Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
strach przed schizofrenia
- edytka87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 26 listopada 2014, o 20:16
Boze chlopaki nawet nie wiedzieliscie jak poprawiliscie mi humor
Ja to juz pomalu zaczelam sie pakowac do psychiatryka ...
Wczoraj zaczelam brac Citabax na leki , pokladam wielka nadzieje w tym leku ze mi pomoze normalnie funkcjonowac - musze normalnie funkcjonowac dla mojego dziecka.
Bardzo sie tego boje bo nigdy takich rzeczy nie mialam.
A powiedzcie mi - czy konsultowaliscie te ,, zdania z dupy w glowie'' z psychiatra albo psychologiem ?
Ja to juz pomalu zaczelam sie pakowac do psychiatryka ...
Wczoraj zaczelam brac Citabax na leki , pokladam wielka nadzieje w tym leku ze mi pomoze normalnie funkcjonowac - musze normalnie funkcjonowac dla mojego dziecka.
Bardzo sie tego boje bo nigdy takich rzeczy nie mialam.
A powiedzcie mi - czy konsultowaliscie te ,, zdania z dupy w glowie'' z psychiatra albo psychologiem ?
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Nie, bo to normalne. Jeśli znasz trochę angielski to wygoogluj sobie "earworm". Multum ludzi to ma i dla jednych to nie stanowi problemu i im to mija, a tym co chcą się tego pozbyć za wszelką cenę i robią z muchy słonia to zostaje. Juz nie pamietam o co w tym chodzilo dokladnie bo lęk przed tym mi minął i już mi to nie potrzebne, ale ogolnie jakas tam część mózgu ma jakąś tam pamięć i zapętlają się w niej zdania, dźwiękk i utwory i powtarza się to jak zdarta płyta. Ludzie ktorzy tego nie akceptują rozwiązują anagramy i inne rzeczy bo to pomaga na chwile, ale lepiej jest zdjąć po prostu z tego wartość lękową i zaakceptować. Wtedy nie stanowi to problemu i stan emocjonalny jakoś mniej się tak zawiesza
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
edytka87 pisze:Boze chlopaki nawet nie wiedzieliscie jak poprawiliscie mi humor
Ja to juz pomalu zaczelam sie pakowac do psychiatryka ...
Wczoraj zaczelam brac Citabax na leki , pokladam wielka nadzieje w tym leku ze mi pomoze normalnie funkcjonowac - musze normalnie funkcjonowac dla mojego dziecka.
Bardzo sie tego boje bo nigdy takich rzeczy nie mialam.
A powiedzcie mi - czy konsultowaliscie te ,, zdania z dupy w glowie'' z psychiatra albo psychologiem ?
Jezeli pokladasz nadzieje w leku to z gory ci powiem ze to zle podejscie . Zamiady pisac posty poczytaj forum co yo Nerwica co to mechanizm lekowy dlaczego go mamy skad sie bierze
Posluchaj nagran sa zajebiste . A lek jak juz bierzesz to po to zeby oracowac nad soba jezeli sadzisz ze od tabletek ci minie nerwica to odraxu ci mowie ze to raczej niemozliwe . Fakt na jakis czas moze i tak do nastepnej wkretki
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Znajdziesz troche czasu to sobie poprzegladaj te dzialy
nerwica-depresja-rozwoj.html
nerwica-depresja-rozwoj.html
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
To sobie wyobraz ze twoj umysl potrafi w milisekunde podwyzszyc puls do nawet 200. Potrafi wykonywac miliony operacji na sekunde, a to wszystko jest powiazane z stanem emocjonalnym ktory odpowiada za regulacje calego twojego organizmu, a takze tego jak widzisz swiat, lacznie ztym co lubisz a co nie. I mozna by tak pisac i pisac, czemu wiec sie dziwisz ze zaburzenie emocji ma taka sile i mozliwosci? To jest wrecz oczywiste.
Te materialy ktore ci podeslalem poczytaj jak najszybciej, bo to jest podstawa jaka dobrze jest poznac. Bez tego jak dla mnie ani rusz.
Te materialy ktore ci podeslalem poczytaj jak najszybciej, bo to jest podstawa jaka dobrze jest poznac. Bez tego jak dla mnie ani rusz.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Nasz umysl na większe znaczenie niż Ci sie wydaje, a to dlatego, że dopewnego czasu działał prawidłowo, natomiast jak się zaburzył to odwrocił wszystko o 180 stopni.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- edytka87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 26 listopada 2014, o 20:16
Witam forumowicze !
Pisze zeby dać Wam znać że jeszcze się trzymam i nie zwariowałam
Chodze na terapie i zazywam mała dawke 10 mg leku citabax.
Niewiem czy to zasluga forum , leku czy terapii , ale czuje sie juz troche lepiej Az sie boje pisac ze juz lepiej zeby to nie wrocilo ...
Otoz , slyszenie tych moich szmerow ustapilo od kiedy zaczelam sobie tlumaczyc ze to tylko wyostrzenie sluchu od nerwicy.
Bardzo sie ciesze ze nie mam tych objawow. Nie mam tez od jakiegos czasu tych ,, slow z dupy ''
Teraz tylko boje sie zeby to uczucie juz nigdy nie powrocilo , chociaz podobno nerwica to nasza przyjaciolka na cale zycie ...
Wiem ze jeszcze dluga droga przede mna, ale postanowilam ze nie dam sie tej ,,francy '' i ona nie zniszczy mi zycia, bo to ja mam wplyw na moje zycie a nie jakas nerwica !!
Pozdrawiam wszytskich i zycze wytrwalosci w walce z tym okropnym dziadostwem !!!
Pisze zeby dać Wam znać że jeszcze się trzymam i nie zwariowałam
Chodze na terapie i zazywam mała dawke 10 mg leku citabax.
Niewiem czy to zasluga forum , leku czy terapii , ale czuje sie juz troche lepiej Az sie boje pisac ze juz lepiej zeby to nie wrocilo ...
Otoz , slyszenie tych moich szmerow ustapilo od kiedy zaczelam sobie tlumaczyc ze to tylko wyostrzenie sluchu od nerwicy.
Bardzo sie ciesze ze nie mam tych objawow. Nie mam tez od jakiegos czasu tych ,, slow z dupy ''
Teraz tylko boje sie zeby to uczucie juz nigdy nie powrocilo , chociaz podobno nerwica to nasza przyjaciolka na cale zycie ...
Wiem ze jeszcze dluga droga przede mna, ale postanowilam ze nie dam sie tej ,,francy '' i ona nie zniszczy mi zycia, bo to ja mam wplyw na moje zycie a nie jakas nerwica !!
Pozdrawiam wszytskich i zycze wytrwalosci w walce z tym okropnym dziadostwem !!!
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Edytka super, że sobie radzisz i że jest lepiej.
Jednak w Twojej wypowiedzi widzę parę znaków ostrzegawczych.
Po pierwsze - NERWICA TO NIE JEST PRZYJACIÓŁKA NA CAŁE ŻYCIE - to jakiś cholerny, powtarzany mit.
Na forum masz mnóstwo osób, które nerwicę przeszły i została ona trwale za nimi.
Nawet moja psycholog z którą różnie żyję twierdzi, że to jest etap. Etap, który należy przejść.
Nie wiem skąd się wziął taki zabobobon, że to zostaje na całe życie ale TO NIE PRAWDA
I jeśli w to uwierzysz z większą przyjemnością i zapałem będziesz się odburzać
Inna sprawa - jeśli będziesz się tak obawiała powrotu objawów i nie chcesz zapeszyć by nie było gorzej...
to nie tędy droga.
W odburzaniu chodzi o to żeby na tyle poznać mechanizmy by nie obawiać się przyjścia objawów, nawrotów itp.
A nie mieć nadzieje, że nie będzie gorzej.
Ale generalnie bardzo fajnie, że postanowiłaś się nie dać i walczysz. Brawo.
I mam nadzieję, że jednak wrócisz do nagrań i artykułów by nieco bardziej uwierzyć w to, że jednak odburzenie (takie prawdziwe, trwałe) jest możliwe
Chłopaki materiały nagrywali już dawno temu a jakoś żadnemu z nich zaburzenie nie wróciło. Niech to będzie jeden z dowodów i motywatorów dla Ciebie.
Jednak w Twojej wypowiedzi widzę parę znaków ostrzegawczych.
Po pierwsze - NERWICA TO NIE JEST PRZYJACIÓŁKA NA CAŁE ŻYCIE - to jakiś cholerny, powtarzany mit.
Na forum masz mnóstwo osób, które nerwicę przeszły i została ona trwale za nimi.
Nawet moja psycholog z którą różnie żyję twierdzi, że to jest etap. Etap, który należy przejść.
Nie wiem skąd się wziął taki zabobobon, że to zostaje na całe życie ale TO NIE PRAWDA
I jeśli w to uwierzysz z większą przyjemnością i zapałem będziesz się odburzać
Inna sprawa - jeśli będziesz się tak obawiała powrotu objawów i nie chcesz zapeszyć by nie było gorzej...
to nie tędy droga.
W odburzaniu chodzi o to żeby na tyle poznać mechanizmy by nie obawiać się przyjścia objawów, nawrotów itp.
A nie mieć nadzieje, że nie będzie gorzej.
Ale generalnie bardzo fajnie, że postanowiłaś się nie dać i walczysz. Brawo.
I mam nadzieję, że jednak wrócisz do nagrań i artykułów by nieco bardziej uwierzyć w to, że jednak odburzenie (takie prawdziwe, trwałe) jest możliwe
Chłopaki materiały nagrywali już dawno temu a jakoś żadnemu z nich zaburzenie nie wróciło. Niech to będzie jeden z dowodów i motywatorów dla Ciebie.
- Norberto
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14
Wydaje mi sie, ze w tym temacie zostało napisane juz wszystko co napisane zostać powinno jednakże dorzuce od siebie mały grosz na koniec. Mianowicie z tymi szmerami to klasyk u mnie. Balem się spać bez TV wlaczonego bo ciągle miałem wrażenie, ze slysze szepty. Ciekawostka jest to, ze jak mi nerwica zeszła do minimum to przestałem je słyszec ale pewnego razu miałem gorszy dzień i nerwica trochę wróciła (cholerny kac) i zwrocilem uwagę na to, ze znów jakby słyszę szepty. Oczywiście szepty to nie są a szmery. Mózg w stanie defensywy może nawet lekki wiatr za oknem zinterpretować jako szepty jeśli tylko podlapie to, ze "szeptow" tj omamow które RZEKOMO MASZ się boisz. Ps. Powodzenia w odburzaniu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30
Norberto pisze: ↑26 lipca 2016, o 01:56Wydaje mi sie, ze w tym temacie zostało napisane juz wszystko co napisane zostać powinno jednakże dorzuce od siebie mały grosz na koniec. Mianowicie z tymi szmerami to klasyk u mnie. Balem się spać bez TV wlaczonego bo ciągle miałem wrażenie, ze slysze szepty. Ciekawostka jest to, ze jak mi nerwica zeszła do minimum to przestałem je słyszec ale pewnego razu miałem gorszy dzień i nerwica trochę wróciła (cholerny kac) i zwrocilem uwagę na to, ze znów jakby słyszę szepty. Oczywiście szepty to nie są a szmery. Mózg w stanie defensywy może nawet lekki wiatr za oknem zinterpretować jako szepty jeśli tylko podlapie to, ze "szeptow" tj omamow które RZEKOMO MASZ się boisz. Ps. Powodzenia w odburzaniu
A miałeś tak że analizowałeś swoje myśli? Ja nie wiem czy przez to że przeczytałam że w schizofrenii chorzy uważają że ich myśli nie są ich, że słyszą głosy to teraz ja analizuje swoje myśli... Są takie które przychodzą same a ja jak głupia zastanawiam się czy to była myśl... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Analizuje je pod kątem tego czy to są moje myśli. Czasami wydają się dziwne ale jakoś wewnętrznie jestem spokojna a czasem przychodzi taki lek i uczucia że to schizofrenia. Pomóżcie. Doradzcie coś proszę
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Ja tak mialam Do tego stopnia że wkręcalam sobie ze słyszę demoniczne głosy w głowie i z płaczem bieglam do psychologa powiedzieć mu ze czas żeby zamknęli mnie w szpitaluhathaway pisze: ↑3 stycznia 2019, o 21:51A miałeś tak że analizowałeś swoje myśli? Ja nie wiem czy przez to że przeczytałam że w schizofrenii chorzy uważają że ich myśli nie są ich, że słyszą głosy to teraz ja analizuje swoje myśli... Są takie które przychodzą same a ja jak głupia zastanawiam się czy to była myśl... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Analizuje je pod kątem tego czy to są moje myśli. Czasami wydają się dziwne ale jakoś wewnętrznie jestem spokojna a czasem przychodzi taki lek i uczucia że to schizofrenia. Pomóżcie. Doradzcie coś proszę
To co opisujesz jest nerwicowym klasykiem u osób nakręconych na choroby psychiczne. W ogóle się tym nie martw. Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30
A co powiedział Ci psychiatra na tę niby głosy demoniczne?eyeswithoutaface pisze: ↑4 stycznia 2019, o 18:23Ja tak mialam Do tego stopnia że wkręcalam sobie ze słyszę demoniczne głosy w głowie i z płaczem bieglam do psychologa powiedzieć mu ze czas żeby zamknęli mnie w szpitaluhathaway pisze: ↑3 stycznia 2019, o 21:51A miałeś tak że analizowałeś swoje myśli? Ja nie wiem czy przez to że przeczytałam że w schizofrenii chorzy uważają że ich myśli nie są ich, że słyszą głosy to teraz ja analizuje swoje myśli... Są takie które przychodzą same a ja jak głupia zastanawiam się czy to była myśl... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Analizuje je pod kątem tego czy to są moje myśli. Czasami wydają się dziwne ale jakoś wewnętrznie jestem spokojna a czasem przychodzi taki lek i uczucia że to schizofrenia. Pomóżcie. Doradzcie coś proszę
To co opisujesz jest nerwicowym klasykiem u osób nakręconych na choroby psychiczne. W ogóle się tym nie martw. Pozdrawiam!
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Rozmawiałam o tym na terapii, usłyszałam że to jest standard - jak się myśli i czyta o takich rzeczach to zaczynamy sobie je Wyobrażac. A że wyobrazenia które nas straszą moga się pojawiać nagle, z tzw dupy, to wkrecamy sobie ze to na pewno prawdziwe glosy/prawdziwa schiza/psychoza etchathaway pisze: ↑6 stycznia 2019, o 22:13A co powiedział Ci psychiatra na tę niby głosy demoniczne?eyeswithoutaface pisze: ↑4 stycznia 2019, o 18:23Ja tak mialam Do tego stopnia że wkręcalam sobie ze słyszę demoniczne głosy w głowie i z płaczem bieglam do psychologa powiedzieć mu ze czas żeby zamknęli mnie w szpitaluhathaway pisze: ↑3 stycznia 2019, o 21:51A miałeś tak że analizowałeś swoje myśli? Ja nie wiem czy przez to że przeczytałam że w schizofrenii chorzy uważają że ich myśli nie są ich, że słyszą głosy to teraz ja analizuje swoje myśli... Są takie które przychodzą same a ja jak głupia zastanawiam się czy to była myśl... Nie wiem jak to wytłumaczyć. Analizuje je pod kątem tego czy to są moje myśli. Czasami wydają się dziwne ale jakoś wewnętrznie jestem spokojna a czasem przychodzi taki lek i uczucia że to schizofrenia. Pomóżcie. Doradzcie coś proszę
To co opisujesz jest nerwicowym klasykiem u osób nakręconych na choroby psychiczne. W ogóle się tym nie martw. Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 grudnia 2018, o 20:20
Cześć.
Psychiatra zdiagnozowała u mnie depresje, przepisała lek Escitalopram Actavis 10mg, biorę tabletki już 2 miesiące, rano jest bardzo źle ciągły dół, uczucie pustki, braku sensu w życiu. Wieczorem natomiast często czuję się jakby w stanie euforii prawie codziennie, kiedyś przeczytałem schizofrenia może objawiać się takim poczuciem że, ma się jakąś misję, jest się kimś ważnym itp. Bardzo boję się chorób psychicznych, nie mam omam ani halucynacji, w rodzinie nie ma przypadków chorób psychicznych. Czy to poczucie moje poczucie euforii jest pierwszą oznaką choroby psychicznej? A może to działanie leku? Bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje
Psychiatra zdiagnozowała u mnie depresje, przepisała lek Escitalopram Actavis 10mg, biorę tabletki już 2 miesiące, rano jest bardzo źle ciągły dół, uczucie pustki, braku sensu w życiu. Wieczorem natomiast często czuję się jakby w stanie euforii prawie codziennie, kiedyś przeczytałem schizofrenia może objawiać się takim poczuciem że, ma się jakąś misję, jest się kimś ważnym itp. Bardzo boję się chorób psychicznych, nie mam omam ani halucynacji, w rodzinie nie ma przypadków chorób psychicznych. Czy to poczucie moje poczucie euforii jest pierwszą oznaką choroby psychicznej? A może to działanie leku? Bardzo proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje