Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 grudnia 2018, o 20:12

hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

26 grudnia 2018, o 22:31

waako pisze:
25 grudnia 2018, o 19:45
No właśnie to gówno prawda co pisze Hathaway. Nic chłopu nie jest. Tzn jest. Nerwicę ma.
Ja nic do nikogo nie pisałam... Zadawałam pytania tylko odnośnie mojego stanu i tego co mnie trapi...
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

26 grudnia 2018, o 23:09

Czytalam tylko że schiza może się długo rozwijać dlatego pytam. Może po prostu w internecie niektóre rzeczy są mało wiarygodne
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

26 grudnia 2018, o 23:11

Guett pisze:
25 grudnia 2018, o 19:14
Może boją się prawdy
Kto się boi prawdy? Stary zobacz sam ile siedzisz na forum i jakie objawy DD masz, czy dostales schizofrenii? Prawda jest taka ze jak masz kontrole lub kiedykolwiek miales swojego samopoczucia, objawow, lęki nerwicowe to nie bedziesz mial zadnej schizy.

hathaway pisze:
26 grudnia 2018, o 22:31
waako pisze:
25 grudnia 2018, o 19:45
No właśnie to gówno prawda co pisze Hathaway. Nic chłopu nie jest. Tzn jest. Nerwicę ma.
Ja nic do nikogo nie pisałam... Zadawałam pytania tylko odnośnie mojego stanu i tego co mnie trapi...
Zapisz sie do Victora na 2 sesje i Ci to wytlumaczy, kazdemu kto mial strach pred schiza wytlumaczyl to idealnie. Kogo bym nie zapytal na mesengrze to jest po tym spokojniejszy. Zainwestuj 2 stowy i bedzisz miec spokoj. Tylko trzeba zuafac temu co uslyszysz i potem nie latac po 20 lekarzach do tego bo wtedy nerwica sie utrwala.
Idz do jednego psychiatry, pogadaj z victorem i bierz sie za leczenie nerwicy
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

27 grudnia 2018, o 01:25

W sumie to wczoraj działy się różne rzeczy i nawet nie wiedziałem, że cos pisałem. Za dużo wiadomo czego.

A co do mnie to temat schizy mnie nigdy nie ruszał. Swego czasu mnie to lekko ciekawiło.

I nie wiem co to za znaczenie ma ile tu mam konto.
i'm tired boss
Agata25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12

27 grudnia 2018, o 06:24

ddd pisze:
26 grudnia 2018, o 23:11
Guett pisze:
25 grudnia 2018, o 19:14
Może boją się prawdy
Kto się boi prawdy? Stary zobacz sam ile siedzisz na forum i jakie objawy DD masz, czy dostales schizofrenii? Prawda jest taka ze jak masz kontrole lub kiedykolwiek miales swojego samopoczucia, objawow, lęki nerwicowe to nie bedziesz mial zadnej schizy.

hathaway pisze:
26 grudnia 2018, o 22:31
waako pisze:
25 grudnia 2018, o 19:45
No właśnie to gówno prawda co pisze Hathaway. Nic chłopu nie jest. Tzn jest. Nerwicę ma.
Ja nic do nikogo nie pisałam... Zadawałam pytania tylko odnośnie mojego stanu i tego co mnie trapi...
Zapisz sie do Victora na 2 sesje i Ci to wytlumaczy, kazdemu kto mial strach pred schiza wytlumaczyl to idealnie. Kogo bym nie zapytal na mesengrze to jest po tym spokojniejszy. Zainwestuj 2 stowy i bedzisz miec spokoj. Tylko trzeba zuafac temu co uslyszysz i potem nie latac po 20 lekarzach do tego bo wtedy nerwica sie utrwala.
Idz do jednego psychiatry, pogadaj z victorem i bierz sie za leczenie nerwicy
Ja potwierdzam! Schizofrenia to był mój temat nr 1 na początku no jak można mieć taki objawy😂to nie może być nerwica . Wystarczyła jedna konsultacja z Victorem. A schiz minęła tak szybko jak się pojawiła.
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

28 grudnia 2018, o 05:27

Arek pisze:
24 grudnia 2018, o 18:06
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 17:24
Nipo pisze:
24 grudnia 2018, o 16:08


To prawda.Moja szwagierka ma schizofrenie i uwierzcie mi ze oni wierzą w to co widza niby czy niby słyszą ;) oni w to świecie wierzą a nie tak jak my ze to analizujemy i się tego boimy.Bo my boimy się wyobrażeń i przekonań,które sami sobie tworzymy ;)

Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)

Miałeś tak samo to znaczy że też słyszałeś coś? Serio ja mam obawy że ten szept który słyszałam to nie była nerwica ... Bo był zbyt realny i mocny. W prawdzie zaraz przeszedł ale jednak BYŁ! Niezrozumiały szept... Pomóżcie bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć że to tylko wyobraźnia mogła coś takiego wymyśleć. To było zbyt silne 😟
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

28 grudnia 2018, o 09:31

hathaway pisze:
28 grudnia 2018, o 05:27
Arek pisze:
24 grudnia 2018, o 18:06
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 17:24



Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)

Miałeś tak samo to znaczy że też słyszałeś coś? Serio ja mam obawy że ten szept który słyszałam to nie była nerwica ... Bo był zbyt realny i mocny. W prawdzie zaraz przeszedł ale jednak BYŁ! Niezrozumiały szept... Pomóżcie bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć że to tylko wyobraźnia mogła coś takiego wymyśleć. To było zbyt silne 😟
Myślę, że to wyobraźnia, uwierz mi jakie ja miałam jazdy ze schizą w roli głównej to masakra. Boisz się szukasz i wyobraźnia próbuje się do tego dostosować. Dać Ci ten powód dla którego się boisz, ja bojąc się omamów dostałam takich pareidoli że włosy dęba stają. Uwierz, że to tylko nerwica.
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

28 grudnia 2018, o 17:53

Zalękniona25 pisze:
28 grudnia 2018, o 09:31
hathaway pisze:
28 grudnia 2018, o 05:27
Arek pisze:
24 grudnia 2018, o 18:06


Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)

Miałeś tak samo to znaczy że też słyszałeś coś? Serio ja mam obawy że ten szept który słyszałam to nie była nerwica ... Bo był zbyt realny i mocny. W prawdzie zaraz przeszedł ale jednak BYŁ! Niezrozumiały szept... Pomóżcie bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć że to tylko wyobraźnia mogła coś takiego wymyśleć. To było zbyt silne 😟
Myślę, że to wyobraźnia, uwierz mi jakie ja miałam jazdy ze schizą w roli głównej to masakra. Boisz się szukasz i wyobraźnia próbuje się do tego dostosować. Dać Ci ten powód dla którego się boisz, ja bojąc się omamów dostałam takich pareidoli że włosy dęba stają. Uwierz, że to tylko nerwica.
Możesz opisać swoje objawy?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

28 grudnia 2018, o 19:16

hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 15:08
Witajcie! A czy w nerwicy można ułsyszek jakieś szepty. Zdarzyło mi się tak raz. Zastanawiałam się czy za drzwiami ktoś nie szepcze ale wydało mi iś eto niemożliwe bo raczej nikogo tam nie było i przede wszystkim szepty nie byłoby słychać zza drzwi. Ale mi się wtedy ciśnienie podniosło... Już nie wiedziałam czy to moja głowa to sobie wymyśliła... Od razu przypisałam to schizofreni. Zaczęłam przeszukiwać internet na temat omamów słuchowych w tej chorobie. Wiem że dużo osób pisze, że jak się wsłuchujemy w siebie to możemy różne rzeczy usłyszeć w nerwicy. Teraz moje pytanie a co jeśli się nie wsłuchujemy aż tak bardzo, a gdzieś z tyłu głowy jest lęk przed głosami to czy nasz mózg może to sobie w taki realistyczny sposób wymyśleć ? Ja już nie wiem, biję się schizofrenii, nawet własnych myśli się boję. Analizuję je, czy one czasem nie są jakimiś głosami. Mam wrażenie że chciałabym panować nad swoimi myślami a jest przeciez tak wiele tych, które przychodzą same... Czy w schizofrenii można słyszeć tylko głosy a nie mieć ataku psychozy ? Pomocy
Każdy ma swój konik lękowy. Ty akurat masz lęk przed schizofrenia, ja lęk przed tym, że nigdy mi nerwica nie minie. To się niczym nie różni. Niestety mam teraz kryzys potężny. I wróciły mi myśli związane z nieustającym cierpieniem itp. logicznie wiem że to bzdura. Emocjonalnie boje się jednak. Jednak tego nie analizuje. Absolutnie nie ufam emocjom w tym momencie. Jak tylko przychodzą mi do głowy durne myśli powtarzam sobie tekst który ułożyłam. Za każdym razem powtarzam ten sam tekst głośno lub w duchu. Zanim sobie to powiem, to mija pierwsza fala lęku. No i potem jeszcze raz przywołuje ta myśl i jeszcze raz to samo. I u mnie to działa. Oczywiscie nie po jednym rPomimo, że czade
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

28 grudnia 2018, o 19:18

Oczywiście nie po jednym razie. Oczywiście myśl czasem wraca ale nie niesie ze sobą emocji lęku. Jest więc śmieciem. Nie przejmuje się nią.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

28 grudnia 2018, o 19:26

Hathaway ułóż sobie jakiś tekst. Nie wiem może coś w stylu:
Wiem, że ta myśl/objaw jest częścią mechanizmu lękowego. Myśli to nie fakty - nic nie znaczą, dlatego im nie wierzę!!!
To nic, że tego nie czujesz. Umysł jest w pewnym sensie głupi nie potrafi rozeznać czy wierzysz w to co mówisz do siebie. To co mówisz do siebie przyjmuje za prawdę. To oczywiście ma dobre i zle strony. Musisz zacząć działać.
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

30 grudnia 2018, o 12:48

Dzięki za pomoc. Jak sobie świadomie powtarzam, że muszę przekonać swoje emocje że to co mi się w głowie urodziło to myśl a nie głos to mi lepiej. Najgorsze jest to że ja tak bardzo czasami tego nie czuje, że to była myśl i w takich chwilach przychodzi lęk że może to coś innego niż myśl... Ale skoro emocjom mam nie ufać to postaram się tak zrobić. Czyli uważacie że jeżeli slyszalalabym głosy to ze 100% pewnością mówiła bym wszystkim ze coś/ktoś do mnie mówi?
adzikkk
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 36
Rejestracja: 27 grudnia 2018, o 09:42

5 stycznia 2019, o 18:13

Schizofrenia przeraża mnie odkąd dostałam diagnozę nerwicy. Oczywiście ostatnio oczytałam się o schizofreni. Moje myśli natrętne strasznie to podłapały - jadąc tramwajem myśle sobie - a co by było gdybym była Bogiem ? Serio ... jak to w ogóle brzmi , boje sie ze w to uwierzę. Dzisiaj idąc do sklepu - spojrzałam na Panią z myślą - a co jeśli ktoś by mnie śledził. Wiem ze to bzdura ale i objaw. Poza tym nie mogę uwolnić się od piosenek w mojej głowie :( różnych, jedna mnie wybudziła w nocy, oczywiście przeczytałam o halucynacjach słuchowych ...
czy już po mnie ? Byłam wczoraj u psychiatry ale nie powiedziałam o głupich myślach/fantazjach. Mówiłam tylko o natręctwie piosenek ... nie zmieniła diagnozy , zmartwiła się, ze doszły natręctwa myślowe.

Dzięki ze jesteście
loving yourself is the greatest revolution ♥️🙆🏼‍♀️👋

Nie wszyscy cierpimy w ten sam sposób.

Ten kto płacze najwiecej, nie cierpi najbardziej - nie myl bólu z jego wyrażeniem.
DzeSss
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51

14 stycznia 2019, o 23:38

adzikkk pisze:
5 stycznia 2019, o 18:13
Schizofrenia przeraża mnie odkąd dostałam diagnozę nerwicy. Oczywiście ostatnio oczytałam się o schizofreni. Moje myśli natrętne strasznie to podłapały - jadąc tramwajem myśle sobie - a co by było gdybym była Bogiem ? Serio ... jak to w ogóle brzmi , boje sie ze w to uwierzę. Dzisiaj idąc do sklepu - spojrzałam na Panią z myślą - a co jeśli ktoś by mnie śledził. Wiem ze to bzdura ale i objaw. Poza tym nie mogę uwolnić się od piosenek w mojej głowie :( różnych, jedna mnie wybudziła w nocy, oczywiście przeczytałam o halucynacjach słuchowych ...
czy już po mnie ? Byłam wczoraj u psychiatry ale nie powiedziałam o głupich myślach/fantazjach. Mówiłam tylko o natręctwie piosenek ... nie zmieniła diagnozy , zmartwiła się, ze doszły natręctwa myślowe.

Dzięki ze jesteście
Coś Ci powiem. Przeczytałem twój post i jakbym czytał o sobie. Właśnie ja też boję się schizy od momentu zdiagnozowania u mnie nerwicy( 5 lat temu).
Ja też popelniłem wielokrotnie błąd czytając o schize. Nawet jeśli czujesz mega lęk przed tą chorobą i jednocześnie chcesz się upewnić i chcesz poczytać o niej pod żadnym pozorem tego nie rób. Na pewno nie poczujesz się lepiej. Wiem to na właśnej skórze. Unikanie i uciekanie od tematu też nie jest rozwiązaniem problemu tego strachu. Lecz czasami jest to jedyna droga by nie czuć się źle. Ja do tej pory tylko usłyszę o tej chorobie mega się nakręcam i nagle myślę, że to nie jest nerwica tylko już zwariowanie. myśli o tym pozostają że mną na długo i pojawiają się tak z "dupy".Natrętne melodie mam tak samo jak Ty. I czasami było tak że tylko budziłem się z rana, nawet nie zdążyłem dobrze oczu otworzyć A już miałem natrętna melodie.
A co do tych dziwnych myśli " a co by było gdybym była Bogiem" mi również często takie i inne dziwne myśli się pojawiają. Tak samo jak Ty boję się że w to uwierzę.
Chodzisz oprócz do lekarza na jakąś terapię ?
Za zacząłem po 5 latach od diagnozy bo przez większość tego czasu uważałem że to nie jest nerwica tylko schiz i bałem się, że trafię do szpitala i mnie tam zamknął.
Lecz ile tak można kolejne 5 lat l, 10, 15 ? Pękło coś we mnie i poszedłem do psychologa bo już miałem dość tego. Powiedziałem terapeutce wszytko jak na spowiedzi i wiesz co powiedziała ?
Jest to Nerwica natręctw. U niektórych są natręctwa np ( terapeutka mi powiedziała że miała takiego pacjenta) że niektórzy myślą że żona lub mąż ich zdradza. Wiedza że to głupota lecz sprawdzaj czy rzeczywiście tak nie jest bp odczuwają lęk. A u niektórych osób występuje lęk przed chorobą psychiczną i tą osobą będzie się upewniala czy już zwariowała czy może dopiero wariuje.
Poszukaj kogoś dobrego swojej okolicy. Ja szukałem w Internecie. Czytałem dużo opini innych ludzi na temat wielu psychologów z mojego miasta. W końcu się zdecydowałem i poszedłem i zacząłem terapię.
ODPOWIEDZ