A może po prostu tak masz, że z rana jest gorzej a na wieczór lepiej? Jak wygląda ta euforia?

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 11:15

A może po prostu tak masz, że z rana jest gorzej a na wieczór lepiej? Jak wygląda ta euforia?

To takie uczucie że mogę wszystko jestem zadowolony i mam nadzieję że w końcu będzie lepiej, dodam że od długiego czasu zmagam się z bardzo niskim poczuciem własnej wartości, skrajną nieśmiałościa, teraz staram się wychodzić na zakupy itp.. Biorę leki, 7 lutego zaczynam terapie, jednak ta myśl że może jestem chory psychicznie tak mnie nakręca że o niczym innym nie myślę.

A może po prostu zwykłe zadowolenie odbierasz jako coś nienormalnego? Bo ja miałam takie chwile jak byłam radosna, to bałam się że coś się zaczyna, strasznie się bałam chorób psychicznych

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:28

A może po prostu zwykłe zadowolenie odbierasz jako coś nienormalnego? Bo ja miałam takie chwile jak byłam radosna, to bałam się że coś się zaczyna, strasznie się bałam chorób psychicznych

W sumie 3 lata z przerwami w depresji, 0 kontaktu z ludźmi, totalne izolowanie się od społeczeństwa. Być może masz rację. Wątpie w psychoterapie ale może coś pomoże. Dzięki za odpowiedź

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:47

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

Chyba nie. A skąd to pytanie

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:47

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:05

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:47

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

Nie wiem, a na czym opierał swoją diagnozę? Kurde aż się wystraszyłam

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:05

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:47

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

Może spróbuj uderzyć do Victora po diagnozę

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:05

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 13:47

Czy istnieje coś takiego w nerwicy jak elementy schizofrenii?

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

Czy wiadomo coś dalej? Skąd taka diagnoza? Pomyłka lekarza ?

hathaway pisze: ↑

15 stycznia 2019, o 21:18

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:05

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

Czy wiadomo coś dalej? Skąd taka diagnoza? Pomyłka lekarza ?

Wyjaśnione w tym całym temacie jest:
post187901.html#p187901

edytka87 pisze: ↑

29 czerwca 2016, o 16:29

Blagam was o pomoc bo ja juz nie mam sily z tym walczyc ... najchetniej poszlabym do psychiatryka blagac aby mnie tam zamkneli i zaczeli leczyc.

Nie masz shizy tylko lęk przed utratą kontroli i derealizację z napięcia emocjonalnego
Schizofrenia ujawnia się w dzieństwie lub wczesnej młodości.
Charakteryzuje się brakiem krytycyzmu co to objawów i postrzegania świata

Nerwica charakteryzuje się maksymalnym krytycyzmem i nadkontrolą oraz lękiem przed utrata kontroli.
I to własnie jest u Ciebie:)
I nic ponad to.
Osoby cierpiace na nerwicę nie są chorzy psychicznie, nie mają do tego predyspozycji
nie zachorują na schizofrenie, za to katują się ciągła kontrola swojego stanu
I analizowaniem objawów napięcia całkowicie świadomie i z pełnym krytycyzmem:)

Nie wiem czy uczęszczałaś, ale wydaje mi sie że może przydałaby Ci jeszcze terapia
żeby sobie przepracowac emocje
Uwierzyć że nie wszystko w życiu zależy od Ciebie i że nie możesz za wszystko brać odpowiedzialności
i kontrolowac życia

Oczywiscie takie nasłuchowanie miałam i ja , zwłaszcza przy derealizacji
z powodu ciagłego napiecia i niepoukładanych spraw
I jest to tylko kolejny dowód na nerwicę i pełna kontrole nad sobą:)

hathaway pisze: ↑

15 stycznia 2019, o 21:18

katarzynka pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:05

Zalękniona25 pisze: ↑

8 stycznia 2019, o 14:01

Chyba nie. A skąd to pytanie

Psychiatra mi postawił taką diagnozę. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne z elementami schizofrenii, ale wykluczył, że schizofrenię mam. Czy są jakieś testy na schizofrenię?

Czy wiadomo coś dalej? Skąd taka diagnoza? Pomyłka lekarza ?

Dokładnie jak Kolega niżej podlinkował.

Nie wiem, czy jest to pomyłka lekarza, czy nie, ale wiem, że od tygodnia przeżywam gehennę... czytam non stop o schizofrenii, robię testy na nią, nasłuchuję czy czegoś nie widzę lub nie słyszę. Wszystkie swoje dotychczasowe objawy typu zaburzenia pamięci, koncentracji, derealizacja, depersonalizacja przypisuję schizofrenii. Cały czas się zastanawiam czy świat istnieje, czy jest tylko schizofrenicznym wytworem mojego umysłu. Po tygodniu takich katuszy przyszedł moment, że mam wrażenie, że tracę zmysły, że tracę kontrolę nad umysłem, bo wszystko jest inne, dziwne... stałam się przez ten tydzień otępiała, zobojętniała, wycofałam z kontaktów z ludźmi, nie mogę jeść ani spać, czyli wypisz wymaluj obraz schizofrenii

katarzynka , a jak byś tak sobie pomyślałam że nie masz wpływu na to czy dostaniesz schizofrenii czy nie to była by pewnie jakaś ulga .
Powiedz sobie w głowie dobra dawać mi tu tą schizofrenię , miałam nerwicę to poproszę o coś mocniejszego z tym też dam sobie radę .
Głupi ten lekarz co Ci tak powiedział , jeśli nie potrafi leczyć ! To powinien chociaż nie szkodzić palant ! Brak słów .
No cóż teraz Twoja nerwica ma pole do popisu ! I pokazuje to na całego
katarzynka gdybyś miała dostać tej schizy to byś dostała jej od razu na początku , a Ty dostałaś nerwicy , ah powiem Ci jeszcze jedno Ci ze schizą nie cierpią tak jak nerwicowcy . to jest plus dla nich .

schanis22 pisze: ↑

15 stycznia 2019, o 22:14

katarzynka , a jak byś tak sobie pomyślałam że nie masz wpływu na to czy dostaniesz schizofrenii czy nie to była by pewnie jakaś ulga .
Powiedz sobie w głowie dobra dawać mi tu tą schizofrenię , miałam nerwicę to poproszę o coś mocniejszego z tym też dam sobie radę .
Głupi ten lekarz co Ci tak powiedział , jeśli nie potrafi leczyć ! To powinien chociaż nie szkodzić palant ! Brak słów .
No cóż teraz Twoja nerwica ma pole do popisu ! I pokazuje to na całego
katarzynka gdybyś miała dostać tej schizy to byś dostała jej od razu na początku , a Ty dostałaś nerwicy , ah powiem Ci jeszcze jedno Ci ze schizą nie cierpią tak jak nerwicowcy . to jest plus dla nich .

Arletka, jak zawsze wesprze dobrym słowem

I w zasadzie wszystko się zgadza, co piszesz. I ja nigdy, przenigdy nie miałam lęków przed chorobami, nawet psychicznymi, a wszystko zaczęło się od tej diagnozy z przed tygodnia... mam w głowie pustkę, czuję jakby mi mózg zanikał. Tak jakbym dostała tej schizofrenii w momemcie usłyszenia tej diagnozy