Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed..

Tutaj znajdziesz wszystkie treści (wpisy, nagrania) o stanach nierealności ich objawach, przyczynach, mechanizmach, odburzaniu.
ODPOWIEDZ
Wiktoria45
Świeżak na forum
Posty: 14
Rejestracja: 24 lutego 2018, o 11:55

11 lutego 2021, o 23:03

Hej! Kiedyś pisałam podobny post na tym forum, ale chciałabym was prosić jeszcze raz o wsparcie. Kilka miesięcy temu zmagałam się z nerwicą, miałam myśli lękowe, ataki paniki, strach przed nimi itd. Myślę że zrobiłam już duży postęp, ale z jedną rzeczą nie potrafię sobie poradzić. Bardzo boje się derealizacji. Miałam ją może ze dwa razy w trakcie ataku paniki, ale dosłownie przez kilka sekund więc mniej więcej wiem o co w tym chodzi. Przeraża mnie ten stan, i myśl o tym że mogłabym być w takim stanie. Kiedy przeczytam o tym w internecie, od razu dostaje paniki i nie wiem jak przestać się tego bać. Niektórzy mają ten stan przez kilka lat, boje się że zniszczę sobie życie. Nie boje się już nawet ataków paniki, ale cholernie boje się tej derealizacji, i na myśl aż mną telepie. Czy możecie powiedzieć jak sobie z tym radzić?
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

12 lutego 2021, o 11:35

Wiktoria45 pisze:
11 lutego 2021, o 23:03
Hej! Kiedyś pisałam podobny post na tym forum, ale chciałabym was prosić jeszcze raz o wsparcie. Kilka miesięcy temu zmagałam się z nerwicą, miałam myśli lękowe, ataki paniki, strach przed nimi itd. Myślę że zrobiłam już duży postęp, ale z jedną rzeczą nie potrafię sobie poradzić. Bardzo boje się derealizacji. Miałam ją może ze dwa razy w trakcie ataku paniki, ale dosłownie przez kilka sekund więc mniej więcej wiem o co w tym chodzi. Przeraża mnie ten stan, i myśl o tym że mogłabym być w takim stanie. Kiedy przeczytam o tym w internecie, od razu dostaje paniki i nie wiem jak przestać się tego bać. Niektórzy mają ten stan przez kilka lat, boje się że zniszczę sobie życie. Nie boje się już nawet ataków paniki, ale cholernie boje się tej derealizacji, i na myśl aż mną telepie. Czy możecie powiedzieć jak sobie z tym radzić?
Hej, wiesz tutaj nie ma co tego tak rozkminiać, bo na początku na pewno ataki były dla Ciebie czymś okropnym i nie wyobrażałaś sobie takiego życia, ale powoli po nabyciu wiedzy zaczynasz sobie z nimi dawać radę, jest lepiej i to co było nie do wyobrażenia po prostu jest i mimo tego coraz lepiej funkcjonujesz, zapewne jeszcze trochę czasu minie aż ataki całkowicie ustąpią. Ale wracając. Derealizacja jest również objawem zaburzenia lękowego, u Ciebie manifestuje się podczas ataków i ja tego bym się trzymał. Nie zaprzątaj sobie głowy, a co jeśli będę ją mieć ciągle bo to tylko kolejne wkręty lękowe przez które może nie być efektów jakich oczekujesz bo ciągle się zamartwiasz. Jaki sens jest bać się derealizacji której nie masz ciągle, i panikując przed nią tak bardzo niestety właśnie możesz ją aktywować. Nawet gdybyś dostała derealizacji stałej to z tego się normalnie wychodzi, stan ten mija, sama zresztą wiesz - jak Ci mija atak to dd też. Ja mam akurat dd od 3 lat, 24/7 i jak widzisz żyje, piszę. Po prostu nie panikuj, skup się na tym że masz dd tylko podczas ataków i tyle. Nie bój się na zapas, jakby miało wystąpić stałe to i tak to się stanie, ale zamartwianie się nic tutaj nie da, i nawet jakbyś miała dd stałe to ono też mija, nawet po latach, miesiącach.
Wiktoria45
Świeżak na forum
Posty: 14
Rejestracja: 24 lutego 2018, o 11:55

12 lutego 2021, o 14:30

[/quote]
Hej, wiesz tutaj nie ma co tego tak rozkminiać, bo na początku na pewno ataki były dla Ciebie czymś okropnym i nie wyobrażałaś sobie takiego życia, ale powoli po nabyciu wiedzy zaczynasz sobie z nimi dawać radę, jest lepiej i to co było nie do wyobrażenia po prostu jest i mimo tego coraz lepiej funkcjonujesz, zapewne jeszcze trochę czasu minie aż ataki całkowicie ustąpią. Ale wracając. Derealizacja jest również objawem zaburzenia lękowego, u Ciebie manifestuje się podczas ataków i ja tego bym się trzymał. Nie zaprzątaj sobie głowy, a co jeśli będę ją mieć ciągle bo to tylko kolejne wkręty lękowe przez które może nie być efektów jakich oczekujesz bo ciągle się zamartwiasz. Jaki sens jest bać się derealizacji której nie masz ciągle, i panikując przed nią tak bardzo niestety właśnie możesz ją aktywować. Nawet gdybyś dostała derealizacji stałej to z tego się normalnie wychodzi, stan ten mija, sama zresztą wiesz - jak Ci mija atak to dd też. Ja mam akurat dd od 3 lat, 24/7 i jak widzisz żyje, piszę. Po prostu nie panikuj, skup się na tym że masz dd tylko podczas ataków i tyle. Nie bój się na zapas, jakby miało wystąpić stałe to i tak to się stanie, ale zamartwianie się nic tutaj nie da, i nawet jakbyś miała dd stałe to ono też mija, nawet po latach, miesiącach.
[/quote]

Dziękuję za odpowiedź, troszkę mnie uspokoiłeś :D a czy derealizacja utrudnia Ci funkcjonowanie? Bliscy zauważyli że coś jest nie tak? Po prostu chce się zapoznać z tym tematem, ale z drugiej strony strasznie mnie to przeraża i od razu panikuje jak czytam cokolwiek w tym temacie
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

12 lutego 2021, o 15:21

Spokojnie, właśnie dopóki masz ją tylko przy atakach to tego się trzymaj, a nawet gdyby była ciągle to też nie jest to powód do lęku, ogólnie derealizacja to stan zmęczonego umysłu. Jeśli za dużo martwisz się całymi dniami o coś to po dłuższym czasie może się pojawić właśnie derealizacja, często jest ona porównywana do "wywalenia bezpieczników" :D Wiem, że brzmi to komicznie, ale właśnie tak jest, jeśli za dużo było jakiś stresów, zmartwień przez długi czas to psychika już nie wyrabia tego natłoku tego wszystkiego i chce odpocząć, i właśnie aktywuje wtedy stan obronny - derealizację bo wtedy najlepiej umysłowi się odpoczywa, najlepiej się regeneruję. Ale gdy już odpocznie to dezaktywuje derealizację i znów postrzegasz wszystko normalnie, jak dawniej. Derealizacja no jakby nie było wpływa przede wszystkim na koncentrację, uwagę, pamięć i może być ciężko np. prowadzić samochód, wykonywać jakieś skomplikowane obliczenia, wiesz wszędzie tam gdzie nie można za bardzo się pomylić w obliczeniach, np. rachunkowość, ale to nie znaczy że się nie da, po prostu robisz to wolniej, częściej popełniasz jakieś błędy właśnie w takich obliczeniach czy coś. Ogólnie zależy też od stopnia nasilenia objawów, ale to też nawet jakbyś miała najcięższe to da się funkcjonować ale jest ciężko trzeba przyznać. Bo brakuje właśnie koncentracji, uwagi, pamięci ale to minie z czasem aż umysł się zregeneruje. Czy ktoś to zauważa, trudne pytanie. Na ogół nic nie widać tak, no bo to Ty doświadczasz dd a nie druga osoba, ale może ona dostrzec że np. robisz więcej błędów niż dotychczas, ale to bardzo bardzo indywidualna kwestia. Tak to nic nie widać, to tylko my zauważamy zmianę w odbiorze świata, no zależy jakie masz objawy.
ODPOWIEDZ