Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Terapia uzależnień, derealizacja

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

25 października 2020, o 14:18

Cześć
, mam do pytanie, zmagam się z derealizacja od 6 ładnych lat, non stop bez chwili pałzy, lęki itd.. Od lekarza do lekarza, standard. Dd zacząłem odczuwać jak przestałem używać narkotyków, trawa amfetamina.. Jednak mimo to dalej nigdy nie byłem trzeźwy ani dnia, jak nie małe ilośći alko to dużo kawy albo masturbacja. Lekarze diagnozowali zab lękowe, zawsze mówili że moje objawy nie są typowo jak derealizacja " Czuję gdzie jestem nie czuję się jak w bańce , tylko cały czas się czuję jak na fazie, jak by kiedyś zatrzymała kiedy się faza po małej ilości trawki albo po małym piwie ", zdecydowanie nasila to kawa i stres, prześwitu nie miałem nigdy. Chodziłem pół roku na dynamiczną, musiałem zakończyć i Pani odwalała mnie na terapię uzależnień. Trafiłem do fajnej babki i psychiatry który zna temat uzależnień, oboje twierdzą że to nie derealizacja tylko mogą to być bardzo duże objawy głodu. Jak by nie patrzyć od 8 lat nie miałem trzeźwego dnia. Tzn od 5 lat nic nie biorę, piłem mało a od pół roku wogóle jednak nie ma dnia żeby nie było czegoś tzn masturbacja, kawa, kompulsywne zakupy. Co myślivie o tej teorii? Że to głód, że boje sie trzeźwości, że nie umiem tak żyć bo jak byłem nastolatkiem to od emocji uciekałam w używki i teraz mój mózg z całej siły stara się utrzymać ten stan oburzenia?..
Per aspara ad astra
Piernick
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 22 września 2016, o 21:47

19 listopada 2020, o 13:59

Myślę, że to słuszne spostrzeżenie. Mechanizm lęku jest cały czas aktywny, bo: po pierwsze ciągle boisz się stanu normalności ponieważ od lęku zawsze uciekałeś w używki,uzależnienia,czynności seksualne; po drugie jedno pociąga drugie. Jesteś w kole, które należy przerwać. Nie bój się normalności ona wróci kiedy nigdzie lęk nie znajdzie pożywki. Jesteś na dobrej drodze. Głód napędza się lękiem. Po trzecie uzależnienie jest wtedy gdy o nim myślisz. Siła Twoich myśli i motywacja ma tutaj ogromne znaczenie. Staraj się żyć nie myśląc o tym, czyli o lękach (mimo ich trwania) i o głodzie. Ważne że jesteś na dobrej drodze po tych trudnych latach. Pisze Ci o tym bo doświadczam tego samego.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 listopada 2020, o 19:30

Super dziękuję Ci bardzo przyjacielu za dobre słowo, życzę pomyślności 👊
Per aspara ad astra
ODPOWIEDZ