Mam pytanie . Od jakiś 2 tygodni nakręciłem się na chorobe teraz padło na cukrzyce . Mimo iż robiłem 3 razy badania 9 miesiecy temu lub 10 nie pamiętam wyszły idealnie badanie krwi cukru itp jak dosłownie niemowlak to wciąż się nakręcam , bo moja babcia ma. Lecz z tego co czytałem i sie dowiedziałem
To jest to choroba genetyczna i np. Moja mama nie ma i powiedziała ze ja na pewno nie bede mial . Tylko geny odziedziczył moj wujek(mamy brat). Oraz , ze nie wystarczy ze sie je „duzo cukru” brak warzyw itp. Tylko np. Są np problemy z tarczycą itp. Tak mi brat też wytłumacz. Wtedy mnie uspokoił „na chwilę” bo ja mam jak wspomniałem wszystko zdrowe. Głównie chodzi mi o to , ze gdy zjem coś „tłustego to wtedy czuje sie taki ospały i wtedy lęk się zwiększa bo przed nerwicą tak mnie miałem. I czy nerwica moze tak wpływac na żoladek i dawac takie „doznania” . Oraz np. Jestem w pracy i mimo ze tłumacze sobie , ze to nerwy i stres to zaraz się trzese serducho bije jak oszalałe . To kiedys tam wyczytałem , ze własnie cukrzyk tak sie trzesie jak nie „zje” . Nawet specjalnie nie jadłem 5 godzin by to sprawdzić . Lecz potem strasznie słabo się czułem. Teraz od tych 2 tygodnii praktycznie nie jem nic . Jestem mega słaby . Mama mnie uspokaja , ze to jest kolejny wymysł nerwicy , bo wczesniej mialem mysli o schizo, homo , zrobieniu krzywdy itp(nadal mam) lecz to weszło na 1plan. I dodam, ze najgorzej czuje sie wlasnie w pracy , gdy jestem w domu czy na siłowni jest na prawde super , bo odreagowuje zajmuje się roznymi rzeczami. Dodam tez , ze 3 tygosnie na prawde robiłem wszystko jak mi tutaj ludzie i pani psycholog kazali i na prawde czułem się świetnie. Wiem , ze potrzeba czasu na to wszystko . Oraz nwm jakos zapisało mi się w glowie ze jak zjem to dostaje odrealnienia. Im wiecej tez mysle bo praktycznie przez 8h w pracy no i w domu to derealizacja i wlasnie takie zaburzenia widzenia sa mocniejsze. Oraz dostaje teraz ciagle ataków paniki. Nogi z waty itp. Mam wrażenie ze robie duzy bład popadając znów w to obsesyjne zachowanie pełna kontrole „jak na poczatku” itp oraz też jestem na siebie zły wiem ze nie powinienem , ze nie daje z siebie 100%np na siłowni czy gdziekolwiek. Bo jak tyllko chce zaraz mam spiete mieśnie i rece zaczynają mi się trząść i mam ochote po prostu uciec z danego miejsca. I dodam ze np. Gdy zjem jakiegos fastfooda rowniez jestem ospały i kompletnie bez sił

Jeśli Cię to tak dręczy to po prostu zrób sobie badanie, skonsultuj się z lekarzem i powiedz że czujesz się nieraz słabo, że myślisz że to może cukrzyca, możesz nawet powiedzieć że babcia ma cukrzycę i na pewno wyniki badań i lekarz Cię uspokoją, tylko wtedy już ma to nie być na chwilę tylko mam dowody że jestem zdrowy, więc to nerwica i zostawiasz ten temat w który się teraz tak wkreciłeś. Najlepsze rozwiązanie żeby zrzucić te napięcie, lęk i obawy.