będziesz się obsesyjnie martwić o takie rzeczy, mieć sraczki, derealizacje i analizy oraz stany depresyjne ale nie psychozę ani schizofrenię.
To jest właśnie ta kluczowa różnica.
A więc, to że doszukuję się teraz w swoim zachowaniu objawów schizofrenii to nerwicowe? Schizofrenik nie analizuje swoich objawów? Widzisz Wiktor, ja też do poniedziałku ich nie analizowałam, bo nie wpadłabym nigdy na pomysł, że mogę chorować na schizofrenię. Od poniedziałku wszystko wydaje mi się podejrzane u mnie, non stop przypisuję swoje objawy do schizofrenii, w koło się zastanawiam czy świat, ludzie, forum, moje przebłyski, nie są kreacją schizofrenii? :shock:

Boję się iść na konsultację do innego lekarza, choć umówiłam się z polecenia do profesora. Później w internecie przeczytałam, że specjalizuje się w schizofrenii i niemal zamarłam... poleciła mi go poprzednia psychiatra, więc pierwsza myśl "ona podejrzewała dawno schizofrenię, tylko zaprzeczała by mnie nie martwić!". ;puk
Tak Kasiu w 100% nerwicowe. A wiesz dlaczego? Bo miałam tak samo. Od początku mojego pierwszego ataku paniki bałam sie ze mam schizofrenie. Kasiu co ja wyprawialam, i nie tylko ja. Tu na forum jest mnóstwo osób ze strachem przed schizofrenia. Nadmiernie sie kontrolowalam, kazdy zapach, kazdy cień, miałam wrażenie ze juz wariuje, kiedy poczułam zapach pytalam czy i ktos go czuje, kiedy uslyszalam dźwięk, sprawdzalam czy i inni to słyszą. Raz w markecie, mama mi zniknęła z pola widzenia, oblaly mnie poty i pomyslalam ze pewnie sobie to wymyśliłam ze z nią tu przyszłam, okazalo sie że jest w sklepie. Ile razy już myslalam ze to dziś mnie zwina w kaftan. Musisz to olac, ten lekarz sie pomylił. Ja nigdy u psychiatry nie byłam bo sie boje. Ale wiem ze to nerwica.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 stycznia 2019, o 20:30

martinsonetto pisze:
10 stycznia 2019, o 19:18
katarzynka pisze:
10 stycznia 2019, o 19:00
jestemjakajestem pisze:
10 stycznia 2019, o 15:21
Kochana po pierwsze napisze tak....Zawsze mozesz zmienić psychiatre, ja osobiście robilam to trzy razy w ciągu pół roku i to za namową psycholog gdyz poprostu widziała ze sie znimi nie dogaduje a po drugie I (TU PROSZĘ MESKA CZEŚĆ GRONA O NIE CZYTANIE HAHA )co do kwestii faceta JA rowniez bardzo czesto mam wrażenie ze mój mąż jest mi obcy, targaja mna tzw złe emocje w stosunku do niego, nie mam ochoty rozmawiać, patrzeć na niego, slychac, irytuje mnie na kazdym kroku, on si ewykloca i awanturuje wtedy, a następnie za parę dni ,,bombarduje,, go miłością ot taka naszanatura. Większość kobiet tak poprostu ma, wynika to zwrowno z naszej emocjinalnej bilogii, hormonow ktore maja rozne stężenia w organizmie. Takze zaufaj sama sobie i moja osobista rada zmień tego konowala proszeee 😘💖💕😁
Kochana, oczywiście, to była ostatnia moja wizyta u tego lekarza. Tylko od razu jest myśl "schizofrenicy negują chorobę, widzisz, Ty też nie zgadzasz się z psychiatrą i uciekasz!"... Umówiłam się do innego specjalisty, ale boję się strasznie wizyty :buu:
Aleś się zakręciła. Co Ty wygadujesz, jakie negowanie choroby. Ładnie Ci narobił, dlatego ja nigdy nie lubiłem za bardzo zmieniać psychiatrów. Bo leki i tak dają jak na loterii.
Ogólnie to zaufaj tu Victorowi choć wiem, ze dla kogoś kto wierzy w dyplomy i specjalizacje to trudne. To ja ogólnie miałem przyjemność widzieć go w pracy, bo potrzebowałem zaświadczenia do ZuS mogłem tylko tak go uzyskać ;p to on generalnie całe dnie w pracy spędza ze schizofrenikami i zaburzonymi lękowo. I to na oddziale diagnostycznym mimo wszystko. Wie co mówi i to dokładnie wie.
I wiesz że to co wyżej napisałaś to też jest totalnie nie związane ze schizofrenią? I to mówię już od siebie. Przecież to widoczne jest jak na dłoni.
Jestem pełna uznania dla Wiktora i jego opinia ma dla mnie ogromne znaczenie, dlatego cieszę się, że znalazł czas by się wypowiedzieć.

Masz rację, zakręciłam się jak ruski termos i nie wiem, czy bardziej jestem wściekła na siebie czy na lekarza :(:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

10 stycznia 2019, o 20:47

Kasia,

Ja tez miałam jazdę niedawno, wprawdzie nie na schize ale na zaburzenia osobiści bo rozmowie z kolezanka, która jest terapeuta psychodynamicznym i mi nagadała rożnych tam głupot.
Tez się wystraszyłam i wszystko co tu przeczytałam poszło się paść. Ale Wiktor mnie ustawił do pionu w tym temacie:)
Także, wiem jak to jest mniej więcej. Ale trzeba się odkręcić :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 stycznia 2019, o 20:59

bbea pisze:
10 stycznia 2019, o 20:47
Kasia,

Ja tez miałam jazdę niedawno, wprawdzie nie na schize ale na zaburzenia osobiści bo rozmowie z kolezanka, która jest terapeuta psychodynamicznym i mi nagadała rożnych tam głupot.
Tez się wystraszyłam i wszystko co tu przeczytałam poszło się paść. Ale Wiktor mnie ustawił do pionu w tym temacie:)
Także, wiem jak to jest mniej więcej. Ale trzeba się odkręcić :)
Kochana, właśnie te zaburzenia osobowości aż tak mnie nie straszą, choć też mi je zdiagnozował. Jutro robię mmpi, zobaczymy co wyjdzie :roll:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 stycznia 2019, o 21:01

Zalękniona25 pisze:
10 stycznia 2019, o 19:44
katarzynka pisze:
10 stycznia 2019, o 18:58
Victor pisze:
10 stycznia 2019, o 14:34


Tutaj nakreśliłem kwestie pseudonerwicowych początków:
post170713.html#p170713

A co do kwestii tego co napisałem wcześniej to tak. Osoba, która może dostać schizofrenii to nie jest człowiek, który nie posiada układu nerwowego.
A więc mogą go męczyć np duszności, migreny i jeśli to zgłasza lekarzowi a innych rzeczy nie to może ktoś powiedzieć - nerwica.
Jest jednak pewna strasznie znacząca różnica o, której mało kto wie. Osoba, która może dostać schizofrenii bo jest psychotykiem NIGDY wcześniej nie ma zaburzenia nerwicowego, w którym występuje nad - kontrola czyli analiza zaburzeniowa :) U niej lęki wyglądają zupełnie inaczej.
Innymi słowy psychotyk nigdy nie będzie miał wcześniej 5 lat OCD, przy którym rozważa czy kocha partnera czy nie wręcz obsesyjnie, lub czy szmer za oknem to wynik omamów czy nie :) itp.
Bo to jest inna zupełnie osobowość w diagnozie klinicznej. Ty będziesz się obsesyjnie martwić o takie rzeczy, mieć sraczki, derealizacje i analizy oraz stany depresyjne ale nie psychozę ani schizofrenię.
To jest właśnie ta kluczowa różnica.
A więc, to że doszukuję się teraz w swoim zachowaniu objawów schizofrenii to nerwicowe? Schizofrenik nie analizuje swoich objawów? Widzisz Wiktor, ja też do poniedziałku ich nie analizowałam, bo nie wpadłabym nigdy na pomysł, że mogę chorować na schizofrenię. Od poniedziałku wszystko wydaje mi się podejrzane u mnie, non stop przypisuję swoje objawy do schizofrenii, w koło się zastanawiam czy świat, ludzie, forum, moje przebłyski, nie są kreacją schizofrenii? :shock:

Boję się iść na konsultację do innego lekarza, choć umówiłam się z polecenia do profesora. Później w internecie przeczytałam, że specjalizuje się w schizofrenii i niemal zamarłam... poleciła mi go poprzednia psychiatra, więc pierwsza myśl "ona podejrzewała dawno schizofrenię, tylko zaprzeczała by mnie nie martwić!". ;puk
Tak Kasiu w 100% nerwicowe. A wiesz dlaczego? Bo miałam tak samo. Od początku mojego pierwszego ataku paniki bałam sie ze mam schizofrenie. Kasiu co ja wyprawialam, i nie tylko ja. Tu na forum jest mnóstwo osób ze strachem przed schizofrenia. Nadmiernie sie kontrolowalam, kazdy zapach, kazdy cień, miałam wrażenie ze juz wariuje, kiedy poczułam zapach pytalam czy i ktos go czuje, kiedy uslyszalam dźwięk, sprawdzalam czy i inni to słyszą. Raz w markecie, mama mi zniknęła z pola widzenia, oblaly mnie poty i pomyslalam ze pewnie sobie to wymyśliłam ze z nią tu przyszłam, okazalo sie że jest w sklepie. Ile razy już myslalam ze to dziś mnie zwina w kaftan. Musisz to olac, ten lekarz sie pomylił. Ja nigdy u psychiatry nie byłam bo sie boje. Ale wiem ze to nerwica.
Rozumiem, co czujesz Kochana. Sęk w tym, że ja nigdy się chorób nie bałam, do momentu tej diagnozy. Jakby mi ktoś tydzień temu powiedział, że sobie wkręcę schizofrenię, to bym się zaśmiała w twarz. Najgorsze, że ja tego sama nie wymyśliłam, a padło to z ust specjalisty ;brr
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

10 stycznia 2019, o 22:20

Co do słów które pisałaś że wykrywa elementy schizofreni ale ją wyklucza, to już za coś takiego powinien zająć się hodowlą jedwabników :D a Twój wkręt w analize słów i objawów, to jest typowo w 100% nerwicowe, a nie schizofreniczne :D Non stop analizujesz, czytasz, izolacja od innych to też objaw nerwicy, brak pamięci to samo. Jak Ja się mocno wkręciłem to z pamięcia było tragicznie, wręcz nawet naczytałem się gdzieś że to może początki alzhaimera :P i tak samo biłem się kilka dni. Niestety w nerwicy tak jest że jak nawet wiesz że to nerwicowe i natrętna myśl np. choroba, jakiś tematy który nas mocno dotyka, dosknale zadajesz Sobie sprawę że to od nerwicy i masz już od początku do tego takie nastawienie, a jednak wgryza się w głowę i potrzebujesz kilka dni nawet na olanie danej myśli, to na celu ma też terapia, żeby właśnie oswajać te myśli.

Cała nerwica to wg. Mnie w ogóle utarte sechamty myślowe, połączone z lękiem, gdzieś Divin o tym wspominał, i chodzi o zmiane tych schematów, ale czasami zmiana schematu trwa kilka/kilkadziesiąt dni i potrzeba ogromnego uporu i dyscypliny, a z kolei myśl lękowa mocno wgryza się w głowę i trzyma jak rzep psiego ogona, póki jej nie odkotwiczymy.

Także nie masz schizofreni, tylko nerwice i potrzebujesz ten czas który poświęcasz na analize skierować na walkę z lękowymi schematami. Pamiętaj o tym sposobie na myśli, niech wchodzą, siedzą ile chcesz, nie bijesz się z nimi, nie gryziesz, nie kłócisz, same odejdą. Wtedy będzie dobrze :)
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

12 stycznia 2019, o 01:10

<<>Podkreślił, iż wyklucza u mnie schizofrenię,>. to jest cytat, ostatniego zdanie z twojego posta , niezależnie od oceny kompetencji lekarza który je wypowiedział powinno cię ono uspokajać nieprawdaż
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

12 stycznia 2019, o 10:45

karoolpl pisze:
10 stycznia 2019, o 22:20
Co do słów które pisałaś że wykrywa elementy schizofreni ale ją wyklucza, to już za coś takiego powinien zająć się hodowlą jedwabników :D a Twój wkręt w analize słów i objawów, to jest typowo w 100% nerwicowe, a nie schizofreniczne :D Non stop analizujesz, czytasz, izolacja od innych to też objaw nerwicy, brak pamięci to samo. Jak Ja się mocno wkręciłem to z pamięcia było tragicznie, wręcz nawet naczytałem się gdzieś że to może początki alzhaimera :P i tak samo biłem się kilka dni. Niestety w nerwicy tak jest że jak nawet wiesz że to nerwicowe i natrętna myśl np. choroba, jakiś tematy który nas mocno dotyka, dosknale zadajesz Sobie sprawę że to od nerwicy i masz już od początku do tego takie nastawienie, a jednak wgryza się w głowę i potrzebujesz kilka dni nawet na olanie danej myśli, to na celu ma też terapia, żeby właśnie oswajać te myśli.

Cała nerwica to wg. Mnie w ogóle utarte sechamty myślowe, połączone z lękiem, gdzieś Divin o tym wspominał, i chodzi o zmiane tych schematów, ale czasami zmiana schematu trwa kilka/kilkadziesiąt dni i potrzeba ogromnego uporu i dyscypliny, a z kolei myśl lękowa mocno wgryza się w głowę i trzyma jak rzep psiego ogona, póki jej nie odkotwiczymy.

Także nie masz schizofreni, tylko nerwice i potrzebujesz ten czas który poświęcasz na analize skierować na walkę z lękowymi schematami. Pamiętaj o tym sposobie na myśli, niech wchodzą, siedzą ile chcesz, nie bijesz się z nimi, nie gryziesz, nie kłócisz, same odejdą. Wtedy będzie dobrze :)
Ja się tak zapętliłam w tym, że nie umiem tego olać. Nie jestem w stanie zapomnieć tych słów psychiatry, w końcu to specjalista :(:

Po wczorajszym teście mmpi, po niektórych pytaniach jeszcze się gorzej zafiksowałam. Wszędzie, dosłownie w każdym swoim zachowaniu doszukuję się objawów schizofrenii. Nie mogę przestać o tym myśleć. Nie mogę spać, straciłam apetyt, nie chce mi się spotykać z ludźmi. Czuję, że za chwilę tej całej schizofrenii dostanę z samego lęku przed nią i przez to, co wyprawiam :buu:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

12 stycznia 2019, o 10:47

zrk pisze:
12 stycznia 2019, o 01:10
<<>Podkreślił, iż wyklucza u mnie schizofrenię,>. to jest cytat, ostatniego zdanie z twojego posta , niezależnie od oceny kompetencji lekarza który je wypowiedział powinno cię ono uspokajać nieprawdaż
Logicznie powinno, masz rację, ale jednocześnie ten sam lekarz powiedział, że dostrzega elementy schizofrenii. Cokolwiek to znaczy i to spowodowało lawinę czytania o schizofrenii, płaczu, sprawdzania :(:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Erni_k
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 4 września 2017, o 18:52

12 stycznia 2019, o 10:52

Kasiu.... taki może przykład trochę z dupy, ale... jak ja spojrzę na rower i powiem, że dostrzegam w nim elementy samochodu (no bo ma koła...) to znaczy, że rower jest samochodem?
Ja lubię rozmawiać ze sobą, często potrzebuję porad eksperta ;) to znaczy że jestem chory? no nie. Dlatego mam nadzieję, że się odkręcisz z tego, bo tego co sobie wmawiasz nie masz. Także karuzela w drugą stronę i się odkręcaj
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

12 stycznia 2019, o 10:55

To ja tylko napisze odnośnie specjalistów. Byłam tylko raz, na początku zaburzenia, najpierw obczajalam forum ale poszłam dla pewności. Co usłyszałam? Ze w przypadku mojej nerwicy konieczne są leki, ze bez mich sobie nie poradzą, tylko farmakoterapia może dać efekty. Wyszłam zniesmaczona, bo co nieco już wiedziałam z forum. Minęły ponad trzy lata, ja poradziłam sobie całkiem niezle bez. Także do tych specjalistów tez podchodzić trzeba z dystansem
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

12 stycznia 2019, o 11:03

katarzynka pisze:
12 stycznia 2019, o 10:45
karoolpl pisze:
10 stycznia 2019, o 22:20
Co do słów które pisałaś że wykrywa elementy schizofreni ale ją wyklucza, to już za coś takiego powinien zająć się hodowlą jedwabników :D a Twój wkręt w analize słów i objawów, to jest typowo w 100% nerwicowe, a nie schizofreniczne :D Non stop analizujesz, czytasz, izolacja od innych to też objaw nerwicy, brak pamięci to samo. Jak Ja się mocno wkręciłem to z pamięcia było tragicznie, wręcz nawet naczytałem się gdzieś że to może początki alzhaimera :P i tak samo biłem się kilka dni. Niestety w nerwicy tak jest że jak nawet wiesz że to nerwicowe i natrętna myśl np. choroba, jakiś tematy który nas mocno dotyka, dosknale zadajesz Sobie sprawę że to od nerwicy i masz już od początku do tego takie nastawienie, a jednak wgryza się w głowę i potrzebujesz kilka dni nawet na olanie danej myśli, to na celu ma też terapia, żeby właśnie oswajać te myśli.

Cała nerwica to wg. Mnie w ogóle utarte sechamty myślowe, połączone z lękiem, gdzieś Divin o tym wspominał, i chodzi o zmiane tych schematów, ale czasami zmiana schematu trwa kilka/kilkadziesiąt dni i potrzeba ogromnego uporu i dyscypliny, a z kolei myśl lękowa mocno wgryza się w głowę i trzyma jak rzep psiego ogona, póki jej nie odkotwiczymy.

Także nie masz schizofreni, tylko nerwice i potrzebujesz ten czas który poświęcasz na analize skierować na walkę z lękowymi schematami. Pamiętaj o tym sposobie na myśli, niech wchodzą, siedzą ile chcesz, nie bijesz się z nimi, nie gryziesz, nie kłócisz, same odejdą. Wtedy będzie dobrze :)
Ja się tak zapętliłam w tym, że nie umiem tego olać. Nie jestem w stanie zapomnieć tych słów psychiatry, w końcu to specjalista :(:

Po wczorajszym teście mmpi, po niektórych pytaniach jeszcze się gorzej zafiksowałam. Wszędzie, dosłownie w każdym swoim zachowaniu doszukuję się objawów schizofrenii. Nie mogę przestać o tym myśleć. Nie mogę spać, straciłam apetyt, nie chce mi się spotykać z ludźmi. Czuję, że za chwilę tej całej schizofrenii dostanę z samego lęku przed nią i przez to, co wyprawiam :buu:
Napisze ci jeszcze, ze miałam identyczne jazdy. Lek przed chorobami psychicznymi mam już za sobą a objawy schizofreni dalej są:) dalej zdarza mi się coś usłyszeć, zobaczyć, zapomnieć itp. W takim samym natężeniu, ale już bez leku, przestałam to po prostu wyłapywać, czasem tylko pomyśle sobie, ze jakieś dwa lata temu pewnie bym już się roztelepala w podobnej sytuacji. Wszystko już zostało powiedziane, jedynie możemy cie wspierać swoimi przykładami i historiami.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

12 stycznia 2019, o 18:16

Erni_k pisze:
12 stycznia 2019, o 10:52
Kasiu.... taki może przykład trochę z dupy, ale... jak ja spojrzę na rower i powiem, że dostrzegam w nim elementy samochodu (no bo ma koła...) to znaczy, że rower jest samochodem?
Ja lubię rozmawiać ze sobą, często potrzebuję porad eksperta ;) to znaczy że jestem chory? no nie. Dlatego mam nadzieję, że się odkręcisz z tego, bo tego co sobie wmawiasz nie masz. Także karuzela w drugą stronę i się odkręcaj
Popieram, katar też jest elementem grypy, ale czy mając katar ma się grypę? :papa dla tych wątpliwości
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
ODPOWIEDZ