Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Małżeństwo z nerwicowcem

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

6 grudnia 2018, o 03:05

Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 grudnia 2018, o 08:07

hathaway pisze:
6 grudnia 2018, o 03:05
Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

6 grudnia 2018, o 09:04

Iwona29 pisze:
6 grudnia 2018, o 08:07
hathaway pisze:
6 grudnia 2018, o 03:05
Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.

Dzięki 😉 podniosło mnie to na duchu.
Awatar użytkownika
LenaAvalon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 listopada 2018, o 17:50

8 grudnia 2018, o 15:35

Mój partner wytrzymał ze mną prawie 12 lat i nadal jesteśmy razem! Nie było łatwo, ale odkąd zdałam sobie sprawę ze swoich problemów zaczęliśmy razem nad tym pracować. Pomaga mi zapanować nad stresem i wspiera jak może. Myślę, że nerwica nie przekreśla udanego związku, ale partner musi być wsparciem. Myślę, że Tobie też się uda i nie poddawaj się! Wystarczy tylko nad tym pracować. :DD
Zawsze trzeba wiedzieć kiedy kończy się jakiś etap w naszym życiu. Jeżeli uparcie chcemy w nim tkwić dłużej niż to konieczne, tracimy radość i szansę poznania tego co przed nami.
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

18 stycznia 2019, o 12:06

Iwona29 pisze:
6 grudnia 2018, o 08:07
hathaway pisze:
6 grudnia 2018, o 03:05
Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.

Mam jeszcze takie pytanie.
Czy rozmawiałaś z księdzem na temat depersonalizacji? Ogólnie DD? Nie wiem jak oni to odbierają i bardzo się tego obawiam. Że będzie robił jakies problemy. Uzna to za chorobę psychiczną czy coś.😔😔😔
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 stycznia 2019, o 12:20

hathaway pisze:
18 stycznia 2019, o 12:06
Iwona29 pisze:
6 grudnia 2018, o 08:07
hathaway pisze:
6 grudnia 2018, o 03:05
Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.

Mam jeszcze takie pytanie.
Czy rozmawiałaś z księdzem na temat depersonalizacji? Ogólnie DD? Nie wiem jak oni to odbierają i bardzo się tego obawiam. Że będzie robił jakies problemy. Uzna to za chorobę psychiczną czy coś.😔😔😔
Zaburzenie lękowe czy nerwica to nie jest żadna choroba psychiczna,zresztą jak sama nazwa wskazuje-ZABURZENIE!!
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

18 stycznia 2019, o 13:04

hathaway pisze:
18 stycznia 2019, o 12:06
Iwona29 pisze:
6 grudnia 2018, o 08:07
hathaway pisze:
6 grudnia 2018, o 03:05
Macie wszyscy rację. Chodzi tylko o to że to jest tak dziwne i tak nienormalnie się z tym czuję, że przyszły mi do głowy myśli, że muszę mu powiedzieć...
Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.

Mam jeszcze takie pytanie.
Czy rozmawiałaś z księdzem na temat depersonalizacji? Ogólnie DD? Nie wiem jak oni to odbierają i bardzo się tego obawiam. Że będzie robił jakies problemy. Uzna to za chorobę psychiczną czy coś.😔😔😔
Hej.Nie widziałam sensu by o tym rozmawiac.Wystarczylo że wiedział o nerwicy ogolnie.
Poza tym co nieco wiedział jak było u nas w domu.3cie osoby czyli ciotka na pewno mówiła że koszmar mieliśmy przez pewną osobę w rodzinie.

Schizofrenia byłaby już problemem bo mówił.Chpdzi o to że dzieci będą dziedziczyc tzn bardziej wnuki.
Ale myślę że nie musisz z nim o tym rozmawiać tak dogłębnie.Masz od tego psychologa bądź psychiatrę.
Takze nie przejmuj się bo to jest zaburzenie.Organizm miał przeciążenie i troszkę osłabł przez co masz to co masz.
Głowa do góry 😉
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Anushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 27 marca 2019, o 07:09

24 czerwca 2019, o 22:23

Iwona29 pisze:
18 stycznia 2019, o 13:04
hathaway pisze:
18 stycznia 2019, o 12:06
Iwona29 pisze:
6 grudnia 2018, o 08:07


Mój mąż wiedział przed ślubem co się dzieje ze mna.I widząc sytuacje przez które jestem w tym stanie to się nie dziwi.

Ksiądz też pytał Nas czy nie mamy żadnego powiązania z chorobą psychiczną.Powiedzialam mu że mam nerwicę lękową
Odparł że to jest " nabyte " przez ciężkie dla nas sytuacje i przezycia.To nie przeszkadza w zawarciu małżeństwa.

Ale szczerze to wcześniej się mocno stresowałam że jednak coś koliduje.Potem kamień z serca.

Mam jeszcze takie pytanie.
Czy rozmawiałaś z księdzem na temat depersonalizacji? Ogólnie DD? Nie wiem jak oni to odbierają i bardzo się tego obawiam. Że będzie robił jakies problemy. Uzna to za chorobę psychiczną czy coś.😔😔😔
Hej.Nie widziałam sensu by o tym rozmawiac.Wystarczylo że wiedział o nerwicy ogolnie.
Poza tym co nieco wiedział jak było u nas w domu.3cie osoby czyli ciotka na pewno mówiła że koszmar mieliśmy przez pewną osobę w rodzinie.

Schizofrenia byłaby już problemem bo mówił.Chpdzi o to że dzieci będą dziedziczyc tzn bardziej wnuki.
Ale myślę że nie musisz z nim o tym rozmawiać tak dogłębnie.Masz od tego psychologa bądź psychiatrę.
Takze nie przejmuj się bo to jest zaburzenie.Organizm miał przeciążenie i troszkę osłabł przez co masz to co masz.
Głowa do góry 😉
Dzieci MOGĄ dziedziczyć, a nie będą ;) Szanse od 6 do 48%. Zaś wnuki tylko 5%! To ważna różnica, szczególnie dla zaburzonych, którzy mieli bądź mają w rodzinie przypadki schizofrenii. Poza tym, coraz większy nacisk kładzie się teraz na czynniki psychologiczne, środowiskowe, a nie genetyczne, jeśli chodzi o szerzenie się jakichkolwiek chorób czy zaburzeń psychicznych. Dodatkowo wykazuje się, że dopiero połączenie czynników genetycznych i tych drugich (np. silne stresy, traumy w dzieciństwie) może w rezultacie doprowadzić do choroby psychicznej.
Sorki, musiałam sprostować, bo wiem, że niektórzy mają na tym polu mocne lęki, w tym ja ;)
"Dziś jest jutrem, o które martwiłeś się wczoraj" [Gandhi]

"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

24 czerwca 2019, o 22:31

Lol a po co z księdzem o tym gadać? :D
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

25 czerwca 2019, o 10:34

Mnie zastanawia jedno, dlaczego mówisz swojemu partnerowi, że boisz się, że Cię nie kocha? W jakim tonie to mówisz, ze mu nerwy puszczają? Mój mąż też czasem na mnie krzyknął, ale często stawialo mnie to na nogi i przestawalan się uzalac :p
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
mikołaj33
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 6 grudnia 2015, o 12:43

31 maja 2020, o 17:11

Ja miałem 2 napady nerwicy, od ponad roku super sie czuje, ruch medytacja, psychoterapia dopiero od 2 miesięcy
Mimo typowych objaw nerwicowych, żona powiedziała mi Do widzenia. Stwiedziła, że to nie dla niej, żona powinna miec silna osobę a nie z nerwicą. Troche to słabe ale tak tez sie zdarza. Teraz kończe terapie i czuje się naprawde bardzo dobrze. Mam siły do życia, pracy i wielu innych spraw. Polecam psychoterapie, czyni cuda
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

31 maja 2020, o 18:39

mikołaj33 pisze:
31 maja 2020, o 17:11
Ja miałem 2 napady nerwicy, od ponad roku super sie czuje, ruch medytacja, psychoterapia dopiero od 2 miesięcy
Mimo typowych objaw nerwicowych, żona powiedziała mi Do widzenia. Stwiedziła, że to nie dla niej, żona powinna miec silna osobę a nie z nerwicą. Troche to słabe ale tak tez sie zdarza. Teraz kończe terapie i czuje się naprawde bardzo dobrze. Mam siły do życia, pracy i wielu innych spraw. Polecam psychoterapie, czyni cuda
Wiesz......przykro mi z powodu tego co Cię spotkało, ale widzę, że świetnie sobie radzisz😉 ja mogę tylko dodać, ze u mnie w związku to ja jestem "silna" a mam zaburzenie😂
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
ODPOWIEDZ