Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

1 grudnia 2018, o 21:37

Schizofrenicy słyszą głosy, nie swoje, nie naturalne, które przebijają ich wewnętrzny głos.
https://www.youtube.com/watch?v=0vvU-Ajwbok posłuchacie i wybijecie sobie to, że słyszycie jakieś głosy.
I tak w ogóle, te głosy u osób dotkniętych schizofrenią są na tyle głośnie i przeszkadzające, że ludzie nie mogą przez nie normalnie funkcjonować a nie jak Wy tutaj doszukujecie się głosów w głowie...
i'm tired boss
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

24 grudnia 2018, o 15:08

Witajcie! A czy w nerwicy można ułsyszek jakieś szepty. Zdarzyło mi się tak raz. Zastanawiałam się czy za drzwiami ktoś nie szepcze ale wydało mi iś eto niemożliwe bo raczej nikogo tam nie było i przede wszystkim szepty nie byłoby słychać zza drzwi. Ale mi się wtedy ciśnienie podniosło... Już nie wiedziałam czy to moja głowa to sobie wymyśliła... Od razu przypisałam to schizofreni. Zaczęłam przeszukiwać internet na temat omamów słuchowych w tej chorobie. Wiem że dużo osób pisze, że jak się wsłuchujemy w siebie to możemy różne rzeczy usłyszeć w nerwicy. Teraz moje pytanie a co jeśli się nie wsłuchujemy aż tak bardzo, a gdzieś z tyłu głowy jest lęk przed głosami to czy nasz mózg może to sobie w taki realistyczny sposób wymyśleć ? Ja już nie wiem, biję się schizofrenii, nawet własnych myśli się boję. Analizuję je, czy one czasem nie są jakimiś głosami. Mam wrażenie że chciałabym panować nad swoimi myślami a jest przeciez tak wiele tych, które przychodzą same... Czy w schizofrenii można słyszeć tylko głosy a nie mieć ataku psychozy ? Pomocy
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

24 grudnia 2018, o 16:00

hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 15:08
Witajcie! A czy w nerwicy można ułsyszek jakieś szepty. Zdarzyło mi się tak raz. Zastanawiałam się czy za drzwiami ktoś nie szepcze ale wydało mi iś eto niemożliwe bo raczej nikogo tam nie było i przede wszystkim szepty nie byłoby słychać zza drzwi. Ale mi się wtedy ciśnienie podniosło... Już nie wiedziałam czy to moja głowa to sobie wymyśliła... Od razu przypisałam to schizofreni. Zaczęłam przeszukiwać internet na temat omamów słuchowych w tej chorobie. Wiem że dużo osób pisze, że jak się wsłuchujemy w siebie to możemy różne rzeczy usłyszeć w nerwicy. Teraz moje pytanie a co jeśli się nie wsłuchujemy aż tak bardzo, a gdzieś z tyłu głowy jest lęk przed głosami to czy nasz mózg może to sobie w taki realistyczny sposób wymyśleć ? Ja już nie wiem, biję się schizofrenii, nawet własnych myśli się boję. Analizuję je, czy one czasem nie są jakimiś głosami. Mam wrażenie że chciałabym panować nad swoimi myślami a jest przeciez tak wiele tych, które przychodzą same... Czy w schizofrenii można słyszeć tylko głosy a nie mieć ataku psychozy ? Pomocy
Cześć, sam przerabiałem lęk przed schizofrenią, więc wiem co czujesz.

Słyszenie głosów to "element" psychozy. Jeżeli miałabyś schize nie analizowała byś tego, dla Ciebie było by to normalne. Po prostu jak każdy nerwicowiec jesteś wyczulona na "schizowe" objawy. Nie analizuj ani nie czytaj o chorobach psychicznych bo tylko się będziesz bardziej nakręcała. Żyj tak jakbyś nie miała zaburzenia, ja właśnie w taki sposób pozbyłem się tego upierdliwego lęku. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

24 grudnia 2018, o 16:08

AreeQ pisze:
24 grudnia 2018, o 16:00
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 15:08
Witajcie! A czy w nerwicy można ułsyszek jakieś szepty. Zdarzyło mi się tak raz. Zastanawiałam się czy za drzwiami ktoś nie szepcze ale wydało mi iś eto niemożliwe bo raczej nikogo tam nie było i przede wszystkim szepty nie byłoby słychać zza drzwi. Ale mi się wtedy ciśnienie podniosło... Już nie wiedziałam czy to moja głowa to sobie wymyśliła... Od razu przypisałam to schizofreni. Zaczęłam przeszukiwać internet na temat omamów słuchowych w tej chorobie. Wiem że dużo osób pisze, że jak się wsłuchujemy w siebie to możemy różne rzeczy usłyszeć w nerwicy. Teraz moje pytanie a co jeśli się nie wsłuchujemy aż tak bardzo, a gdzieś z tyłu głowy jest lęk przed głosami to czy nasz mózg może to sobie w taki realistyczny sposób wymyśleć ? Ja już nie wiem, biję się schizofrenii, nawet własnych myśli się boję. Analizuję je, czy one czasem nie są jakimiś głosami. Mam wrażenie że chciałabym panować nad swoimi myślami a jest przeciez tak wiele tych, które przychodzą same... Czy w schizofrenii można słyszeć tylko głosy a nie mieć ataku psychozy ? Pomocy
Cześć, sam przerabiałem lęk przed schizofrenią, więc wiem co czujesz.

Słyszenie głosów to "element" psychozy. Jeżeli miałabyś schize nie analizowała byś tego, dla Ciebie było by to normalne. Po prostu jak każdy nerwicowiec jesteś wyczulona na "schizowe" objawy. Nie analizuj ani nie czytaj o chorobach psychicznych bo tylko się będziesz bardziej nakręcała. Żyj tak jakbyś nie miała zaburzenia, ja właśnie w taki sposób pozbyłem się tego upierdliwego lęku. Pozdrawiam :)
To prawda.Moja szwagierka ma schizofrenie i uwierzcie mi ze oni wierzą w to co widza niby czy niby słyszą ;) oni w to świecie wierzą a nie tak jak my ze to analizujemy i się tego boimy.Bo my boimy się wyobrażeń i przekonań,które sami sobie tworzymy ;)
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

24 grudnia 2018, o 17:24

Nipo pisze:
24 grudnia 2018, o 16:08
AreeQ pisze:
24 grudnia 2018, o 16:00
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 15:08
Witajcie! A czy w nerwicy można ułsyszek jakieś szepty. Zdarzyło mi się tak raz. Zastanawiałam się czy za drzwiami ktoś nie szepcze ale wydało mi iś eto niemożliwe bo raczej nikogo tam nie było i przede wszystkim szepty nie byłoby słychać zza drzwi. Ale mi się wtedy ciśnienie podniosło... Już nie wiedziałam czy to moja głowa to sobie wymyśliła... Od razu przypisałam to schizofreni. Zaczęłam przeszukiwać internet na temat omamów słuchowych w tej chorobie. Wiem że dużo osób pisze, że jak się wsłuchujemy w siebie to możemy różne rzeczy usłyszeć w nerwicy. Teraz moje pytanie a co jeśli się nie wsłuchujemy aż tak bardzo, a gdzieś z tyłu głowy jest lęk przed głosami to czy nasz mózg może to sobie w taki realistyczny sposób wymyśleć ? Ja już nie wiem, biję się schizofrenii, nawet własnych myśli się boję. Analizuję je, czy one czasem nie są jakimiś głosami. Mam wrażenie że chciałabym panować nad swoimi myślami a jest przeciez tak wiele tych, które przychodzą same... Czy w schizofrenii można słyszeć tylko głosy a nie mieć ataku psychozy ? Pomocy
Cześć, sam przerabiałem lęk przed schizofrenią, więc wiem co czujesz.

Słyszenie głosów to "element" psychozy. Jeżeli miałabyś schize nie analizowała byś tego, dla Ciebie było by to normalne. Po prostu jak każdy nerwicowiec jesteś wyczulona na "schizowe" objawy. Nie analizuj ani nie czytaj o chorobach psychicznych bo tylko się będziesz bardziej nakręcała. Żyj tak jakbyś nie miała zaburzenia, ja właśnie w taki sposób pozbyłem się tego upierdliwego lęku. Pozdrawiam :)
To prawda.Moja szwagierka ma schizofrenie i uwierzcie mi ze oni wierzą w to co widza niby czy niby słyszą ;) oni w to świecie wierzą a nie tak jak my ze to analizujemy i się tego boimy.Bo my boimy się wyobrażeń i przekonań,które sami sobie tworzymy ;)

Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Arek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29

24 grudnia 2018, o 18:06

hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 17:24
Nipo pisze:
24 grudnia 2018, o 16:08
AreeQ pisze:
24 grudnia 2018, o 16:00


Cześć, sam przerabiałem lęk przed schizofrenią, więc wiem co czujesz.

Słyszenie głosów to "element" psychozy. Jeżeli miałabyś schize nie analizowała byś tego, dla Ciebie było by to normalne. Po prostu jak każdy nerwicowiec jesteś wyczulona na "schizowe" objawy. Nie analizuj ani nie czytaj o chorobach psychicznych bo tylko się będziesz bardziej nakręcała. Żyj tak jakbyś nie miała zaburzenia, ja właśnie w taki sposób pozbyłem się tego upierdliwego lęku. Pozdrawiam :)
To prawda.Moja szwagierka ma schizofrenie i uwierzcie mi ze oni wierzą w to co widza niby czy niby słyszą ;) oni w to świecie wierzą a nie tak jak my ze to analizujemy i się tego boimy.Bo my boimy się wyobrażeń i przekonań,które sami sobie tworzymy ;)

Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

24 grudnia 2018, o 20:28

Arek pisze:
24 grudnia 2018, o 18:06
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 17:24
Nipo pisze:
24 grudnia 2018, o 16:08


To prawda.Moja szwagierka ma schizofrenie i uwierzcie mi ze oni wierzą w to co widza niby czy niby słyszą ;) oni w to świecie wierzą a nie tak jak my ze to analizujemy i się tego boimy.Bo my boimy się wyobrażeń i przekonań,które sami sobie tworzymy ;)

Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)

Dzięki bardzo za podniesienie na duchu! Chociaż cos tak czuję że jeszcze nie raz będę się nad tym zastanawiała...
Bo jednak piszą w różnych miejscach że schiza może rozwijać się w długim okresie czasu... I co wy na to?
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

25 grudnia 2018, o 11:04

Gdyby miała tylko nagle początki nie byłoby by tutaj tylu zagubionych włącznie ze mną obawiajacych się że to początki :) ja sobie tłumacze że skoro tyle lat brałem narkotyki i tyle lat mam nerwice, żyje w potężnym stresie to na pewno objawy psychotyczne odpaliły by się już dawno temu. Chociaż znając życie za chwilę sobie6dawkuj coś wymyślę i znowu będę zadawał pytania czy wy też tak macie :D
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

25 grudnia 2018, o 11:11

I raczej schizofrenia nie zaczyna się od nerwicy. Znaczy jest tak są początki pseudonerwicowe, jest to faza utajona, osoba chora ma lęki albo wpada w depresję ale czy nie odczowalibusmy strachu i lęku widząc że ktoś nas obserwuje? Że czarne beemki co wieczór stoją u nas pod domem i obserwują nas przez lornetkę? Takie osoby naturalne zaczynają odczowac strach i lęk przed tym, często wpadają w dd i mają ataki paniki, i trafiają do lekarza z tymi właśnie objawami. Mówią że mają lęki, że obawy somatyczne i wogole to lekarz diagnozuje nerwice, przecież skąd ma do cholery wiedzieć że objawy są wywołane przez urojenia pacjenta
Per aspara ad astra
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

25 grudnia 2018, o 11:15

Czasami dokładny wywiad, albo któraś wizyta z kolei demaskuje pacjent, zaczyna odpowiadać dziwne rzeczy, np ze lęki się nasilają gdy słyszy te głosy z ściany albo widzi kamerki, i lekarz już kmini co te lęki powoduje i z czym ma do czynienia. Dobrzy specjaliści wypytuja czegolowo i podchwytliwie na pierwszej wizycie o lęk, kiedy się pojawia co go powoduje, kiedy się nasila, czy czujemy się bezpiecznie i wogole. Dlatego te początki pseudonerwicowe są niczym innym jak maskowaniem objawów przez pacjenta
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
waako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 17:42

25 grudnia 2018, o 18:41

Czemu moderator usuwa moje posty :( chciałem pocieszyć chłopaka tylko.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

25 grudnia 2018, o 19:14

Może boją się prawdy
i'm tired boss
Awatar użytkownika
waako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 17:42

25 grudnia 2018, o 19:45

No właśnie to gówno prawda co pisze Hathaway. Nic chłopu nie jest. Tzn jest. Nerwicę ma.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 grudnia 2018, o 20:06

hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 20:28
Arek pisze:
24 grudnia 2018, o 18:06
hathaway pisze:
24 grudnia 2018, o 17:24



Czyli może się zdarzyć że coś usłyszę, ale jak się zastanawiam czy to na serio ktoś mówi czy mój mózg sobie to wymyślą to mozna to uznać za coś niegroźnego, czytaj: nerwica a nie schizofrenia? To znaczy że gdybym miała schizofrenie to bym się nie zastanawiała nad tym i nie saperała później czy to co słyszałam to objaw schizy?
Haha miałem to samo :D
Jeżeli miałabyś schizofrenie dla Ciebie ten szept byłby czymś normalnym, nie zauważalnym. Osoby chore na schizofrenie nie zastanawiają się: "mam schizofrenie, widzę rzeczy które nie istnieją". Takie osoby zazwyczaj upierają się że są zdrowe, nie chcą nawet iść na konsultacje do psychiatry. To otoczenie "wyłapuje" że coś jest z taką osobą nie tak. Nie masz czego się bać :)

Dzięki bardzo za podniesienie na duchu! Chociaż cos tak czuję że jeszcze nie raz będę się nad tym zastanawiała...
Bo jednak piszą w różnych miejscach że schiza może rozwijać się w długim okresie czasu... I co wy na to?
Jedna ważna rzecz,jesli masz nerwice to po pierwsze mając nerwice nie ma szans na schizofrenie ani na rzadne choroby psychiczne ponieważ za choroby psychiczne odpowiada całkiem inna cześć mózgu i koniec kropka.Mamy osobowość lękowa to są słowa Victora ;)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 grudnia 2018, o 20:11

ODPOWIEDZ