Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Stwardnienie boczne zanikowe - objawy, a lęk i nerwica

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

20 sierpnia 2022, o 18:16

Idź zbadaj i miej z głowy.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

5 października 2022, o 20:57

Wkręcam sobie SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Nie wierzę że znów sobie to wkręcam.

Zaczęło się od fascykulacji, znowu, kiedyś już to miałem... skaczą mi mięśnie wszedzie. Potem zacząłem odczuwać jakby lewą ręka była słabsza, jakbym miał w niej mniej siły. Teraz doszukuje się u siebie zanikow mięśniowych i widzę delikatnie mniejszy biceps w lewej ręce, co jest pewnie normalne bo przecież jestem praworęczny.

Wszystkich wkręcających sobie SLA zapraszam na priv.

A resztę proszę żeby mi odpisali, że też tak już mieli, jeśli mieli... ja pier...le nie wierzę że znów mam tą wkrętem, a jeszcze niedawno kogoś tu o SLA uspokajałem.

A co u was?
vukel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 16 lipca 2022, o 13:48

5 października 2022, o 22:06

Wkręcanie sobie SLA to najwyraźniej standard. Również przez to przechodziłem. Oczywiście zaczęło się od "fascykulacji" - specjalnie piszę w cudzysłowie bo z prawdziwymi fascykulacjami nie miało to nic wspólnego - to po prostu skurcze mięśni, które zdarzają się każdemu. My nerwicowcy rejestrujemy każde takie zdarzenie, ludzie bez podobnych zaburzeń nie zwracają na to szczególnej uwagi. Chociaż stres prawdopodobnie takie zjawiska wzmaga.

Wiem co czujesz, ja w czasach wkrętki na SLA praktycznie co chwilę kontrolowałem język czy mierzyłem obwody rąk i nóg. Wydawało mi się, że tracę siłę w nogach, zacząłem się potykać o jedną z nóg, zaczęły mi wypadać przedmioty z rąk. Były momenty, że w zasadzie byłem pewien, że to to.

Na pocieszenie, choć marne, mogę powiedzieć, że w końcu i to minęło - zastąpione przez inne wkrętki. Po jakimś czasie zdasz sobie sprawę, że chociaż cały czas masz te niepokojące objawy, to nie pogłębiają się one z czasem - a SLA to szybko postępująca choroba. U mnie minęły prawie 2 lata od pierwszych objawów, po takim czasie naprawdę trudno utwierdzać się w przekonaniu, że to ta choroba, skoro dalej chodzę, ćwiczę i wyraźnie mówię. Plus młody wiek jednak mocno ogranicza prawdopodobieństwo takiego schorzenia.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

6 października 2022, o 18:58

No wiem ale mi teraz bicek skacze non stop cały czas skacze od kilku dni. Jeszcze tak nie miałem żeby skakał tak ciągle w jednym miejscu.
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

7 października 2022, o 06:41

tymbark92 pisze:
6 października 2022, o 18:58
No wiem ale mi teraz bicek skacze non stop cały czas skacze od kilku dni. Jeszcze tak nie miałem żeby skakał tak ciągle w jednym miejscu.
Natrętnych myśli też nie możesz mieć przez kilka dni, bo to będzie psychoza, a nie nerwica? Nakręciłeś się za bardzo. Wszystkie objawy mają różny czas trwania, mogą męczyć Cię dzień, a jeśli będziesz nadawać im uwagi, to mogą trwać cały czas. Ty nadałeś swoim objawom uwagi, stąd od paru dni Cię one męczą.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

8 października 2022, o 00:56

Nie no dramat. Odkąd zaczynam sobie wkrecac SLA mam ewidentnie slabsza lewą ręke. Czuje wręcz to. Jakbym miał lekki niedowład. Tak jakby to się zaczynało... jedynym badaniem jest EMG, które boli jak cholera więc nie robię go i czekam co się wydarzy. Czy ktoś miał podobnie?
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 385
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

24 października 2022, o 22:28

tymbark92 pisze:
8 października 2022, o 00:56
Odkąd zaczynam sobie wkrecac SLA mam ewidentnie slabsza lewą ręke. [...] Tak jakby to się zaczynało... jedynym badaniem jest EMG, które boli jak cholera więc nie robię go i czekam co się wydarzy.
Badanie EMG pod kątem SLA nie jest bolesne, w każdym razie nie bardziej niż wizyta u stomatologa. Nie należy co prawda do szczególnie przyjemnych (pod tym względem ustępuje jednak choćby gastroskopii) i jest relatywnie długie (20-30 minut), ale daje jednoznaczną odpowiedź. Są tacy, którzy twierdzą, że bezpośrednio po badaniu podniosło im się libido. Mocno dyskusyjne, ale być może to wynik rozładowania skumulowanego napięcia emocjonalnego.

Samo badanie składa się z dwóch komponentów – badania neurograficznego (pobudzanie włókien nerwów obwodowych bodźcem elektrycznym o niewielkim natężeniu, w praktyce odczuwasz delikatne „kopnięcia”, zdecydowanie bezbolesne, choć raczej mało przyjemne) i badania elektromiograficznego za pomocą elektrody igłowej wprowadzonej do mięśnia. Elektromiografista zorientuje się, czy jesteś chory, prawdopodobnie już na podstawie zapisu spoczynkowego, czyli niemal natychmiast po wprowadzeniu elektrody. W praktyce oznacza to, że badanie można przerwać już w początkowej fazie, jeśli miałoby ci to oszczędzić dalszych doznań. Kontynuowanie badania może dookreślić stopień i skalę neuropatii (uszkodzenia nerwu). I to jest podstawowa wartość tego badania: czasem wyjdzie coś "w bonusie" (np. diagnoza uszkodzenia nerwu łokciowego czy łagodnego zespołu cieśni nadgarstka, czyli dość częste, powoli rozwijające się przypadłości u nałogowych graczy, informatyków i osób przyssanych do komputera, ale również u fryzjerek czy modelarzy).

W ogólnej populacji SLA występuje w 50 przypadkach ma milion osób. To daje kilka zachorowań na 100 tysięcy, w dodatku dotyczy to osób starszych od ciebie o jakieś 3-4 dekady. Zakładam, że masz ok. 20-25 lat. W twojej grupie wiekowej tych zachorowań jest jeszcze mniej. Jest mało prawdopodobne, by neurolog w ogóle skierował Cię na EMG pod kątem stwardnienia zanikowego bocznego, raczej poprzestanie na standardowym badaniu odruchów i stwierdzeniu, że „jest pan za młody na SLA”. Będzie miał rację.

Oczywiście możesz przebadać się w ramach usługi komercyjnej, zapłacisz wówczas około 350-650 PLN w zależności od miasta. Skierowanie nie jest niezbędne, to nie jest badanie radiologiczne w rodzaju MRI czy tomografii komputerowej. Mimo wszystko na miejscu prawdopodobnie zetkniesz się z daleko idącym sceptycyzmem ze strony lekarza wykonującego badanie, który założy, że ma do czynienia z lękowcem, może nawet spróbuje pobawić się w psychoterapeutę, a wówczas rozmowa może przybrać charakter nieco upokarzający („Po co to panu, proszę suplementować magnez z witaminą B6 i zapomnieć o temacie, na korytarzu czekają ludzie, którzy naprawdę potrzebują pomocy”).

Z drugiej strony wiem, że nic tak nie wygasza somatów w nerwicy, przynajmniej na chwilę, jak badanie za pomocą specjalistycznego sprzętu, którego wynik nie tak łatwo zakwestionować, więc jeśli któregoś dnia zdecydujesz się na badanie EMG, idź np. na próbę miasteniczną: przebieg będzie podobny, a w jego trakcie możesz wykluczyć kilka różnych jednostek chorobowych (miastenia, rozmaite miopatie, mononeuropatie w rodzaju zespołu cieśni nadgarstka czy uszkodzenia nerwu łokciowego, które zdarzają się bardzo, bardzo często, zwłaszcza osobom przesiadującym po kilkanaście godzin na dobę przy komputerze), a wtedy możesz mimochodem poprosić lekarza, by sprawdził przewodnictwo nerwowe pod kątem SLA. Elektroda i tak będzie już wówczas tkwiła w mięśniu.

Będzie dobrze. Jesteś młodym, zdrowym byczkiem i jedyne, czego ci potrzeba, to więcej ruchu i endorfin ;ok
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

25 października 2022, o 00:22

Hightower pisze:
24 października 2022, o 22:28
tymbark92 pisze:
8 października 2022, o 00:56
Odkąd zaczynam sobie wkrecac SLA mam ewidentnie slabsza lewą ręke. [...] Tak jakby to się zaczynało... jedynym badaniem jest EMG, które boli jak cholera więc nie robię go i czekam co się wydarzy.
Badanie EMG pod kątem SLA nie jest bolesne, w każdym razie nie bardziej niż wizyta u stomatologa. Nie należy co prawda do szczególnie przyjemnych (pod tym względem ustępuje jednak choćby gastroskopii) i jest relatywnie długie (20-30 minut), ale daje jednoznaczną odpowiedź. Są tacy, którzy twierdzą, że bezpośrednio po badaniu podniosło im się libido. Mocno dyskusyjne, ale być może to wynik rozładowania skumulowanego napięcia emocjonalnego.

Samo badanie składa się z dwóch komponentów – badania neurograficznego (pobudzanie włókien nerwów obwodowych bodźcem elektrycznym o niewielkim natężeniu, w praktyce odczuwasz delikatne „kopnięcia”, zdecydowanie bezbolesne, choć raczej mało przyjemne) i badania elektromiograficznego za pomocą elektrody igłowej wprowadzonej do mięśnia. Elektromiografista zorientuje się, czy jesteś chory, prawdopodobnie już na podstawie zapisu spoczynkowego, czyli niemal natychmiast po wprowadzeniu elektrody. W praktyce oznacza to, że badanie można przerwać już w początkowej fazie, jeśli miałoby ci to oszczędzić dalszych doznań. Kontynuowanie badania może dookreślić stopień i skalę neuropatii (uszkodzenia nerwu). I to jest podstawowa wartość tego badania: czasem wyjdzie coś "w bonusie" (np. diagnoza uszkodzenia nerwu łokciowego czy łagodnego zespołu cieśni nadgarstka, czyli dość częste, powoli rozwijające się przypadłości u nałogowych graczy, informatyków i osób przyssanych do komputera, ale również u fryzjerek czy modelarzy).

W ogólnej populacji SLA występuje w 50 przypadkach ma milion osób. To daje kilka zachorowań na 100 tysięcy, w dodatku dotyczy to osób starszych od ciebie o jakieś 3-4 dekady. Zakładam, że masz ok. 20-25 lat. W twojej grupie wiekowej tych zachorowań jest jeszcze mniej. Jest mało prawdopodobne, by neurolog w ogóle skierował Cię na EMG pod kątem stwardnienia zanikowego bocznego, raczej poprzestanie na standardowym badaniu odruchów i stwierdzeniu, że „jest pan za młody na SLA”. Będzie miał rację.

Oczywiście możesz przebadać się w ramach usługi komercyjnej, zapłacisz wówczas około 350-650 PLN w zależności od miasta. Skierowanie nie jest niezbędne, to nie jest badanie radiologiczne w rodzaju MRI czy tomografii komputerowej. Mimo wszystko na miejscu prawdopodobnie zetkniesz się z daleko idącym sceptycyzmem ze strony lekarza wykonującego badanie, który założy, że ma do czynienia z lękowcem, może nawet spróbuje pobawić się w psychoterapeutę, a wówczas rozmowa może przybrać charakter nieco upokarzający („Po co to panu, proszę suplementować magnez z witaminą B6 i zapomnieć o temacie, na korytarzu czekają ludzie, którzy naprawdę potrzebują pomocy”).

Z drugiej strony wiem, że nic tak nie wygasza somatów w nerwicy, przynajmniej na chwilę, jak badanie za pomocą specjalistycznego sprzętu, którego wynik nie tak łatwo zakwestionować, więc jeśli któregoś dnia zdecydujesz się na badanie EMG, idź np. na próbę miasteniczną: przebieg będzie podobny, a w jego trakcie możesz wykluczyć kilka różnych jednostek chorobowych (miastenia, rozmaite miopatie, mononeuropatie w rodzaju zespołu cieśni nadgarstka czy uszkodzenia nerwu łokciowego, które zdarzają się bardzo, bardzo często, zwłaszcza osobom przesiadującym po kilkanaście godzin na dobę przy komputerze), a wtedy możesz mimochodem poprosić lekarza, by sprawdził przewodnictwo nerwowe pod kątem SLA. Elektroda i tak będzie już wówczas tkwiła w mięśniu.

Będzie dobrze. Jesteś młodym, zdrowym byczkiem i jedyne, czego ci potrzeba, to więcej ruchu i endorfin ;ok
Ja miałam to badanie I nie było takie straszne. Sądzę że gastroskopia gorsza, też oczywiście wykonaplam sobie to badanie. I tak jak piszesz dało ulgę tylko na chwilę 🤣🤣
znerwicowana99
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 14 stycznia 2023, o 13:10

14 stycznia 2023, o 13:21

Hejka! Pisze tutaj bo mam podobny problem.
Ok 3 tygodnie temu miałam grypę. Po niej dostałam zawrotów głowy, miękkich nóg, drętwienie kończyn.
Od tego czasu czuje się dziwnie. Często serce mi za szybko bije, po kilku krokach jestem zmęczona na dodatek doszło drżenie rąk. Drżą przez cały czas. Lewa drży gorzej… Szczególnie jak potrzebuje użyć troszkę siły. Mam w ogóle słabe ręce i nogi.
Często dostaje gęsiej skórki i całe ciało wtedy drży.
Czuje jak jestem osłabiona i mam mało siły w nogach.
Po 3 metrach biegu dostaje zadyszki.
Badania krwi w normie.
Miałam przed grypą stresujący okres i brałam antybiotyki jeszcze.
Moja mama mówi mi że mam nerwice i żebym przestała czytać w internecie co mówią objawy. Bo ostatnio dużo przeżyłam i miałam dużo stresów.
Wszystkie objawy wskazują na SM albo ALS.
Ryczę i nie daje już sobie rady z tym. Będę szła do neurologa. Ale zanim te badania zrobią to ja osiwieje.
Czy te objawy mogą być po grypie i na dodatek objawami nerwicy?
Proszę o pomoc. Mieliście coś podobnego?
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

14 stycznia 2023, o 14:05

znerwicowana99 pisze:
14 stycznia 2023, o 13:21
Hejka! Pisze tutaj bo mam podobny problem.
Ok 3 tygodnie temu miałam grypę. Po niej dostałam zawrotów głowy, miękkich nóg, drętwienie kończyn.
Od tego czasu czuje się dziwnie. Często serce mi za szybko bije, po kilku krokach jestem zmęczona na dodatek doszło drżenie rąk. Drżą przez cały czas. Lewa drży gorzej… Szczególnie jak potrzebuje użyć troszkę siły. Mam w ogóle słabe ręce i nogi.
Często dostaje gęsiej skórki i całe ciało wtedy drży.
Czuje jak jestem osłabiona i mam mało siły w nogach.
Po 3 metrach biegu dostaje zadyszki.
Badania krwi w normie.
Miałam przed grypą stresujący okres i brałam antybiotyki jeszcze.
Moja mama mówi mi że mam nerwice i żebym przestała czytać w internecie co mówią objawy. Bo ostatnio dużo przeżyłam i miałam dużo stresów.
Wszystkie objawy wskazują na SM albo ALS.
Ryczę i nie daje już sobie rady z tym. Będę szła do neurologa. Ale zanim te badania zrobią to ja osiwieje.
Czy te objawy mogą być po grypie i na dodatek objawami nerwicy?
Proszę o pomoc. Mieliście coś podobnego?
Nierwica może dawać dużo różnych ibjawow neurologicznych. Ja też czasami miewam miesięcy nogi, ręce drżą, głową drży, czuje takie dziwne islabienie, tak jak piszesz dziwnie się czuję. Oczywiście idz do neurologa żeby wykluczyć chorobę ciała, ale tak nerwica mize uderzyć odrazu. Tym bardziej że miałaś stresujący okres. A dretwuena i dziwne odczucia z ciała to normalka w nerwicy. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

14 stycznia 2023, o 15:15

znerwicowana99 pisze:
14 stycznia 2023, o 13:21
Hejka! Pisze tutaj bo mam podobny problem.
Ok 3 tygodnie temu miałam grypę. Po niej dostałam zawrotów głowy, miękkich nóg, drętwienie kończyn.
Od tego czasu czuje się dziwnie. Często serce mi za szybko bije, po kilku krokach jestem zmęczona na dodatek doszło drżenie rąk. Drżą przez cały czas. Lewa drży gorzej… Szczególnie jak potrzebuje użyć troszkę siły. Mam w ogóle słabe ręce i nogi.
Często dostaje gęsiej skórki i całe ciało wtedy drży.
Czuje jak jestem osłabiona i mam mało siły w nogach.
Po 3 metrach biegu dostaje zadyszki.
Badania krwi w normie.
Miałam przed grypą stresujący okres i brałam antybiotyki jeszcze.
Moja mama mówi mi że mam nerwice i żebym przestała czytać w internecie co mówią objawy. Bo ostatnio dużo przeżyłam i miałam dużo stresów.
Wszystkie objawy wskazują na SM albo ALS.
Ryczę i nie daje już sobie rady z tym. Będę szła do neurologa. Ale zanim te badania zrobią to ja osiwieje.
Czy te objawy mogą być po grypie i na dodatek objawami nerwicy?
Proszę o pomoc. Mieliście coś podobnego?
Ta słabość kończyn i ogólne osłabienie to może być nawet po grypie. Mnie rozłożylo w święta i dalej dochodzę do siebie, nic nadzwyczajnego, organizm musi na nowo wskoczyć na pełne obroty po chorobie, bo dostał kopa i był osłabiony. Swoją robotę również robi nerwica.

Daj sobie trochę czasu, niech tam się wszystko pouklada, skoro siedziało się/leżało przez chorobę to i mięśnie są osłabione 😉
bartas
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 1 czerwca 2023, o 12:02

2 czerwca 2023, o 06:39

Witam. Komuś się udało uporać z tym problemem?

Od jakiegoś czasu mam tez drzenia mięśni plus czasem uczucie że ręka jest jakaś ciężka. Neurolog na badaniu fizykalnym mówi że wszystko OK ale głowa jakoś sie nie dała do tego przekonać.
Werson
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 16 grudnia 2023, o 06:57

16 grudnia 2023, o 07:15

Czy coś się wyjaśniło? Bo ja w tej chwili przechodzę podobne objawy i już wariuję...
PabloEscobar
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 22 grudnia 2023, o 16:29

22 grudnia 2023, o 16:54

No to się cieszę, że nie jestem sam. Miałem kilka lat temu ostry epizod nerwicowy i po wielu miesiącach wdrażania procedur chłopaków przez kilka lat czułem się jak "Młody Bóg". Dziś już 40letni :) Parę ładnych tygodni temu po treningu żona zauważyła: "a cóż tak ci drgają te łydki?" - "Nie wiem chyba zawsze tak miałem ale sprawdzę w necie" - i to był kur..a błąd życia! Kilka nieprzespanych nocy bo to już pasuje sprawy ostateczne pozałatwiać etc. Trafiłem do neurologa "No faktycznie ma pan fascykulacje pasuje zrobić EMG" myślałem, że zwariuje. Poszedłem za kilka dni do innego ten dał mi nadzieję twierdząc, że żadnych objawów klinicznych nie stwierdza i dla niego EMG nie jest konieczne ale... widzę, że pan nie wytrzyma to tu jest skierowanie :) No i pojechałem czekając w tej poczekalni na "wyrok". Facet powbijał te igły i powiedział, że obserwuje łagodne fascykulacje ale przewodnictwo jest świetne. Te fascykulacje są zbyt małe aby zakwalifikować je do Zespołu Łagodnych Fascykulacji. No i wszystko ustąpiło... na dwa dni :) Teraz już chyba z miesiąc raz lepiej raz gorzej ale cały czas coś zyga. Mam pewne podejrzenia, że im bardziej na tym się skupiam tym bardziej się to nasila. No nic - akceptacja i ignorowanie objawów mi pozostało :)
Rybens
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 7 stycznia 2024, o 09:38

7 stycznia 2024, o 09:46

Czy komuś tu co pisaliście o SLA minęły już "objawy"? Pytam bo moja żona od 10.2023 popadła w błędne koło z tym związane. Wizyty u neurologów (bodajże 9 róznych!) , 2 różne rezonanse + badanie EMG przeczą tej chorobie a ona alej swoje. Cały czas czuje objawy i one się wg niej pogłebiają. Brała 4 tygodnie Escitolapram i były momenty poprawy (nastroju) ale objawy cały czas były i nie mijają więc tym bardziej jest pewna SLA. 4 dni temu psychiatra zmienił lek na Fluoksetyna (+ zwiększył dawkę Trittico na noc), była też 2x u psychologa...ale dalej jest dramat, nie umie się zająć niczym innym niż tylko trwałą, nieustającą paniką że te objawy które ma to SLA....bo znalazła post (na forum chorych) gdzie jakiś chłopak był młody, miał badania EMG nawet po kilka razy ale nie wykryly SLA a okazało się potem że faktycznie jest chory. Więc albo mózg tego się trzyma i tworzy kolejne objawy albo faktycznie ma sla (choć ja w to nie wierze). Co robić, pomocy? Może napisze ktoś co miał podobnie ale już jest lepiej? PS. Wcześniej miewała lekkie ataki paniki - bała się np że znamię to czerniak ale gdy wykluczano to, to zmartwienie od razu mijało. Tak samo gdy miała kłucia serca, to robiła różne badania i gdy wychodziły dobrze, to finalnie odpuszczała. Ale tym razem "zawiesiła" się na SLA i nie odpuszcza. Pomocy.
ODPOWIEDZ