Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Różne stany emocjonalne w związku - reakcja na powroty

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
biggie123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 27 marca 2016, o 22:15

13 kwietnia 2016, o 22:58

Witam, otóż przeczytałem bardzo dużo materiałów co mi jest, czym jest anhedonia, wiem doskonale, że każde jakieś negatywne podejście czy dziwne uczucie jest spowodowane tym zaburzeniem, jednak nie jest to moje odczucie, tylko wywołane przez tą chorobę. Jak czytałem wiele razy na złe napięcie trzeba reagować z akceptacją i też obojętnością "trudno, dzieje mi się to teraz, wiem że to nie jest prawda i to tylko działanie zaburzenia" i nie analizuję, nie rozmyślam. Jednak mam takie pytanie bo odburzam sie już "konkretnie" w sensie że robie a nie mówię i przez tydzień było perfekcyjnie, miałem gdzieś to co mi się działo i od razu uczucia powróciły, lepsze samopoczucie, szczęście, uczucie wrócenia do wcześniejszego stanu, jednak chciałbym się zapytać jakie stosować metody kiedy znajdzie się jakiś dzień, w którym jest po prostu gorzej, nerwica wraca, próbuje "wmówić mi" że sobie nie poradzę z nią, że przegram, że stracę dziewczynę, że już nie zniosę tego i ulegne, że zniszczę nerwicą swoje życie i stracę to co dla mnie najważniejsze - moja dziewczyna. Otóż np dzisiaj mam ten gorszy dzień, te myśli mi wchodzą w głowę, ale reaguje inaczej niż kiedyś, nie uważam je za prawdziwe, bo wiem jak się zachowywałem przez ten tydzień i jaka jest prawda, że kocham dziewczynę ponad wszystko i że to moje oczko w głowie, jednak pytanie mam takie jak się powinno reagować na takie coś w taki sposób, żeby już nie być przez cały dzień lekko "zdołowany" i mieć gorszy humor, bo pomimo tego że przykładowo taki ja wiem że to wszystko robi zaburzenie, to jednak trochę się człowiek demotywuje tym, że ile można, że znowu próbuje się to samo robić. Doskonale wiem, że jeśli ulegne i będę narzekał i znowu się w to wgłębiał to znowu będę siedział przykładowo przed tym kompem i rozmyślał, zastanawiał się o rzeczach, które tworzy tylko moja podświadomość. Bardzo dużo czytałem o tym, doskonale wiem, że to co się mi dzieje np. w tej chwilii czyli nerwica chce mi mieszać w głowie i "pożywić się" jeśli zaczne myśleć że co jeśli nie dam rady i zerwę z dziewczyną bo już nie będę miał siły (kiedy to nie wyobrażam sobie tego bo to moje największe szczęście, przykładowo Zordon mówił o tym, że gdy naszej drugiej połówce stało by się jakieś realne zagrożenie to od razu polecielibyśmy z pomocą, pomagali, troszczyli się, bo wtedy realne zagrożenie jest ponad tym w naszej głowie). Także kieruje się pytaniem, gdy są te gorsze dni, jak reagować na to, działać? Tylko prosiłbym jeśli ktoś mógłby mi to napisać DO MNIE a nie wysyłać post z linkiem, ewentualnie moze wyslać link i coś powiedzieć :D , bo ja przykładowo osobiściej bardziej biorę do siebie jeśli ktoś się do mnie zwraca. Mam na prawdę dużą motywacje do tego, żeby się odburzyć, na prawdę. Nawet jeśli przykładowo teraz czuje się lekko zdemotywowany to i tak chcę z tym walczyć, bo to jest jedyna droga. Akceptuje to że to mam, akceptuje że czasami mi takie głupoty się do głowy wezmą, ale wiem, że to tylko zaburzenie i nawet nie mam zamiaru analizować myśli, bo widzę po sobie że to nie ma żadnego sensu, bo jeśli miałbym powiedzieć co analizowałem kiedyś, to szczerze - nawet nie pamietam za bardzo, więc to jest idealny przykład że te myśli są gówno warte i nic nam nie mogą zrobić. Tak samo moje zamartwianie się związkiem też staram się kontrolować, mam nerwicę od stycznia, przez 2 miesiące miałem 0 pojęcie o tym, panikowałem jak dziecko, a teraz? Mam wiedzę, rozumiem podejście ale właśnie chciałbym wiedzieć jak się zachować w tych GORSZYCH dniach, kiedy nerwica przychodzi i coś nam chce "powiedzieć" do głowy i zdemotywować. Czy ze swojego przykładu moglibyscie pomóc? Chciałbym przede wszystkim jakiś przykład odnośnie osób co mialy te różne stany emocjonalne w związku, bo ja strasznie kocham dziewczynę, jestesmy półtora roku, wiem dobrze że nie chciałbym ją nigdy stracić i tęskniłbym za nią strasznie gdyby jej nie było. Przez tydzień ze względu na dobrą pogodę wychodziłem gdzieś, grałem w nogę, siłownia, dziewczyna, jakieś wyjście na piwo, koledzy - jak dawniej się zachowywałem, aż widać było po mnie szczęście wszędzie, no ale wiecie jak to czasami pogoda potrafi zepsuć humor jak np leje jak teraz, niskie ciśnienie, brak słońca, nauka czy jakieś inne rzeczy.
P.S Nie mogę się doczekać, aż zaburzenie będzie powoli znikało, mam straszną motywacje i chęci, ale czasami te demotywujące powroty nasilenia się wiadomo zniechęcają człowieka.
Z GÓRY DZIĘKI ZA POMOC
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

15 kwietnia 2016, o 21:34

Hej,

Niestety nie ma jakiegoś jednego złotego środka na powrót wszystkich emocji i szczęścia, tym bardziej jeśli te emocje są zaburzone i zmieniają się z dnia na dzień. Masz nerwice stosunkowo krótko więc jesteś zapewne na etapie kiedy takie skoki własnie demotywują i denerwują. Jednak wraz z wychodzeniem nerwicy, ten humor będzie ulegał poprawie i się stabilizował. Wiadomo, że każdy człowiek ma gorszy dzień, ale z czasem po prostu się machnie na to ręką i żyje tak jak gdyby zaburzenie nie mogło na nic wpływać. Bo nie musi :) Może zabrzmię tandetnie, ale rób po prostu to co robisz codziennie. Jak czujesz się gorzej to nie odpuszczaj, staraj się nie rezygnować ze swoich planów, ja np ograniczałam siedzenie w domu i ciągle się starałam zająć czymś myśli. Super, że wiesz , że nerwica chce Ci mydlić oczy. Kochasz swoją dziewczynę i to się liczy ! Idzie wiosna, czas miłości, piękna pogoda za oknem i wspólne wypady łącza ludzi tak bardzo, że nerwica nie jest w stanie tego rozdzielić. Wiem, że trudno jest żyć tak jak gdyby nigdy tej nerwicy nie było, aczkolwiek działanie na przekór swoim lękom to jedyna metoda żeby z tego wyjść. Jeśli najdzie Cię jakaś natrętna myśl, że nie kochasz swojej dziewczyny i z nią zerwiesz, to musisz działać tak jak gdyby to była każda lękowa myśl, racjonalizować sobie i przeczekać, nic innego się nie wymyśli. Emocje za jakiś czas wrócą, zawsze wracają, każdy tylko potrzebuje indywidualną ilość czasu :)

Pozdrawiam i głowa do góry :)
ODPOWIEDZ