Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed rozmowami z partnerem

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Jazzimess
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 marca 2018, o 21:53

14 marca 2021, o 00:30

Cześć!
Choruję od lat na zaburzenia lękowe, w tym też na OCD, które jednak prawie całkowicie zgasilam dzięki terapii i lekom. Dodam na wstępie że od prawie roku nie biorę stałych leków, a brałam je około 8 lat. Terapia sprawiła, że dałam radę to zrobić. To tak aby dać nadzieję. Co nie oznacza, że jestem już całkowicie zdrowa. Być może nigdy nie będę. Do rzeczy:
Czy ktoś z zaburzeniami lękowymi także zmaga się z takim problemem: panicznie boję się rozmów na poważne tematy z partnerem. Dotyczy to szczególnie sytuacji kryzysowych, kiedy jest bardzo źle. Strach paraliżuje mnie na tyle, że wręcz czuję w klatce piersiowej fizyczny dyskomfort, jakby te więzione we mnie słowa miały mnie od środka zabić. Wolę uciec, czekać, trwać w zawieszeniu. Boję się, że gdy powiem to co myślę, co mi nie pasuje, to stanie się coś strasznego. A przecież logicznie wiem, że gdy nie porozmawiamy, to to wszystko i tak nie będzie miało sensu. Będę nieszczęśliwa albo odbije się to za jakiś czas. Oczywiście ja domyślam się, że w pewnej części bierze się to z dzieciństwa gdyż dorastałam z despotycznym ojcem, który bardzo mnie kocha, ja jego też, ale jednocześnie swoim zachowaniem wyrządził mi wielką krzywdę. Często krzyczał, nie pozwalał i właściwie nadal nie rozumie, że ktoś może mieć inne zdanie niż on. Do dziś zresztą się go w pewnym sensie boję. No ale to nie o nim dziś.
Co z tymi rozmowami? Czy ktoś ma coś takiego? Czy jakoś sobie z tym poradził? Bo jest to patologiczna sytuacja, gdy druga osoba robi coś co sprawia, że jest Ci przykro, a ja nawet nie mam odwagi tego powiedzieć.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

14 marca 2021, o 08:36

Mam podobnie. Rowniez w dzieciństwie rodzicie byli bardzo apodyktyczni, nie mogłam mieć swojego zdania, wszystko musiało być tak jak oni chcieli. Teraz W doroslym życiu boję się rozmawiac o problemach, boję się odpowiedzialnosci i podejmowania decyzji. Co
do rozmów z parterem też mam ten problem i właściwe z każdym facetem miałam. Balam się też że jak będę mieć inne zdanie to mnie zostawia,zdradzą itd. Chore myślenie ale tak było. Pracuje nad tym. Mysle że potrzeba Ci więcej pewności siebie. Pomyśl że partner Cię kocha, zaufaj mu.szczerość to podstawa związku. Może poszukaj książek o związkach jak rozmawiac itd?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jazzimess
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 marca 2018, o 21:53

15 marca 2021, o 00:07

Jej, dziękuję za odpowiedź! Mam to samo. Boję się podejmować decyzje, boję się rozmawiać, boję się zostać odrzucona. A przecież stan zawieszenia boli tak samo. Sprawa jest prostsza gdy wszystko się układa. Ale gdy jesteśmy w poważnym konflikcie, a dodatkowo partner to bardzo trudny człowiek do rozmowy (zamknięty i jednocześnie wie wszystko sam najlepiej), to sprawa się komplikuje.
Jak nad tym pracujesz? Polecasz jakieś książki?
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

15 marca 2021, o 06:35

Jazzimess pisze:
15 marca 2021, o 00:07
Jej, dziękuję za odpowiedź! Mam to samo. Boję się podejmować decyzje, boję się rozmawiać, boję się zostać odrzucona. A przecież stan zawieszenia boli tak samo. Sprawa jest prostsza gdy wszystko się układa. Ale gdy jesteśmy w poważnym konflikcie, a dodatkowo partner to bardzo trudny człowiek do rozmowy (zamknięty i jednocześnie wie wszystko sam najlepiej), to sprawa się komplikuje.
Jak nad tym pracujesz? Polecasz jakieś książki?
Ostatnio czytam "odkryj swoje wewnętrzne dziecko" bardzo dobra. Opisane są też sytuacje w związkach i zachowania ludzi z czego wynikają z jakich deficytów z dzieciństwa. Można inaczej spojrzeć na partnera ale też na siebie.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jazzimess
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 6 marca 2018, o 21:53

15 marca 2021, o 08:18

I kolejna wspólna rzecz... :) Ja nawet kupiłam jakiś czas temu tę książkę. Czeka na przeczytanie. W takim razie muszę to zrobić.
ODPOWIEDZ